Rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zamknęło śledztwo przeciwko dziennikarzowi rosyjskiego, niezależnego serwisu informacyjnego Meduza.io, Iwanowi Gołunowowi, oskarżonemu o posiadanie i handel narkotykami. Policjanci, którzy zatrzymali Gołunowa, zostali zawieszeni w wykonywaniu czynności służbowych.
Iwan Gołunow jest znanym dziennikarzem śledczym, który zajmował się m.in. korupcją wśród moskiewskich dziennikarzy. Zatrzymano go 4 czerwca w centrum Moskwy, gdy szedł na spotkanie ze swoim informatorem. W plecaku Gołunowa znaleziono później torebkę z narkotykami – dziennikarz utrzymywał, że nie należy do niego. Kolejną torebkę z nielegalnymi substancjami policja znalazła podczas przeszukania mieszkania zatrzymanego. Dziennikarz został oskarżony o sprzedaż narkotyków na dużą skalę, za co rosyjskie prawo przewiduje karę od 10 do 20 lat więzienia, a sąd orzekł dwa miesiące aresztu domowego. Obrońcy Gołunowa utrzymywali, że narkotyki podrzucili mu policjanci, którzy potem mieli pobić dziennikarza.
W obronie Gołunowa wystąpiło wielu znanych artystów i dziennikarzy. W poniedziałek dzienniki „Wiedomosti”, „RBK” i „Kommiersant” ukazały się z takimi samymi okładkami, wspierającymi Gołunowa i wystąpiły z żądaniem transparentnego śledztwa w sprawie dziennikarza. Na środę zapowiadane były protesty w Moskwie.
We wtorek po południu rosyjskie MSW oświadczyło, że zamyka śledztwo z powodu braku dowodów na winę Gołunowa.