Komisja Etyki TVP zajęła się oceną materiału wyemitowanego w „Alarmie!” 20 grudnia ub.r., ponieważ otrzymała dotyczącą go skargę. Jej autor stwierdził, że reportaż przygotowano „z pominięciem jakichkolwiek zasad etyki dziennikarskiej”, a także „została użyta manipulacja, celowe negatywne nacechowanie użytych słów i materiałów”.
– Pierwsze informacje, że źle się dzieje na obozach językowych, w których udział biorą młode Polki i dojrzali przybysze, m.in z Bliskiego Wschodu, pojawiały się już dwa lata temu. Afera wybuchła jednak dopiero kilka dni temu, gdy na jaw wyszły bulwersujące zdjęcia i relacje świadków. Jak niebezpieczne skutki może przynieść wprowadzanie ideologii multikulti nad Wisłą? – stwierdził prowadzący „Alarm!” Jacek Łęski, zapowiadając reportaż przygotowany przez Kamilę Kuzar (można go nadal obejrzeć w serwisie VoD.tvp.pl).
W materiale pokazano wideo i zdjęcia z warsztatów językowych organizowanych przez Fundację Euroweek, jak dorośli wolontariusze z Dominikany, Turcji czy Pakistanu obejmują i całują nastoletnie dziewczyny z Polski (ich twarze zamazano). Krytycznie ocenili to m.in. Jan Wójcik z Euroislam.pl i psycholog Maria Rotkiel. W reportażu wypowiadali się również anonimowy rodzic dziecka, które brało udział w warsztatach, oraz sąsiadka szefa fundacji Adama Jaśnikowskiego. Natomiast cytowana nastolatka stwierdziła, że jeden z wolontariuszy przesyłał telefonicznie jej koleżance filmiki, jak się masturbuje i zdjęcia swojego prącia. Poinformowano też, że w siedzibie fundacji policjanci zabezpieczyli dokumenty, a kuratorium oświaty przeprowadziło kontrolę i zaapelowało o wstrzymanie wyjazdów na warsztaty.
Za to Adam Jaśnikowski i wolontariusze zapewnili, że w pozowaniu do zdjęć i zajęciach muzycznych podczas warsztatów nie ma jakichkolwiek podtekstów seksualnych. Według Jaśnikowskiego falę krytyki wobec warsztatów wywołał były wolontariusz, a temat stał się popularny z uwagi na niechęć polskiego społeczeństwa wobec osób z innych kręgów kulturowych.
Po analizie materiału Komisja Etyki Telewizji Polskiej uznała, że nie naruszono w nim obowiązujących w TVP zasad etyki dziennikarskiej. Zwrócono uwagę, że dziennikarze zajęli się tą sprawą po oskarżeniach wysuniętych przez zaniepokojonego rodzica, którego dziecko uczestniczyło w warsztatach Fundacji Euroweek.
– Zdaniem Komisji dziennikarze dołożyli wszelkich starań aby fakty w materiale zostały przedstawione rzetelnie i dokładnie, przy uczestnictwie obu stron. Prezesowi Fundacji Euroweek umożliwiono zaprezentowanie swojego stanowiska, z czego skorzystał i ujęte to zostało w materiale. Komisja wskazuje, że temat był społecznie ważny, a dziennikarze mieli obowiązek zająć się nim, tym bardziej, że sprawa dotyczyła małoletnich, wobec których odpowiedzialność jest największa – stwierdzono w oświadczeniu Komisji Etyki TVP podpisanym przez jej przewodniczącego Dariusza Bohatkiewicza.
Według danych Nielsen Audience Measurement w lutym br. średnia oglądalność minutowa TVP1 wynosiła 735 853 widzów, a udział stacji w rynku oglądalności – 10,58 proc.