Prokuratura zbada sprzedaż Eurozetu?

PZU rozważa złożenie zawiadomienia

Siedziba Agoory

Grupa PZU – jako akcjonariusz Agory – rozważa zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa po przejęciu Eurozetu przez Agorę i SFS Ventures. Prokuratorzy mieliby zbadać, czy doszło do działania na szkodę spółki – nieoficjalnie ustalił portal Wirtualnemedia.pl.

W zeszłym tygodniu ogłoszono, że Agora wspólnie z czeską spółką SFS Ventures kupi od Czech Media Invest grupę radiową Eurozet, nadawcę Radia ZET. Początkowo nabędzie 40 proc. udziałów, ale do 2022 roku będzie mogła przejąć 100 proc. pakiet akcji.

Spółka zapłaci 130,7 mln zł za 40 proc. udziałów Eurozetu. To cena wyjściowa, która może zostać zmieniona po publikacji wyników przejmowanej spółki za ub.r. Firma zaznaczyła, że sfinansowała tę transakcję częściowo ze środków własnych, a częściowo (w kwocie 75 mln zł) z sublimitu kredytowego w rachunku bieżącym, który zostanie skonwertowany na kredyt nieodnawialny. Można zatem szacować, że cena za 100 proc. udziałów wyniosła 326,75 mln zł.

Wczoraj portal Wirtualnemedia.pl informował, że przebieg transakcji na pewno przeanalizuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Doniesienia medialne mówią o różnych scenariuszach tej transakcji. Zasadniczo tego typu koncentracje podlegają naszej ocenie. Czekamy na decyzje spółek uczestniczących w tej transakcji. Na pewno będziemy się tej koncentracji przyglądać – wyjaśnia Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowa UOKiK.

Wycena Eurozetu zawyżona? PZU może zawiadomić prokuraturę

Jednym z mniejszościowych udziałowców Agory jest Grupa PZU, a konkretnie OFE PZU Złota Jesień oraz DFE PZU – posiadająca 16,3 proc. udziałów, co przekłada się na 11,92 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.

Jak nieoficjalnie dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, PZU rozważa złożenie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z przejęciem Eurozetu przez Agorę i SFS Ventures. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

Komunikat giełdowy Agory o podpisaniu umowy przejęcia pakietu mniejszościowego Eurozetu wypuszczono w środę 19 lutego tuż przed godz. 16.00. Inwestorzy dość chłodno zareagowali na tę informację – kurs akcji spółki zaczął spadać. W chwili komunikacji za jedną akcję Agory trzeba było zapłacić 12,15 zł. Ale godzinę później, czyli na koniec dnia giełdowego (godz. 17.00) – już tylko 11,20 zł. Był to spadek wartości o ponad 10 procent. Obecnie kurs akcji spółki rośnie – w środę na koniec sesji wynosił 11,95 zł.

Z naszych ustaleń wynika, że udziałowiec Agory analizuje skutki, jakie informacja o transakcji mogła wywołać na giełdzie. Prokuratura miałaby sprawdzić, czy doszło do działania na szkodę spółki poprzez zawyżenie kwoty transakcji i brak konsultacji z akcjonariuszami.

Biuro prasowe Grupy PZU nie odpowiedziało na nasze pytania dotyczące opisywanej sprawy.

Przypomnijmy, że pytani przez Wirtualnemedia.pl analitycy oceniali, że kwota 130,7 mln zł za 40 proc. udziałów w Grupie Eurozet jest wygórowana, a cena wywindowała do góry ze względu na rywalizację o Radio ZET, czyli drugą stację radiową w Polsce.

Bank Pekao chciał udzielić Fratrii kredytu na kupno Eurozetu

Warto dodać, że obecny prezes banku Pekao SA Michał Krupiński do połowy 2017 roku był prezesem PZU, zaś PZU jest akcjonariuszem Pekao. W połowie 2017 roku ubezpieczyciel i Polski Fundusz Rozwoju za 10,6 mld zł kupili od UniCredit Group 32,8 proc. akcji Banku Pekao.

Według nieoficjalnych ustaleń o zakup Eurozetu starała się również Fratria, wydawca m.in. „Sieci” i wPolityce.pl. Portal Wirtualnemedia.pl w grudniu jako pierwszy podał, że promesy kredytowej w wysokości ok. 51 mln euro na sfinansowanie tego zakupu udzielił spółce Bank Pekao.

Pod koniec stycznia „Gazeta Wyborcza” ujawniła rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem o wstępnych przygotowaniach do budowy dwóch wieżowców na działce w centrum Warszawy należącej do spółki Srebrna zarządzanej przez osoby blisko związane z PiS. Inwestycja miała kosztować ok. 300 mln euro, a kredytu na nią miałby udzielić Bank Pekao.

Obecny podczas ujawnionej rozmowy kuzyn Kaczyńskiego Jacek Tomaszewski skarżył się, że zarządzana przez niego spółka Forum, wydająca „Gazetę Polską Codziennie”, straciła płynność finansową. Dodał, że dzwonił w tej sprawie trzy razy do Michała Krupińskiego.

W odpowiedzi Bank Pekao wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że każdy proces kredytowy klienta korporacyjnego polega na zbadaniu i analizie zdolności kredytowej, która zostaje opisana w opinii kredytowej. – Komitet kredytowy to organ złożony z trzech wiceprezesów oraz kilkorga dyrektorów departamentów o wieloletnim doświadczeniu w bankowości i rozpatrywaniu transakcji kredytowych. Prezes Zarządu Banku nie jest członkiem komitetu kredytowego – napisano w komunikacie.

Jak nieoficjalnie dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, po artykułach „Gazety Wyborczej” o rozmowach Kaczyńskiego z Birgfellnerem Bank Pekao poprosił Fratrię o dostarczenie dodatkowych zabezpieczeń pod kredyt na zakup Eurozetu.

Politycy PiS możliwość kupna Eurozetu przez Agorę i jej wspólnika skrytykowali zaraz po tym, jak wydawca „Gazety Wyborczej” pod koniec stycznia w komunikacie giełdowym potwierdził, że złożył taką ofertę.

– PiS z prezesem J. Kaczyński na czele, uważa, że Państwo powinno zrobić wszystko, by spekulanci giełdowi nie zwiększali wpływu na rynek medialny. Celem Polski i powinnością do nadzoru nad rynkiem organów powinno być zwiększenie udziału kapitału PL i troska o pluralizm – oceniła na Twitterze Beata Mazurek, rzeczniczka prasowa PiS. – Smutna wiadomość. Ale nie jestem nią zdziwiona, bo obserwujemy różne działania Sorosa w Polsce. Wejście Sorosa na rynek medialny to kolejny krok w jego działaniach. Krok bardzo niebezpieczny dla rynku medialnego i dla debaty publicznej w Polsce – stwierdziła Elżbieta Kruk, posłanka PIS i członkini Rady Mediów Narodowych.

Kilka krytycznych tekstów o przejęciu Eurozetu przez Agorę i SFS Ventures pojawiło się również na portalu wPolityce.pl.

Agora wygrała z Jakubasem, bo płaci od razu

Chcąc przebić konkurenta, mediowy koncern sporo się natrudził, aby uniknąć konieczności wystąpienia do UOKiK o zgodę na przejęcie Radia ZET. Jeśli się pomylił, będzie bolało – podał czwartkowy „Puls Biznesu”.

Zbigniew Jakubas oferował za Eurozet, właściciela m.in. Radia ZET, najwięcej ze wszystkich trzech podmiotów, z którymi negocjował czeski właściciel. Kupcem została jednak Agora, która – według nieoficjalnych informacji „PB” – zaoferowała kilka milionów mniej od polskiego przedsiębiorcy.

Na finiszu wyciągnęła jednak asa z rękawa, i to zagranie okazało się decydujące. Zbigniew Jakubas zastrzegł, że zamknięcie transakcji nastąpi po otrzymaniu zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, tymczasem Agora i SFS Ventures, jej czeski partner, zadeklarowały błyskawicznie zamknięcie transakcji bez konieczności oczekiwania na zgodę urzędu – pisze dziennik.

Aby ten plan zrealizować, transakcja została skonstruowana w bardzo skomplikowany sposób. Cześć prawników twierdzi, że plan ma kilka słabych punktów, a jeśli mają rację, to Agorę może to bardzo dużo kosztować – zauważa „PB”.

38 mln zł zysku Eurozetu, 13 mln zysku Grupy Radiowej Agory

Grupa Agora, wydawca m.in. „Gazety Wyborczej”, gazeta.pl, wyborcza.pl, ale i biznesów z zakresu rozrywki, technologii i gastronomii, posiada również udziały w nadawcy Radia TOK FM, a także stacje Radio Złote Przeboje, Radio Pogoda i Rock Radio.

Segment radiowy Agory od stycznia do września ub.r. miał 77,9 mln zł przychodów (tyle samo co rok wcześniej) oraz 12,9 mln zł zysku EBITDA (w pierwszych trzech kwartałach 2017 roku wyniósł on 10,3 mln zł).

Do Eurozetu należą Radio ZET, Antyradio, Meloradio (do września 2017 roku działające pod nazwą ZET Gold), Radio Plus i Chillizet oraz serwisy internetowe, a także spółka Studio ZET produkująca reklamy radiowe i telewizyjne oraz agencja eventowa Eurozet Live. W 2017 r. firma zanotowała spadek wpływów sprzedażowych o 2,9 proc. do 171,9 mln zł oraz wzrost zysku ze sprzedaży o 14 proc. do 38,1 mln zł.

W ostatnich latach Radio ZET notowało spore spadki słuchalności. Według badania Radio Track od sierpnia do października ub.r. stacja miała 12,3 proc. udziału w rynku słuchalności, wobec 13,9 proc. rok wcześniej. Pod koniec września rozgłośnia rozstała się z redaktorem naczelnym Sławomirem Assendi.

Antyradio od sierpnia do października ub.r. miało 2 proc. udziału w rynku, Meloradio – 0,9 proc., a Chillizet – 0,2 proc.

Z kolei według badania Gemius/PBI w sierpniu ub.r. Radiozet.pl zanotowało 4,34 mln realnych użytkowników i 29,33 mln odsłon, Antyradio.pl – 1,48 mln użytkowników i 6,31 mln odsłon, Chillizet.pl – 1,21 mln użytkowników i 3,63 mln odsłon, a Planeta.fm (641,8 tys. użytkowników i 2 mln odsłon).