
TVP 3 Gdańsk w maju wyemitował materiał, który – jak przypomina trójmiejska „Gazeta Wyborcza” – pokazał awanturę między zwolennikami i przeciwnikami obecnego rządu, do której doszło podczas spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim w historycznej sali BHP. Wykorzystano w nim też zdjęcia z incydentu w sierpniu 2016 roku na pogrzebie Inki i Zagończyka.
„GW” opisała, że w materiale padła sugestia, iż członek zarządu głównego KOD Radomir Szumełda na uroczystości pogrzebowe poszedł z zabandażowaną ręką, a jego twierdzenie, że został zaatakowany w tłumie, to manipulacja.
„Zostałem na tym materiale przedstawiony jako prowokator i zadymiarz” – mówił Szumełda, cytowany przez gazetę.
Szumełda domaga się od TVP przeprosin, sprostowania i 25 tys. zł odszkodowania.