Świat bardzo skorzystałby na pozbyciu się węgla. Sądzę, że to uratowałoby miliony istnień na świecie każdego roku. Polska nie będzie odporna na efekty zmian klimatycznych. Polski prezydent chyba nie myśli o zdrowiu swoich obywateli, mówiąc że nie zrezygnuje z węgla – mówi Cindy Baxter, znana nowozelandzka dziennikarka, która od lat zajmuje się temat zmian klimatycznych.
Jak ocenia pani postępy w walce ze zmianami klimatycznymi na świecie?
Śledzę ten proces od jakichś 25 lat. Byłam na większości szczytów klimatycznych do tej pory. Jestem bardzo zaniepokojona zmianami klimatu i śledzę postępy wszystkich rządów w tej kwestii. Mogłoby się wydawać, że wszyscy powinni być tym nieco bardziej zaniepokojeni i działać nieco szybciej, ale tak nie jest. Przyglądam się więc działaniom polityków i liczę na jakieś postępy.
W Katowicach dużo mówi się o smogu i zanieczyszczonym powietrzu.
Czy będąc tutaj odczuła pani, że powietrze nie jest najczystsze? Powietrze w Katowicach jest kiepskie. Mój kolega się rozchorował, ma infekcję zatok. Tak działa na niego zanieczyszczone powietrze. Inny znajomy zajmuje się mierzeniem zanieczyszczenia i znacznie przekracza ono tu normy bezpieczeństwa WHO. To jest problem. To jest jeden z problemów związanych z węglem.
No właśnie, ale polski prezydent, Andrzej Duda w pierwszy dzień szczytu klimatycznego stwierdził, że użytkowanie węgla nie stoi w sprzeczności z ochroną klimatu i Polska nie zamierza z węgla rezygnować.
Świat bardzo skorzystałby na pozbyciu się węgla. Sądzę, że to uratowałoby miliony istnień na świecie każdego roku. Polska nie będzie odporna na efekty zmian klimatycznych. Wszyscy musimy zrezygnować z węgla. Oczywiście musi to być przejście dostosowane do realiów. Trzeba zadbać o pracowników, ale jest mnóstwo pracy w sektorze energii odnawialnej. Wiele badań mówi, że takie przekształcenie nie musi się wiązać z utratą pracy, a w zamian zapewnimy m.in zdrowie naszym dzieciom. Polski prezydent chyba nie myśli o zdrowiu swoich obywateli, mówiąc że nie zrezygnuje z węgla.
Jak w Nowej Zelandii walczy się z negatywnymi skutkami zmian klimatycznych?
Wybraliśmy nowy „zielony rząd”. W trakcie uchwalania są akty prawne planujące wprowadzić neutralność emisji do 2050 w Nowej Zelandii. To nie będzie łatwe. 50 procent naszej emisji pochodzi z rolnictwa i przemysłu mleczarskiego. Wszyscy mamy swoje problemy Nowa Zelandia ma bardzo niską emisję. Używamy trochę węgla, ale w 80 procentach korzystamy z energii odnawialnej. Mamy rozbudowaną jeszcze w latach 70′ infrastrukturę elektrowni wodnych. Więc nie mamy tak dużego problemu z emisją jako taką, ale wciąż w przeliczeniu na mieszkańca jest zbyt wysoka.
Rozmawiał: Arkadiusz Nauka