Komisja Etyki TVP: w reportażu „Obserwatora” naruszono prywatność i godność zmarłego

W reportażu Szymona Wochala w „Obserwatorze” TVP1 o śmierci 23-latka z Małopolski naruszono prawo do prywatności, pokazując wizerunek i dane niektórych osób bez ich zgody, oraz godność zmarłego, przedstawiając zdjęcia z wizji lokalnej – oceniła Komisja Etyki TVP.

Reportaż Szymona Wochala został wyemitowany w „Obserwatorze” TVP1 31 stycznia br. – Zawód miłosny, po nim samobójstwo. Takie przypadki się zdarzają. Jednak w sprawie śmierci 23-letniego Piotra Kubika z Mszany jest wiele znaków zapytania. Śledztwo mające wyjaśnić jego śmierć trwa od trzech lat. Rodzina ma duże wątpliwości. Uważa, że Piotr został zamordowany. Czy rzeczywiście było to samobójstwo sprawdzał Szymon Wochal – czytamy w opisie materiału.

W reportażu pokazano okoliczności śmierci Piotra Kubika, m.in. materiały ze śledztwa (zdjęcia mężczyzny z miejsca śmierci, wiadomości wymieniane w internecie z dziewczyną, opinię biegłego psychologa o zmarłym), wypowiedzi rodziców Kubika (twierdzą, że ich syn został zamordowany) oraz świadków ostatnich godzin jego życia (ich opinie o powodach śmierci są sprzeczne).

Jedna z osób pokazanych w materiale skierowała skargę do Komisji Etyki Telewizji Polskiej. Stwierdziła, że mimo braku jej zgody w reportażu pokazano personalia jej i jej rodziny oraz ujęcia, na których była rozpoznawalna (m.in. jej dom i obejście).

Komisja Etyki po przeanalizowaniu reportażu i wyjaśnień złożonych przez redakcję „Obserwatora” oceniła, że w materiale naruszono kilka zasad dziennikarskich obowiązujących w TVP: w zakresie wiarygodności i bezstronności informacji, ochrony prywatności oraz pokazywania scen przemocy i nieszczęścia.

W uzasadnieniu stwierdzono, że autor reportażu nie dotrzymał zasady dokładności. – Przedstawił pojedyncze fakty, nie próbując dotrzeć do sedna sprawy. W materiale zabrakło stanowiska prokuratora i policji – napisano.

Według Komisji Etyki niedopuszczalne było pokazanie bez zgody wizerunku, danych osobowych i domu autorki skargi i jej rodziny. – Każdy bowiem ma prawo do prywatności w swoim kręgu, co oznacza mieszkanie, dom, posesję wraz z należącym do niej ogrodem czy obejściem. Bez zgody właściciela dziennikarz nie może wkraczać na tak pojęty teren prywatny – argumentowano

– Ponadto autor reportażu opublikował zdjęcia z wizji lokalnej, nie troszcząc się przede wszystkim o godność zmarłego. Zdaniem Komisji dziennikarzowi zabrakło szczególnej wrażliwości, którą powinien się charakteryzować, podejmując temat samobójczej śmierci – dodała Komisja Etyki TVP.