W reportażu pokazano okoliczności śmierci Piotra Kubika, m.in. materiały ze śledztwa (zdjęcia mężczyzny z miejsca śmierci, wiadomości wymieniane w internecie z dziewczyną, opinię biegłego psychologa o zmarłym), wypowiedzi rodziców Kubika (twierdzą, że ich syn został zamordowany) oraz świadków ostatnich godzin jego życia (ich opinie o powodach śmierci są sprzeczne).
Jedna z osób pokazanych w materiale skierowała skargę do Komisji Etyki Telewizji Polskiej. Stwierdziła, że mimo braku jej zgody w reportażu pokazano personalia jej i jej rodziny oraz ujęcia, na których była rozpoznawalna (m.in. jej dom i obejście).
Komisja Etyki po przeanalizowaniu reportażu i wyjaśnień złożonych przez redakcję „Obserwatora” oceniła, że w materiale naruszono kilka zasad dziennikarskich obowiązujących w TVP: w zakresie wiarygodności i bezstronności informacji, ochrony prywatności oraz pokazywania scen przemocy i nieszczęścia.
W uzasadnieniu stwierdzono, że autor reportażu nie dotrzymał zasady dokładności. – Przedstawił pojedyncze fakty, nie próbując dotrzeć do sedna sprawy. W materiale zabrakło stanowiska prokuratora i policji – napisano.
Według Komisji Etyki niedopuszczalne było pokazanie bez zgody wizerunku, danych osobowych i domu autorki skargi i jej rodziny. – Każdy bowiem ma prawo do prywatności w swoim kręgu, co oznacza mieszkanie, dom, posesję wraz z należącym do niej ogrodem czy obejściem. Bez zgody właściciela dziennikarz nie może wkraczać na tak pojęty teren prywatny – argumentowano
– Ponadto autor reportażu opublikował zdjęcia z wizji lokalnej, nie troszcząc się przede wszystkim o godność zmarłego. Zdaniem Komisji dziennikarzowi zabrakło szczególnej wrażliwości, którą powinien się charakteryzować, podejmując temat samobójczej śmierci – dodała Komisja Etyki TVP.