Łukasz Warzecha kontra Cezary Gmyz i TVP Info ws. felietonu o relacjach polsko-niemieckich

Łukasz Warzecha i Cezary Gmyz

Łukasz Warzecha został skrytykowany przez Cezarego Gmyza i serwis internetowy TVP Info za felieton dla WP.pl o znaczeniu stosunków polsko-niemieckich napisany po wizycie w Niemczech na zaproszenie władz tego kraju. – Ten tekst bezpodstawnie uderza w moją zawodową wiarygodność. Całkiem serio zastanawiam się nad skierowaniem pozwu przeciwko portalowi i jego redakcji – napisał Warzecha o publikacji TVP Info.

W artykule zatytułowanym „Zimna wojna z Niemcami to głupota” Łukasz Warzecha podkreślił, że wzajemne relacje gospodarcze są ważne zarówno dla Polski, jak i Niemiec. Według publicysty negatywny wpływ na nie ma napięcie polityczne między krajami, zwłaszcza ostre stwierdzenia polityków i dziennikarzy wyolbrzymiające problemy i negatywne zjawiska w Niemczech. –

Miejsce analizy i rozpoznania problemów zajmują wulgarne pokrzykiwania, w których specjalizują się harcownicy władzy, tacy jak poseł Tarczyński, ale też coraz częściej ważniejsi funkcyjni, choćby Beata Mazurek, nawiązująca nieustannie do niemieckiej własności niektórych mediów. Z drugiej strony są równie twardzi zawodnicy, politycy czy publicyści, przyzwyczajeni do przyjmowania przed naszymi zachodnimi sąsiadami postawy klęczącej, lekceważący od zawsze realne różnice interesów pomiędzy nami – napisał Warzecha.

Publicysta za ten felieton – zamieszczony w miniony piątek, w dniu wizyty w Polsce kanclerz Niemiec Angeli Merkel – był krytykowany przez niektórych internautów, m.in. na Twitterze, gdzie jest bardzo aktywny. Łukasz Warzecha polemizował z niektórymi wpisami, prezentował też te bardzo ostre.

– Mam krótki komunikat: jeśli ta dzicz, która od kilkudziesięciu godzin szczuje na mnie za mój tekst na WP.pl sądzi, że mnie do czegokolwiek zniechęci, to się myli. Natomiast, owszem, potwierdzają moje tezy – zapewniał w niedzielę przed południem.

Pokazuję jako przykład: taka jest średnia reakcji betonu na mój tekst. Proszę samemu ocenić. pic.twitter.com/DoN91lGlfy

— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 4 listopada 2018

Gmyz skrytykował Warzechę i został przez niego zablokowany

Felieton Łukasza Warzechy krytycznie ocenił też Cezary Gmyz, korespondent Telewizji Polskiej w Niemczech, tak samo jak Warzecha związany z tygodnikiem „Do Rzeczy”. Gmyz zwrócił uwagę, że Warzecha był ostatnio w Niemczech na zaproszenie służb dyplomatycznych tego kraju.

– Obawiam się, że tak jak w przypadku „Strefy zdekomunizowanej” będącej efektem pobytu w Chobielinie, a będącej panegirykiem na cześć Radka Sikorskiego, Łukasz Warzecha niebawem uzna, że po królewskim przyjęciu przez ambasadę Niemiec został oszukany i będzie nienawidził Niemców jak Radka – napisał Cezary Gmyz. Nawiązał do tego, że w 2007 roku Łukasz Warzecha przeprowadził książkowy wywiad rzekę z Radosławem Sikorskim, a po kilku latach zaczął krytykować tego polityka.

– Ciekawe, czy Ty kiedyś będziesz miał jaja, żeby przyznać, że robiłeś w TVP propagandę zamiast dziennikarstwa, tak jak ja miałem, żeby się przyznać, że w sprawie Sikorskiego się myliłem – odpowiedział Łukasz Warzecha Gmyzowi. – Jeszcze raz Łukaszu. Proszę o jeden, jedyny przykład mojej propagandy w TVP. Jeden – odparł korespondent TVP w Niemczech.

Ciekawe, czy Ty kiedyś będziesz miał jaja, żeby przyznać, że robiłeś w TVP propagandę zamiast dziennikarstwa, tak jak ja miałem, żeby się przyznać, że w sprawie Sikorskiego się myliłem.

— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 3 listopada 2018

– Oczywiście jestem przekonany, że Łukasz Warzecha podczas wycieczki do Niemiec na koszt ambasady Niemiec miał okazję zetknąć się z całym spektrum niemieckiej sceny politycznej. Wymieniał poglądy z Zielonymi, Biesiadował z zarządem AfD i pożarł się z Die Linke – zaznaczył Gmyz. – Nigdy nie użyłem wobec Łukasza, żadnego obelżywego słowa, co najwyżej zgryźliwej ironii. On natomiast wobec swoich oponentów, więc również mnie użył określenia dzicz i dał mi bana. Słabe to bardzo – opisał w niedzielę.

Wcześniej Cezary Gmyz pokazał, że został na Twitterze zablokowany przez Łukasza Warzecha. Ocenił, że jego redakcyjny kolega „okazał się zdumiewająco mało odporny na krytykę”.

Zdumiewająco mało odporny na krytykę okazał się @lkwarzechq pic.twitter.com/6lhXp0V2xH

— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 4 listopada 2018

– Żeby była sprawa jasna – nie krytykuję Łukasza Warzechy za to, że odbył podróż studyjną do Niemiec za pieniądze @AuswaertigesAmt. Sam brałem nieraz udział w podobnych programach. I sam podobne, również za niemieckie pieniądze dla niemieckich dziennikarzy organizowałem w Polsce – zaznaczył Cezary Gmyz.

TVP Info: Warzecha pominął informację, że był w Niemczech na zaproszenie władz tego kraju

W niedzielę felieton Łukasza Warzechy i twitterową dyskusję wokół niego zrelacjonowano na portalu internetowym TVP Info. Artykuł zatytułowano: „Łukasz Warzecha po sponsorowanej wycieczce do RFN: ‘antyniemieckie emocje elektoratu PiS’”.

Zwrócono uwagę, że Warzecha nie zaznaczył w swoim felietonie, że do Niemiec zaprosiły go służby dyplomatyczne tego kraju. – Wielu internautów oceniło tekst Łukasza Warzechy jako proniemiecki. Zwłaszcza, że artykuł został opublikowany wkrótce po podróży Warzechy do Niemiec sponsorowanej przez władze tego kraju – stwierdzono.

– Ten tekst bezpodstawnie uderza w moją zawodową wiarygodność. Całkiem serio zastanawiam się nad skierowaniem pozwu przeciwko portalowi i jego redakcji – skomentował Łukasz Warzecha na Twitterze.

Ten tekst bezpodstawnie uderza w moją zawodową wiarygodność. Całkiem serio zastanawiam się nad skierowaniem pozwu przeciwko portalowi i jego redakcji. https://t.co/1VoGk0Wps0

— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 4 listopada 2018

Warzecha polemizował też z niektórymi użytkownikami Twittera krytykującymi jego felieton. – Ja nie wiem z jakiego powodu mam być tak zadowolony z przyjaźni polsko-niemieckiej. Ostatni przykład proszę bardzo: My im budujemy fabrykę w Jaworze (100mln) a oni dają nam miejsca pracy, które pewnie zajmą Ukraińcy – napisał poseł Marek Jakubiak.

– Aha. Czyli uważa Pan, że zostałem kupiony i zbieram misie Haribo z asfaltu? Wyżej Pana oceniałem. A co do fabryki – proszę mieć pretensję do rządu, nie do Niemców którzy wykorzystują okazję – odpowiedział publicysta.

Kpił też z sugestii, że dziennikarz powinien opłacać swoje wszystkie zagraniczne wyjazdy. – Oczywiście. Bo każdy porządny dziennikarz, jadąc na wyjazd studyjny, opłaca go sam, ewentualnie bierze zapas konserw – napisał.

– Chciałbym podziękować wszystkim, którzy potraktowali mój normalny tekst publicystyczny jako właśnie tekst publicystyczny, a nie świadectwo zdrady narodowej. Dla Państwa warto się starać – podkreślił Łukasz Warzecha.

Warzecha zniknął z „W tyle wizji” TVP Info po krytyce związków zawodowych

W październiku ub.r. Łukasz Warzecha został odsunięty od prowadzenia „W tyle wizji” i „W tyle wizji extra” w TVP Info. Początkowo miał mieć miesięczną przerwę, ale do tej pory nie wrócił do tych programów. – Poprosiłem o wyjaśnienia w tej sprawie. Dostałem w odpowiedzi protesty od „Solidarności” i od związkowców, z których wynikało, że redaktor Warzecha naobrażał ich, wyzywał od leni i nierobów – ludzi pracujących w marketach i ludzi „Solidarności”. Zdecydowanie nie popieram takiego stylu. W związku z czym nie zmieniłem decyzji dyrekcji programu „W tyle wizji” – tłumaczył to prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski.

Warzecha wielokrotnie krytykował „Sieci” i wPolityce.pl za niektóre publikacje, które jego zdaniem są prorządowe. Pod koniec grudnia ub.r. ostro ocenił przyznanie przez „Sieci” tytułu Człowieka Wolności Julii Przyłębskiej. – Nie dało się znaleźć nikogo zdatniejszego, żeby polać trochę wazeliny? – zapytał Warzecha. – Obrażasz nas i dzielnego człowieka, jakim jest pani Przyłębska – odpowiedział mu Michał Karnowski. Natomiast na początku br. publicyści spierali się w sprawie telenoweli historycznej TVP1 „Korona królów”.

W październiku ub.r. Jacek Karnowski wytknął Łukaszowi Warzesze udzielenie wywiadu Onetowi. – Przebudowa salonu trwa. Gratuluję, choć ja tą drogą nigdy nie pójdę – stwierdził Karnowski. – Co począć z tymi ciągłymi zaczepkami neo-Michnika? Chyba ignorować – odpowiedział Warzecha.