Poseł Nowoczesnej zapowiada dyscyplinarne zwalnianie dziennikarzy TVP

„Uprawiają propagandę w goebbelsowskim stylu”

Piotr Misiło

Piotr Misiło, poseł Nowoczesnej, zapowiedział dziennikarzom Telewizji Polskiej Samuelowi Pereirrze i Marcinowi Tulickiemu, że jeśli zostanie prezesem TVP, zwolni ich dyscyplinarnie. – Obawiaj się o siebie kmiotku. Zacznij już dzisiaj szukać nowego zajęcia, bo ja jeńców nie biorę – napisał do Pereiry.

Piotr Misiło zaczął twitterową dyskusję z Samuelem Pereirą, krytykując jego komentarz do wpisu twittterowego Donalda Tuska o „przesłaniu Mandeli i Wałęsy, by zło dobrem zwyciężać”. – Panie Przewodniczący, to co Pan pisze to fakenews. Przesłanie św. Pawła by „zło dobrem zwyciężać” realizował błogosławiony ks. J. Popiełuszko. Człowiek którego zamordowano na zlecenie przyjaciela L. Wałęsy – W. Jaruzelskiego. Jaruzelskiego pochowano z honorami za waszych rządów – skomentował Pereira.

– Duch Proroka Samuela musi omijać Cię wyjątkowo szerokim łukiem, Samuel Pereira. Chyba nikt tak jak Ty nie potrafi wypisywać takich bareizmów – stwierdził poseł Nowoczesnej w niedzielę po południu. – Obawiam się że o proroku Samuelu i generalnie o Piśmie Św. ma Pan takie samo pojęcie, jak o wielu innych kwestiach. Poza tym nie jesteśmy na „ty” – odpisał Pereira i przypomniał Misile pytania, czy popiera projekt nowych przepisów ws. aborcji zgłoszony przez Barbarę Nowacką.

– Obawiaj się o siebie kmiotku. Jeśli zostanę prezesem – TVP w tym samym dniu wręczę Ci dyscyplinarkę, a moi prawnicy będą analizować pozwanie Cię do sądu za działanie na szkodę TVP Oczywiście, że nie jesteśmy na „ty” i nigdy nie będziemy, tak jak i na „pan”. Amen – zapowiedział Piotr Misiło. – „Obawiaj się o siebie kmiotku” – pisze wiceszef klubu „Nowoczesna” i grozi, że jako Prezes Misiło wręczy mi dyscyplinarkę i poda do sądu. Powód? Pytanie „czy popiera przepisy projektu aborcyjnego Barbary Nowackiej”. Tacy ludzie chcą rządzić Polską? – skomentował to Pereira. Poprosił też rzecznika praw obywatelskich o reakcję w tej sprawie.

– Tylko zostań Pan najpierw tym prezesem TVP – napisał do posła Nowoczesnej. – Zacznij już dzisiaj szukać nowego zajęcia, bo ja jeńców nie biorę – podkreślił Misiło.

„Obawiaj się o siebie kmiotku” – pisze wiceszef klubu „Nowoczesna” i grozi, że jako Prezes Misiło wręczy mi dyscyplinarkę i poda do sądu.

Powód? Pytanie „czy popiera przepisy projektu aborcyjnego Barbary Nowackiej”

Tacy ludzie chcą rządzić Polską? pic.twitter.com/qnrkKyJXSn

— Samuel Pereira (@SamPereira_) 30 września 2018

Wpis Piotra Misiły skierowany do Samuela Pereiry skrytykowali niektórzy dziennikarze, głównie ci związani z TVP. – Poseł Misiło obraża i grozi dziennikarzowi, straszy zwolnieniem go z pracy. Wstyd Panie Piotrze Misiło! – napisał Michał Adamczyk, gospodarz „Wiadomości”. – Ale, że poseł .Piotr Misiło spotrafi tak po „profesorsku” grozić dziennikarzowi? Szok – kpiła Marzena Paczuska, doradca zarządu TVP. – Poseł, chyba niechcący, zdradził swoje zawodowe marzenia. Strach się bać – stwierdził reporter „Wiadomości” Marcin Tulicki.

– Panie pośle… „kmiotku”? – zapytała Anna Skiepko z Radia Nadzieja. – Tak, kmiotku. To dość łagodnie i bardzo adekwatnie, nazwać tak kogoś, kto m.in . mówi, że zamordowanie ks. Popiełuszki zlecił przyjaciel Lecha Wałęsy Jaruzelski. Haniebne. Fuj! – odpowiedział Piotr Misiło.

– Pan także zostanie zwolniony w trybie art. 52 tak jak i pozostali pseudo dziennikarze z TVP którzy zamiast postępować zgodnie m.in. z Kodeksem Etyki Dziennikarskiej SDP sprzeniewierzyli się zawodowi dziennikarza i uprawiają propagandę w goebbelsowskim stylu – odpisał poseł Nowoczesnej Marcinowi Tulickiemu. – #wolnemedia krzyczą. I zwolnieniami straszą…. – skomentował reporter „Wiadomości”. – To nie groźba, to obietnica – zaznaczył Misiło.

To nie groźba, to obietnica.

— Piotr Misilo (@Piotr_Misilo) 30 września 2018

W ostatnich latach spośród parlamentarzystów zapowiedzi zwalniania dziennikarzy wyrażała na Twitterze przede wszystkim Krystyna Pawłowicz. W sierpniu 2015 roku napisała do ówczesnej reporterki „Wiadomości” Justyny Dobrosz-Oracz, że PiS po przejęciu władzy zadba o jej zdrowie, a do Jarosława Kuźniara (wówczas w TVN24) – żeby skończył studia w założonej przez o. Tadeusza Rydzyka Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Z kolei pod koniec grudnia 2015 roku, kiedy po przejęciu rządów przez PiS w Sejmie uchwalano nowelizację ustawy medialnej, posłanka zapowiedziała, że za kilka dni w mediach publicznych będą uczciwe przekazy informacyjne, a „pani J. Dobrosz-Oracz, p. Kraśko, p. Lewicka, p. Tadla, oboje Lisowie i reszta kłamczuchów dostaną skierowanie na kursy medialne resocjalizacyjne do Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej do Torunia”.

Natomiast w lipcu ub.r. Pawłowicz powiedziała reporterowi Onetu: „Po wakacjach weźmiemy się za was. Bo jesteście kłamczuchy”. Od jesieni ub.r. przedstawiciele obozu rządzącego zapowiadali wprowadzenie ustawy ograniczającej koncentrację kapitałową w mediach.

Posłanka PiS pytała też KRRiT o koncesję naziemną dla Radia Wnet oraz interweniowała w UOKiK-u ws. reklam sklepów Kaufland z hasłami „nasze produkty” i „nasi dostawcy” (firma wycofała je ze swojej komunikacji).