Radosław Sikorski prawomocnie wygrał z wydawcą Fakt.pl

"Przeprosiny przez 7 dni"

Radosław Sikorski

Sąd Apelacyjny w Warszawie, po ponownym rozpatrzeniu pozwu Radosław Sikorski kontra Ringier Axel Springer Polska w sprawie antysemickich komentarzy w portalu Fakt.pl, uznał, że wpisy internautów naruszają dobra osobiste polityka, a wydawca wiedział o komentarzach i mógł je usunąć. – „Fakt” będzie przepraszał przez 7 dni. Sprawa trwała 7 lat – komentuje Roman Giertych, pełnomocnik Sikorskiego.

Spór dotyczył komentarzy internautów opublikowanych na portalu Fakt.pl pod artykułem „Sikorski doniósł na antysemitów z forów internetowych” z grudnia 2010 roku. Radosław Sikorski pozwał Ringier Axel Springer Polska za naruszające jego dobra osobiste komentarze.

Według polityka wydawca serwisu internetowego jest odpowiedzialny za naruszenie dóbr osobistych przez internautów na zasadach ogólnych wynikających z Kodeksu cywilnego oraz Prawa prasowego. Przed sądem reprezentujący Sikorskiego mecenas Roman Giertych domagał się usunięcia wskazanych komentarzy, opublikowania przeprosin oraz 20 tys. zł zadośćuczynienia.

Ringier Axel Springer Polska od początku wnosił o oddalenie powództwa w całości, uzasadniając, że zgodnie z ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną niezwłocznie po uzyskaniu wiedzy o istnieniu komentarzy oraz ich treści (co nastąpiło dopiero po doręczeniu odpisu pozwu), usunął je.

W marcu 2015 roku Sikorski przegrał proces – Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł wprawdzie, że antysemickie wpisy pod artykułem o byłym marszałku Sejmu w serwisie internetowym Fakt.pl naruszyły jego dobra osobiste, ale wydawca nie ponosi za to odpowiedzialności.

Polityk odwołał się od wyroku, ale Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał werdykt SO. Sprawa trafiła więc do Sądu Najwyższego, który w listopadzie ub.r. SN zgodził się z argumentacją pełnomocnika Sikorskiego, że próby ustalenia autorów komentarzy skazane są na niepowodzenie, a samo ustalenie komputerów. z których ich dokonano nie wystarczy do ich oskarżenia czy pozwania. W tej sytuacji należy przyjąć domniemanie, że portal zna te wpisy, a zatem za nie odpowiada.

Sąd Najwyższy zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia przez sąd apelacyjny. We wtorek SA w Warszawie orzekł prawomocnie, że komentarze naruszały dobra osobiste Radosława Sikorskiego, a za ich obecność pod tekstem odpowiada wydawca portalu

Fakt.pl. – „Fakt” będzie przepraszał przez 7 dni. Sprawa trwała 7 lat. Co do zasady rozstrzygnął ją SN, więc dzisiejszy wyrok Sądu Apelacyjnego jest praktycznie niewzruszalny – napisał na Twitterze mecenas Roman Giertych.

– Na tym etapie nie będziemy sprawy komentować – odpowiada na pytania portalu Wirtualnemedia.pl communications manager RASP Agnieszka Skrzypek-Makowska, pytana o dalsze kroki prawne RAS Polska w tej sprawie.