„Gazeta Wyborcza” dostępna we wszystkich placówkach Poczty Polskiej, ogranicza współpracę z Ruchem

W ramach rozszerzenia współpracy ze spółką Garmond Press „Gazeta Wyborcza” od piątku będzie dostępna we wszystkich placówkach Poczty Polskiej. Agora ogranicza współpracę z przeżywającym duże problemy Ruchem, stawiając na innych kolporterów.

O dostępności we wszystkich placówkach Poczty Polskiej „Gazeta Wyborcza” poinformowała czytelników w ostatnich dniach w reklamach autopromocyjnych. Dotychczas „GW” była obecna w mniej więcej połowie placówek pocztowych.

Prasę do wszystkich 2,5 tys. placówek Poczty Polskiej dostarcza Garmond Press. W ub.r. rozszerzono tę współpracę o książki, a w marcu br. firmy ogłosiły nową strategię działań w tym zakresie.

– Tak jak już podawaliśmy, w ostatnim czasie zdecydowaliśmy się na ograniczenie współpracy z firmą Ruch i podejmujemy kolejne działania zmierzające do zapewnienia dostępu do naszych tytułów prasowych dzięki współpracy z innymi kolporterami. Obecność wydań „Gazety Wyborczej” w placówkach Poczty Polskiej to przykład takich właśnie działań – stwierdziła Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w Agorze, w odpowiedzi na pytania Wirtualnemedia.pl.

W połowie lipca br. Agora dokonała odpisu w wysokości 13,6 mln zł aktualizującego należności przeterminowane od jednego z kontrahentów zagrożone prawdopodobieństwem nieściągalności. Firma ze względów prawnych nie podała, o który podmiot chodzi, ale tajemnicą poliszynela jest, że to Ruch.

Ruch prowadzi obecnie negocjacje z Izbą Wydawców Prasy dotyczące warunków spłaty zadłużenia, które ma wobec zrzeszonych w niej podmiotów.

W reklamie informującej o dostępności „Gazety Wyborczej” w placówkach pocztowych pojawiło się logo Poczty Polskiej. Rzeczniczka prasowa tej firmy Justyna Siwek wyjaśniła na Twitterze, że spółka nie współpracuje z wydawcą „GW”, tylko z Garmond Press. – „GW” jest jednym z 1200 oferowanych tytułów prasowych. Logo Poczty Polskiej w dzisiejszym wydaniu zostało umieszczone bez naszej zgody – dodała.

Nina Graboś potwierdziła nam, że Agorze nie udało się sfinalizować starań o taką zgodę. – W wyniku omyłki do wydania trafiły grafiki w wersji roboczej. Bardzo nam przykro z powodu zaistniałej sytuacji – przekazała.