Koniec telewizji analogowej

Jak od tego czasu zmienił się rynek?

W poniedziałek, 23 lipca obchodziliśmy 5. rocznicę zakończenia procesu cyfryzacji telewizji naziemnej. Całkowicie wyłączono wtedy sygnał analogowy, który został zastąpiony cyfrowym. Jak od tego czasu zmienił się rynek telewizyjny? Jak proces cyfryzacji wpłynął na oglądanie telewizji? Zapytaliśmy o to ekspertów.

Proces cyfryzacji telewizji został rozpoczęty jeszcze w drugiej połowie lat 90. ubiegłego wieku. Do 2010 roku pozostawał głównie w fazie testów i pilotaży, został uruchomiony w pełni w 2009 roku przez ministra odpowiedzialnego za łączność (prace nad Rządowym Planem Wdrażania Telewizji Cyfrowej w Polsce oraz Ustawą o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej rozpoczęto jeszcze w Ministerstwie Infrastruktury).

Ostatecznie 23. lipca 2013 roku sygnał analogowy został zastąpiony cyfrowym, a nadajniki analogowe zostały wyłączone: ostatnie były zlokalizowane w Giżycku, Jeleniej Górze, Leżajsku i Ostrołęce.

„Technologia cyfrowa zmieniła zupełnie dotychczasowe reguły gry”

Proces zakończenia cyfryzacji telewizji w Polsce podsumowuje Juliusz Braun, ówczesny prezes Telewizji Polskiej.

– Warto pamiętać: dokładnie 5 lat temu, w nocy z 22 na 23 lipca 2013 r. wyłączone zostały ostatnie nadajniki naziemnej telewizji analogowej w Polsce. Zakończyła się tym samym prawdziwa rewolucja na rynku telewizyjnym. Liczba programów telewizyjnych dostępnych w ramach powszechnego, naziemnego zasięgu technicznego wzrosła z 4 do 24. Jednocześnie zwiększyła się z kilkudziesięciu do około 200 liczba kanałów w odbiorze satelitarnym i kablowym. Technologia cyfrowa zmieniła zupełnie dotychczasowe reguły gry na rynku telewizyjnym. Dotychczasowym nadawcom pojawili się nowi, znaczący konkurenci – ocenia Juliusz Braun.

Andrzej Kozłowski, prezes zarządu Emitel S.A. przypomina z kolei, że Polska w porównaniu do innych krajów w Europie bardzo późno rozpoczęła proces cyfryzacji telewizji naziemnej, dlatego istniały poważne obawy, że na jej odbiór zdecyduje się niewielka część gospodarstw domowych.

– Obserwując jednak dzisiejsze wyniki oglądalności i mocny, 36 proc. udział telewizji naziemnej w Polsce, okazuje się, że cały wielki wysiłek cyfryzacji – największe takie przedsięwzięcie w Polsce, od czasu zmiany nadawania z czarno-białego na kolorowy – miał sens. Kiedy w 2010 roku Emitel stopniowo uruchamiał pierwsze cyfrowe emisje, zdaniem części ekspertów telewizja naziemna miała konkurować z płatnymi platformami satelitarnymi i kablowymi – dodaje prezes Emitela.

Zaznacza, że dla firmy, cyfryzacja telewizji naziemnej była dużym wyzwaniem pod względem technicznym i organizacyjnym. –

Konieczna była przebudowa całej sieci – budowa nowych obiektów nadawczych, wymiana lub modernizacja systemów antenowych, wymiana nadajników, budowa sieci dosyłowej. Równolegle prowadzona była też emisja analogowa – tak, aby zapewnić dostępność sygnału istniejących kanałów telewizyjnych. Projekt budowy MUX-1, MUX-2 i MUX-3 podzielony był na etapy, z których ostatni został zrealizowany zgodnie z harmonogramem w lipcu 2013, wraz z wyłączeniem przez Emitel ostatnich nadajników analogowych w Giżycku, Jeleniej Górze, Leżajsku i Ostrołęce. Uruchamianie kolejnych multipleksów poszerzało dostępną dla widzów w Polsce ofertę programową – mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Andrzej Kozłowski. „Nikt nie spodziewał się takiej liczby kanałów” Obecnie przekaz w DVB-T można oglądać na MUX-1 – na tym multipleksie nadaje TV Trwam, TVP ABC, ATM Rozrywka, TTV, Polo TV, TTV, Eska TV, Stopklatka TV, Fokus TV. Na MUX-2: Polsat, Polsat Sport News, TVN, TV4, TV6, TV Puls, TV Puls 2, TVN 7, a na MUX-3 z kolei kanały: TVP1 HD, TVP2 HD, TVP3, TVP Info HD, TVP Kultura, TVP Historia. Od początku mundialu TVP Sport zastąpiło na trzecim multipleksie TVP Rozrywkę.

W połowie 2016 roku został z kolei uruchomiony multipleks ósmy, na którym nadawane są kanały Zoom TV, Nowa TV, WP, Metro. Trzy sloty na tym multipleksie przyznano Telewizji Polskiej, która może umieścić tam trzy kanały w standardowej rozdzielczości (SD) lub jeden w standardowej rozdzielczości i drugi w jakości HD. Do tej pory publiczny nadawca nie porozumiał się jednak w tej sprawie z Emitelem, podważając stawki oraz zasięg nadawania MUX-8.

Stale rosnąca liczba kanałów to jednak nie koniec zmian, które z pewnością nadejdą – spodziewać się można, że coraz więcej nadawców będzie decydować się na odbiór w jakości 4 K (Telewizja Polska w związku z mundialem zdecydowała się na uruchomienie kanału TVP 4K, z którego podczas mistrzostw świata w piłce nożnej korzystało ok. 200 tys. osób).

Prezes Emitela, Andrzej Kozłowski zapowiada podjęcie kolejnych działań, jakie mają przyczynić się do zmian na rynku telewizyjnym: – W czerwcu 2017 roku zakończyła się budowa ostatniego, ósmego multipleksu, w paśmie VHF. To jednak nie koniec wyzwań. Emitel już teraz przygotowuje się do procesu refarmingu planowanego przez UKE na 2020 rok, tj. uwolnienia pasma 700Mhz. Plan ten oznacza konieczność ponownej przebudowy sieci nadawczej telewizji naziemnej. Docelowo, dzięki wdrożeniu standardu nadawania DVB-T2 oraz kodowania HEVC pojawi się możliwość uruchomienia nowych kanałów oraz zmiany jakości wszystkich dotychczasowych kanałów SD na HD – zapowiada w rozmowie z nami.

Mniej entuzjastycznie do MUX-8 nastawiony jest Marek Sowa, były prezes spółek Agora i UPC Polska, a obecnie udziałowiec i szef rady nadzorczej spółki Golf Channel, który w rozmowie z nami stwierdził: – Po umiarkowanej katastrofie, jaką pozostaje ósmy multipleks naziemnej telewizji cyfrowej, poszczególni nadawcy zrewidowali swoją strategię w tym segmencie.

Z dystansem o rynku telewizyjnym wypowiada się również profesor Wiesław Godzic z Uniwersytetu SWPS, który twierdzi, że „polski rynek nie jest jeszcze gotowy na rewolucję technologiczną”.

– Miała być jakość – to pierwszy powód, dlaczego pożegnaliśmy się z telewizją analogową i tworzymy DVB-T. Jakość przekazu, ale i interaktywnego odbioru – to nie miała być już pasywna telewizja. Cyfra jest rzeczywiście lepsza od analogu, natomiast polski rynek nie jest jeszcze gotowy na bardziej wyszukane „zabawy”. Łatwiej jest tworzyć kanały telewizyjne, nastąpiła segregacja rynku. Mamy sporo kanałów tematycznych, decydują się na to najwięksi, bo przy niewielkim koszcie zgromadzi się swoją publiczność – uważa.

Według profesora Wiesława Godzica cyfryzacja wpłynęła pośrednio na pojawienie się tak dużej liczby kanałów tematycznych, które z kolei zmieniają podejście widza do konsumowania treści – nie polega ono jedynie na biernym oglądaniu, ale i współtworzeniu lub samodzielnym konstruowaniu przekazu.

– Proces cyfryzacji jest warunkiem powstawania wielu małych stacji, z niewielką ilością telewidzów, ale za to wiernych. To ludzie, którzy deklarują, że oglądają Metro, WP czy Fokus TV. Bardzo ważna jest lojalność, której nie ma w wielkich telewizjach. Stacje chcą jak najlepiej zdiagnozować typ, model telewidza, wiedzą dla kogo robią program. Każdy z nas może otrzymać produkt, jakiego oczekuje. Dzięki cyfrowemu przekazowi może również nadawać własne materiały, tworzyć własne programy. Ten proces będzie się rozwijać – nie dość, że dostaniemy przekaz taki, jaki oczekujemy, to jeszcze możemy sami publikować videocasty. Dostajemy to, co chcemy, ale i oddajemy to, co uważamy za interesujące. Tym samym zmienia się koncepcja widza – to już nie jest ten, który się gapi w ekran. Obecnie współtworzy przekaz razem z telewizją. Cyfryzacja jest początkiem i niezbędnym warunkiem do tego procesu – podsumowuje profesor Godzic.

„Nadchodzi przyspieszenie konsolidacji polskiego rynku telewizyjnego”

Eksperci, pytani o to, jak zmienił się rynek telewizyjny przez ostatnie pięć lat zgodnie stwierdzają, że nikt nie przypuszczał wtedy, że pojawi się tak duża liczba kanałów tematycznych, przy jednocześnie coraz istotniejszej pozycji platform internetowych.

– Nikt wtedy nie przypuszczał, że tak szybko upowszechni się dostęp do szerokopasmowego internetu i że pojawią się platformy z kanałami i serialami dostępnymi na żądanie jak np. Netflix czy HBO GO – mówi nam Andrzej Kozłowski, prezes Emitela.

Według Marka Sowy o zmianach na rynku telewizyjnym świadczy przechodzenie – zwłaszcza młodszej części widowni do internetu, co wymusi konsolidację na coraz bardziej tożsamym rynku medialno-telekomunikacyjnym.

– W warunkach rosnącej konkurencji, przetrwają telewizyjne projekty o wyrazistym, emocjonalnie relewantnym charakterze, skierowane do konkretnego, lojalnego widza. Już teraz równie duże – a czasem większe – znaczenie, niż dane Nielsena ma dla danego projektu telewizyjnego silna obecność w mediach społecznościowych. Paradoksalnie, w niedalekiej przyszłości bardziej niszowe ale wyraziste projekty telewizyjne mogą mieć większe szanse na sukces niż wciąż silniejsze, ale coraz bardziej kanibalizujące się kanały ogólnorozrywkowe – ocenia.

Marek Sowa, pytany o najważniejsze zmiany na rynku telewizyjnym na przestrzeni ostatnich pięciu lat, do tematu podchodzi nieco inaczej.

– Polski rynek telewizyjny pozostaje wyjątkowo konkurencyjny, wciąż pojawiają się na nim nowe projekty, ale wyraźnie można też dostrzec postępujący trend konsolidacyjny. Po początkowym zachłyśnięciu się zarówno nadawców, jak i widzów naziemną telewizją cyfrową, widać że największe możliwości rozwoju mają nadal podmioty oferujące usługi zintegrowane (telewizja, szybki internet, telefonia mobilna, usługi dodane), co daje wyraźną przewagę konkurencyjną grupie Zygmunta Solorza. Wycofanie się Agory z Metra i Stopklatki, przejęcie kanałów telewizyjnych ZPR i Eleven Sports przez grupę Polsat, oraz problemy związane z ósmym multipleksem naziemnej telewizji cyfrowej, wskazują na nadchodzące przyspieszenie konsolidacji polskiego rynku telewizyjnego – uważa z kolei.

Według niego, największym wydarzeniem ostatniego roku pozostaje integracja aktywów Discovery i Scripps Networks Interactive w Polsce.

– Rezultatem fuzji dwóch międzynarodowych podmiotów będzie wyraźne wzmocnienie TVN, zarówno jeżeli chodzi o bezpośredni dostęp do zasobów programowych macierzystej firmy, jak i odegranie potencjalnie istotnej roli jako regionalne centrum produkcyjne grupy. Komplementarne portfolio kanałów telewizyjnych oraz silna pozycja Katarzyny Kieli w międzynarodowych strukturach Discovery, dają TVN solidne podstawy dalszego rozwoju, zapewniają też mocniejszą pozycję przetargową w rozmowach z producentami, dystrybutorami i partnerami telekomunikacyjnymi – podkreśla ekspert.

Marek Sowa dodaje, że „nie ulega wątpliwości, że amerykański właściciel i międzynarodowa skala prowadzonej działalności, uodporni połączoną grupę na ewentualne naciski i autorytarne zapędy lokalnych polityków, z korzyścią dla całego polskiego rynku mediów”.

Polsat liderem naziemnej tv cyfrowej

W maju 2018 roku wśród widzów oglądających tylko naziemną telewizję cyfrową najpopularniejszym kanałem był Polsat – wynika z danych Nielsen Audience Measurement, udostępnionych portalowi Wirtualnemedia.pl przez jednego z nadawców. Średni udział tej stacji w porównaniu do maja 2017 roku zmniejszył się o 14,52 proc. i wyniósł 12,54 proc. Drugą pozycję zajęła TVP1, która zanotowała udział na poziomie 10,07 proc., po spadku o 18,33 proc. Podium uzupełnia TVP2. Jej średni wynik w analizowanym okresie zwiększył się o 0,72 proc. i wyniósł 9,76 proc. Tzw. „wielką czwórkę” uzupełnia TVN, którego udział spadł o 4,26 proc. do 9,22 proc.