Koncert piosenek piłkarskich na festiwalu Opole oglądało w TVP1 4,2 mln widzów, a koncert Debiuty – 2,4 mln – podał prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski. – Bardzo udany okazał się pomysł połączenia emocji sportowych i artystycznych – podkreślił. Natomiast poziom artystyczny koncertów skrytykowali m.in. Ryszard Makowski z „Sieci” i Krzysztof Kossowski z Polskiego Radia.
Pierwszy wieczór tegorocznego Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu miał nietypowy układ z uwagi na mecz piłkarski Polska – Chile. W związku z jego transmisją (zaczęła się o 20:45) koncert „Przebój na Mundial” podzielono na dwie części.
W pierwszej (od godz. 20:00) były dawne piosenki piłkarskie, zaśpiewali je m.in. Bogdan Łazuka, Maryla Rodowicz czy Krzysztof Krawczyk. W drugiej odsłonie (od 23:00) wykonano siedem piosenek w konkursie na hit mundialowy. Koncert prowadzili Maciej Kurzajewski, Rafał Patyra, Izabela Krzan oraz Rafał Brzozowski. W konkursie na przebój mundialowy wygrał zespół Kombi z piosenką „Moja drużyna”.
#MeksykańskaFala w Opolu! Festiwal na żywo oglądajć możecie w #TVP1 oraz w serwisie https://t.co/mmOBEWN3Us #Opole2018 #festiwalwOpolu #55KFPP #Opole pic.twitter.com/4gSusSQfYq
— Telewizja Polska (@TVP) 8 czerwca 2018
Około północy zaczął się koncert Debiuty, jego gospodarzami byli Barbara Kurdej-Szatan i Rafał Szatan. Jury nagrodę im. Anny Jantar i statuetkę Karolinki przyznało grupie Girls on Fire za „Siłę kobiet”, a nagroda publiczności trafiła do Sióstr Melosik za „Batumi”.
Jacek Kurski: udane połączenie emocji sportowych i artystycznych
Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski w nocy z piątku na sobotę podał wyniki oglądalności festiwalu i meczu pochodzące z własnego pomiaru oglądalności realizowanego przez nadawcę (tzw. modelu oglądalności rzeczywistej). Według danych drugą część „Przeboju na mundial” oglądało średnio 4,2 mln widzów, a Debiuty – 2,4 mln.
Z kolei widownia meczu Polska – Chile wyniosła 7,51 mln osób, a w szczytowym momencie było 8,54 mln widzów. – Reszta się nie liczy. Dziękuję. Jesteśmy razem – skomentował Jacek Kurski już po godz. 23. – Bardzo udany okazał się pomysł połączenia emocji sportowych i artystycznych – ocenił w kolejnym wpisie.
Model oglądalności rzeczywistej jest oparty na danych od ok. 190 tys. klientów usługi telewizyjnej Netii. Telewizja Polska osiąga w nim znacznie wyższe wyniki niż w badaniu Nielsen Audience Measurement, czym regularnie się chwali, m.in. w „Wiadomościach” i innych programach informacyjnych.
Bardzo udany okazał się pomysł połączenia emocji sportowych i artystycznych. Pomeczową część koncertu Przebój na Mundial obejrzało śr. 4,2 mln widzów. Koncert debiutów zaś rekordowe śr. 2,4 mln. W głosowaniu publiczności Debiuty wygrały siostry Melosik i utwór Batumi. Gratuluję! pic.twitter.com/GulwvqqLWH
— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) 9 czerwca 2018
Jak w praktyce wyglądało połączenie transmisji z meczu i festiwalu? Krótko po zakończeniu gry w czasie wywiadu z Kamilem Grosickim publiczność w Opolu zaśpiewała mu „Sto lat”, bo zawodnik obchodził właśnie 30. urodziny.
Wzruszający moment. #Opole śpiewa #100lat Kamilowi Grosickiemu!#Opole2018 #stolat #festiwalwOpolu #55KFPP #Opole #KamilGrosicki #POLCHI #mundial18 pic.twitter.com/IffSc8MlqI
— Telewizja Polska (@TVP) 8 czerwca 2018
Dziennikarze: w koncercie mundialowym tandeta
Dziennikarze komentujący na Twitterze przebieg festiwalu mocno krytycznie ocenili koncert „Przebój na Mundial”. – Jeśli nie wiecie czym jest piekło, włączcie Opole – stwierdziła Kamila Biedrzycka-Osica z Superstacji. – Tandeta w TVP nie powinna zaskakiwać. To esencja ramówki – odpowiedział jej Wojciech Szacki z „Polityki”. – To nawet nie stało koło tandety – dodała Biedrzycka-Osica.
– A gdyby tak wszystkie te opolsko mundialowe piosenki ścisnąć w jedną opolsko mundialową piosenkę, to kogo moglibyśmy nią zabić? – zapytał Wojciech Krzyżaniak z wTelewizji.pl. – Doskonały jest w każdym możliwym aspekcie koncert w Opolu – wybory piosenki na MŚ! Uwielbiam! Kiedyś oglądałem namiętnie Eurowizję, ale ta się za bardzo sprofesjonalizowała i zdarzają się tam, o dziwo, całkiem niezłe piosenki! A tu mam „Back to the future” – napisał Tomasz Smokowski. – Telewizja Polska sprawia, że potrzebne jest jakieś nowe słowo. Tandeta, kicz i paździerz, to jednak zdecydowanie za mało – stwierdził Tomasz Lis z „Newsweeka”.
Podobnie ocenili koncert niektórzy dziennikarze z mediów przychylnych wobec Telewizji Polskiej. – Hity na mundial w Opolu, to jakaś niebywała tandeta. „Zróbcie hałas”, „Lapy” i „Choć na mecz nie oglądaj się już wstecz”. Zajebiściej być nie może – skomentował Ryszard Makowski z „Sieci”. – Najbardziej mnie irytuje w tych konkursach piosenkarskich TVP, że stwarza się atmosferę, że to publiczność wybrała. Wybierała z tego co jej podsunięto. A ile na co przyszło SMS – ów nigdy nie podają. I punktacja też dobrana tak, żeby wyszło jak trzeba – dodał. – Co to się dzieje teraz na #Opole2018 ?! Jacyś goście o wyglądzie właścicieli smażalni w Kołobrzegu katują ludzi parodią śpiewania… – relacjonował Krzysztof Kossowski, wicenaczelny portalu internetowego Polskiego Radia.
Podkradziona myśl z insta @VogulePoland: Jakie papiery ma na Maryle @TVP, że biedna zgadza się występować w tym żenującym koncercie???
— Bartosz Pańczyk (@bartines) 8 czerwca 2018
– Ja też oglądam #Opole2018, gdzie – jak widzę i słyszę – zawitała „dobra zmiana”. Parafrazując, w tej rozrywce gorszego sortu bez żadnego trybu estetycznego i artystycznego uderza głównie wycieranie sobie naszych mord zdradzieckich szmirą, przez którą nie da się już wstać z kolan – stwierdził Przemysław Szubartowicz z Wiadomo.co.
Publicysta „Sieci”: nagroda dla „Siły kobiet” to super misja TVP
Ryszard Makowski z „Sieci” równie krytyczny był dla koncertu Debiuty. – Masakryczny poziom opolskich debiutów to wyłącznie wina macherów z TVP. Nie wierzę, żeby nie można było znaleźć w Polsce, dziewięciu fajnych, nowych piosenek – ocenił. – Festiwal w Opolu, to był mit mojego dzieciństwa. Do dziś pamiętam tamte koncerty. Wtedy mama wyjątkowo pozwalała nie spać dłużej. Ale to byli artyści z najwyższej półki. Dostarczali wzruszeń i bawili. Zniszczenie Festiwalu w Opolu, to zniszczenie polskiej kultury – dodał.
Publicystę oburzyło, że jury przyznało swoją nagrodę zespołowi Girls on Fire za piosenkę „Siła sióstr”. Przypomnijmy, że w teledysku do niej znalazło się nawiązanie do tzw. czarnego protestu przeciw zaostrzeniu ustawy aborcyjnej. W ostatnich dniach niektórzy widzowie i politycy PiS apelowali, żeby z tego powodu wykluczyć grupę z konkursu.
Telewizja Polska w wydanym w czwartek oświadczeniu przyznała, że rozumie krytykę klipu do piosenki, zaznaczając, że nie było on brany pod uwagę przy wyborze utworów do koncertu i nie będzie pokazywany na festiwalu. Firma zaznaczyła, że zasiadający z jej ramienia w radzie artystycznej festiwalu Piotr Pałka „nie dołożył należytej staranności, by zapobiec zaistniałej sytuacji”, dlatego rozwiązała z nim umowę.
– Za dopuszczenie piosenki „Siła kobiet” do debiutów TVP zwolniła pracownika. Teraz jury przyznało tej piosence główną nagrodę. Raczej w ramach manifestacji ideologicznej. To kto teraz powinien polecieć? – zapytał Ryszard Makowski. – Jury przyznało nagrodę w debiutach proaborcjonistkom spóźnionym z buntem tak circa o sto lat. Olga Bończyk, Łukasz Zagrobelny i ktoś tam jeszcze. Super. Misja TVP – stwierdził z ironią.
Jury przyznało nagrodę w debiutach proaborcjonistkom spóźnionym z buntem tak circa o sto lat. Olga Bończyk, Łukasz Zagrobelny i ktoś tam jeszcze. Super. Misja TVP.
— Ryszard Makowski (@RychoM) 8 czerwca 2018
Puste miejsca na widowni
Reporterzy obecni w opolskim amfiteatrze informowali, że na widowni jest sporo wolnych miejsc. Nie dało się ich ukryć w niektórych ujęciach w transmisji.
Według „Gazety Wyborczej” część publiczności stanowili statyści (m.in. z opolskich zespołów tanecznych) w biało-czerwonych ubraniach. – Pojawiają się w tle zawsze wtedy, gdy prowadzący koncert mundialowy muszą pokazać się na widowni, na dodatek reagują znacznie bardziej entuzjastycznie niż cała reszta publiczności. Klaszczą, kiedy inni siedzą, śpiewają całe zwrotki, kiedy inni leniwie się rozglądają po widowni i zawsze kiedy trzeba, skaczą i uśmiechają się od ucha do ucha. Na tle reszty amfiteatru mocno rzucają się w oczy – napisano w relacji „GW”.