Jacek Kurski o „pasku zdrady”: zabrakło doprecyzowania, że chodzi o 1992 rok

Zabrakło doprecyzowania, że chodzi o 1992 rok i nie jest to błąd wymagający kary, a jedynie pouczenia. Tak prezes TVP Jacek Kurski komentuje „Presserwisowi” pasek „4 czerwca – symbol zdrady i zmowy elit”, jaki pojawił się w „Wiadomościach” podczas zapowiedzi materiału o wydarzeniach z 4 czerwca 1989 i 1992 roku.

Pasek był szeroko komentowany przez dziennikarzy w mediach społecznościowych, lawina krytyki spadła na prowadzącego poniedziałkowe wydanie Krzysztofa Ziemca. Sam Ziemiec tłumaczył, że jego głównym zadaniem jest pisanie sobie zapowiedzi.

– 4 czerwca dotyczy dwóch dat – 1989 roku, który był wielkim poczuciem radości i szczęścia z pokonania komunistów, ale też odpowiada dacie wydarzeń z 1992 roku, które w odczuciu dużej części Polaków zostało odebrane jako spisek, czy nawet zdrada elit – mówi Jacek Kurski. – Oczywiście nie można o 1989 roku napisać tylko, że to jest zdrada czy spisek elit – nawet jeśli pewien rodzaj zdrady i spisku pojawił się po 4 czerwca 1989 roku w postaci przepychania kolanem listy krajowej z 35 komunistami skreślonej tegoż 4 czerwca przez naród czy wyboru w podobnym trybie Jaruzelskiego na prezydenta w celu wypełnienia tego kontraktu i spisu – bo jednak sam 4 czerwca to był triumf „Solidarności”, nagroda i satysfakcja za osiem lat walki w podziemiu „S”, co wspominam również z perspektywy osobistych doświadczeń – mówi Jacek Kurski.

– Zabrakło doprecyzowania na belce, że chodzi o 1992 rok i wtedy byłoby to uzasadnione. Nie uważam tego za jakiś błąd wymagający kary, a jedynie pouczenia – wyjaśnia prezes Kurski i dodaje: – Zwróciłem uwagę redaktorom, żeby doprecyzowywać szczegóły, bo w sprawach symboli, szczególnie dat historycznych, trzeba być bardziej precyzyjnym.