SDP udostępniło swoją siedzibę ONR

Publiczność na debacie w siedzibie SDP przywitał Michał Jelonek z ONR

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich udostępniło salę w Domu Dziennikarza w Warszawie skrajnemu Obozowi Narodowo-Radykalnemu, który współorganizował tam debatę na temat antypolonizmu.

Debata odbyła się 12 kwietnia w Domu Dziennikarza przy Foksal 3/5 w Warszawie. Prowadził ją Marcin Rola, prawicowy komentator, były rzecznik prasowy ruchu Kukiz’15. Uczestniczyli w niej Ireneusz T. Lisiak (autor książki „Żydowscy kolaboranci Hitlera”), Krzysztof Karoń (publicysta, twórca portalu Worldmuseum nt. historii kultury i sztuki) i Leszek Żebrowski, historyk związany z ruchem narodowym. Publiczność przywitał Michał Jelonek, przedstawiciel ONR. W sali postawiono też flagi tej organizacji.

Już na początku debaty w siedzibie organizacji dziennikarskiej Marcin Rola powiedział, że w sali może być „jakiś kret” z „Gazety Wyborczej” lub TVN, i że proszony jest o opuszczenie sali. Potem nie brakowało antysemickich wypowiedzi. Ireneusz T. Lisiak mówił m.in. o „religii holokaustu”, że Żydzi wspierali zaborców, a oficjalne ustalenia w sprawie zamordowania Żydów przez Polaków w Jedwabnem to oszustwo.

SDP udostępnia ONR salę „komercyjnie”

Jak doszło do udostępnienia sali w siedzibie SDP nacjonalistom? „Sala udostępniana jest komercyjnie” – napisał w SMS Witold Gadowski, wiceprezes SDP, który nie chciał komentować sprawy.

Większości dziennikarzy i publicystów, z którymi rozmawialiśmy, goszczenie ONR w siedzibie SDP się nie podoba. – Taka organizacja jak ONR powinna być zdelegalizowana, ale Dom Dziennikarza jest komercyjnym miejscem wynajmowanym na imprezy i bankiety. SDP może je wynajmować, komu chce. Tylko przykre jest, że wynajęto je ONR – ocenia Jacek Żakowski z „Polityki”.

Łukasz Warzecha, publicysta „Tygodnika do Rzeczy”, podkreśla, że ONR jest legalnie działającą organizacją. – Nie jestem może jej wielbicielem, ale dopóki działa legalnie, to nie widzę problemu – podkreśla Warzecha.

Andrzej Stankiewicz z Onetu przypomina, że SDP powinno zajmować się bardziej dziennikarzami, a nie polityką. – Doszło do zgrzytu, bo SDP nie powinno angażować się w politykę, lecz wypełniać swoją podstawową rolę, jaką jest ochrona dziennikarzy i dbanie, aby regulacje prawne, które ich dotyczą, nie były restrykcyjne. Mam nadzieję, że pluralizm w SDP nie oznacza wspierania ONR, bo niestety, wzrasta poparcie dla tej organizacji w obozie władzy i instytucjach z nią sympatyzujących – zaznacza Stankiewicz.

Przypomina też, że wynajęto legendarną Salę BHP w Stoczni Gdańskiej na obchody rocznicy powstania ONR, a współorganizowany przez nią zjazd Młodzieży Wszechpolskiej odbył się na Jasnej Górze. – To jest nie do zaakceptowania dla większości społeczeństwa – mówi Stankiewicz.