Czy dziwią Panią spadki oglądalności wszystkich programów informacyjnych?
Nie, nie dziwią. Nastąpiło zmęczenie społeczne. Problematyka polityczna coraz mniej interesuje widzów. Przeciętny użytkownik telewizji szuka rozrywki lub tematów bardziej neutralnych. Zauważają to także wydawcy programów informacyjnych i coraz częściej decydują się na infotainment, a nawet tabloidyzację wiadomości. Co ciekawe wierni widzowie TVN 24, TVP Info, „Faktów” czy „Wiadomości” też przestają je oglądać.
Z jakiego powodu?
W pewnym sensie ciągle otrzymują opinie, które już mają, które wyrobili sobie wcześniej. Widzowie nie dowiadują się niczego nowego o aktualnym sporze politycznym. Według nich nie pojawia się żadna wartość dodana.
Największe spadki oglądalności zanotowały „Teleexpress” i „Wiadomości” w TVP 1. Dlaczego?
W przypadku „Teleexpressu” przez długie lata utrzymywała się opinia, że to nowoczesny i dynamiczny program informacyjny. To wszystko jest już nieaktualne. Program stał się ofiarą polityki informacyjnej całej TVP. Sztandarowym przykładem są tu oczywiście „Wiadomości”, utożsamiane przez widzów z polityką partii rządzącej. Określenie, które obecnie wraca do łask w odniesieniu do telewizji publicznej to „propaganda”. Na porządku dziennym jest tam zły warsztat dziennikarski, przemilczanie wydarzeń, stałe mieszanie informacji z komentarzem i nadinterpretacja.
Rozmawiał Maciej Kucharski