Wieloletnia dziennikarka IAR nie ugięła się, więc teraz archiwizuje dźwięki

Edytorka Informacyjnej Agencji Radiowej Dorota Nygren, która w informacji o akcie agresji wobec księdza z Włoch nie podała narodowości napastnika, została przeniesiona do działu dokumentacji IAR.

Z naszych informacji wynika, że do obowiązków Doroty Nygren będzie teraz należało archiwizowanie tzw. dźwięków.

Jak informowaliśmy, Nygren 2 września br. w informacji o mężczyźnie, który opluł i próbował obrabować na północy Włoch 97-letniego księdza Antonio Bottoglia, nie podawała jego narodowości. Dyrektor IAR Paweł Piszczek wezwał ją na rozmowę. Nygren tłumaczyła dyrekcji Agencji, że w tym przypadku narodowość sprawcy nie miała znaczenia. W kolejnej rozmowie dyrektor Piszczek nakazał dziennikarce publikowanie narodowości w każdej sytuacji, jeśli sprawa będzie dotyczyła przestępczości. Nygren odmówiła, bo uznała, że niekiedy byłoby to działanie dyskryminacyjne. Piszczek  stwierdził, że w takim razie dziennikarka może spodziewać się zwolnienia. Ostatecznie  Nygren trafiła do działu dokumentacji.

Rzeczniczka Polskiego Radia Małgorzata Kaczmarczyk nie odpowiedziała nam w poniedziałek na pytanie o powody zmiany zakresu obowiązków Doroty Nygren.

Dorota Nygren ostatnio była w IAR edytorką, wcześniej przygotowywała i prowadziła serwisy dla Programu II Polskiego Radia i wiadomości sprzedawane rozgłośniom lokalnym. Z Polskim Radiem związana jest od końca 1999 roku (z przerwą na pracę producenta krajowego w TVN 24). Wcześniej była m.in. dziennikarką Polskiej Agencji Prasowej i RMF FM.