„Rzeczpospolita” wsparta przez inne redakcje w proteście przeciw śledztwom prokuratury ws. dziennikarzy

Bogusław Chrabota

Dziennik „Rzeczpospolita” (Gremi Media) opublikował wczoraj apel szefostwa gazety w obronie dziennikarzy na których coraz częściej nasyła się prokuraturę. – Wolność słowa jest wartością konstytuującą wolne media. Absolutnie tego nie odpuścimy – mówi dla Wirtualnemedia.pl Bogusław Chrabota, redaktor naczelny dziennika.

Apel „Niepokojący skok na wolność słowa”, który ukazał się wczoraj na drugiej stronie „Rzeczpospolitej” podpisali Bogusław Chrabota i jego trzej zastępcy: Tomasz Pietryga, Andrzej Stec i Michał Szułdrzyński.

Odnoszą się w nim m.in. tekstu, który w portalu Onet.pl zamieścił Andrzej Stankiewicz. Napisał, że prokuratura okręgowa w Warszawie wezwała go na przesłuchanie w sprawie SKOK-ów. Stankiewicz 7 czerwca 2013 roku na łamach „Rzeczpospolitej” opublikował (wraz z Agnieszką Kamińską) tekst pt. „SKOK-i do poprawki”. Ale nie tylko on wówczas o tym pisał: w latach 2013 – 2014 wielu dziennikarzy opisywało raporty z audytów w 55 SKOK-ach, przeprowadzonych przez zewnętrzne podmioty na zlecenie Komisji Nadzoru Finansowego. W raportach stwierdzono m.in., że w niektórych SKOK-ach prawie połowa kredytów nie jest terminowo lub w ogóle spłacana. Szefostwo SKOK-ów zawiadomiło w związku z tekstami prokuraturę o tym, że – ich zdaniem – doszło do pomówienia (art. 212 kk.). W 2015 roku prokuratorzy odmówili śledztwa w tej sprawie, ale w połowie br. jednak zostało ono wszczęte.

Zdaniem sygnatariuszy apelu, informacja o wznowieniu śledztwa jest bardzo niepokojąca. – (Dziennikarze) publikując materiały, w których ujawniają informacje poufne lub uderzające w wizerunek polityków czy urzędników, nie działają na własny rachunek, lecz dla dobra opinii publicznej. Jeśli ktoś czuje się skrzywdzony publikacjami prasowymi, ma prawo dochodzić swoich praw w postępowaniach cywilnych. Dlatego z niepokojem przyglądamy się coraz częstszej w ostatnim czasie tendencji do angażowania przeciwko dziennikarzom prokuratury w reakcji na publikacje prasowe – piszą szefowie „Rzeczpospolitej”.

Jako przykłady takiego reagowania podają sprawę Tomasza Piątka, którego do prokuratury zgłosił minister MON Antoni Macierewicz za niektóre tezy, zawarte w książce o sobie. Innym przykładem na angażowanie prokuratury przeciw dziennikarzom jest – zdaniem naczelnych dziennika – przypadek reporterki Polsat News, ukaranej za niepodanie danych informatora.

– Angażowanie w kolejne politycznie ważne sprawy śledczych może zaś rodzić podejrzenia, że mamy do czynienia z próbami wywierania nacisku na autorów niewygodnych dla obozu władzy tekstów oraz sygnałem dla innych dziennikarzy – piszą Chrabota, Stec, Pietryga i Szułdrzyński.

Dalej apelują do całego środowiska dziennikarskiego, by „bez względu na dzielące je różnice zachowało solidarność w tej sprawie”. – Do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w jednej osobie apelujemy z kolei, żeby dbał o to, by działania podległych mu śledczych nie miały charakteru politycznych represji ani próby tłumienia zagwarantowanej ustawowo krytyki prasowej.

Apel do środowiska

Bogusław Chrabota komentując apel dla portalu Wirtualnemedia.pl mówi, że jego zdaniem wolność słowa w Polsce nie jest jeszcze zagrożona. – Natomiast każdą taką sytuację, kiedy nie mamy wątpliwości, że władza idzie o krok – dwa kroki za daleko, należy piętnować. Stąd nasz apel. Zwracamy publicznie uwagę, że wolność słowa jest wartością, która konstytuuje nasze państwo i wolne media. I absolutnie tego nie odpuścimy – dodaje.

Apel o zjednoczenie środowiska dziennikarskiego nie jest – zdaniem Chraboty – naiwnością. – Bardzo bym sobie życzył żeby środowisko w tej sprawie się zjednoczyło, mimo wszystko. Kiedyś ta władza przecież odejdzie, przyjdzie inna – w związku z tym trzeba zabezpieczać się przed każdą władzą, a nie koniunkturalnie przed władzą „ich”, a nie „naszą” – podsumowuje szef „Rzeczpospolitej”.

W czwartek wielu dziennikarzy i redakcji wyraziło w mediach społecznościowych poparcie dla stanowiska szefów „Rzeczpospolitej”. Zrobiły tak m.in. „Gazeta Wyborcza” i „Dziennik Gazeta Prawna”.

Redakcja „Wyborczej” @gazeta_wyborcza w pełni solidaryzuje się ze stanowiskiem „Rzeczpospolitej” @rzeczpospolita #wolnośćsłowa #wolnemedia https://t.co/alinaevLF9

— Jarosław Kurski (@JaroslawKurski) 26 października 2017

Ważne i mądre słowa kolegów z @rzeczpospolita Jako @DGPrawna podpisujemy się pod nimi pic.twitter.com/8F3vB0RGbX

— Marek Tejchman (@mtejchman) 26 października 2017