Zarząd Telewizji Polskiej oburzony prześladowaniem dziennikarzy TV Biełsat, oferuje im pomoc

Zarząd Telewizji Polskiej wyraził oburzenie „prześladowaniem dziennikarzy relacjonujących protesty w Mińsku, w tym dziennikarzy współpracujących z TV Biełsat”, potępiając za to białoruskie władze. TVP zapewnia, że pomoże represjonowanym dziennikarzom.

W piątek rano białoruska milicja przeszukała dwa biura TV Biełsat w Mińsku, zabierając stamtąd sprzęt m.in. 9 komputerów. Wyjaśniono, że to część postępowania sądowego, w którym jeden z lokalnych biznesmenów zarzucił stacji bezprawne wykorzystywanie jego znaku towarowego.

Z kolei w zeszłą niedzielę dwaj reporterzy TV Biełsat zostali na kilka godzin zatrzymani przez milicję, zwolniono ich z aresztu po interwencji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Tydzień wcześniej na krótko zatrzymano pracowników stacji, którzy mieli relacjonować protesty społeczne w czterech miastach. Operatorka kamery i reporter zostali pobici, a współpracowniczce stacji grożono odebraniem dziecka.

W piątek po południu zarząd Telewizji Polskiej w oświadczeniu przesłanym portalowi Wirtualnemedia.pl wyraził „oburzenie prześladowaniem dziennikarzy relacjonujących protesty w Mińsku, w tym dziennikarzy współpracujących z TV Biełsat”. Jednocześnie potępił „działania organów państwa Republiki Białoruś wobec dziennikarzy, uznając je za zagrażające prawom człowieka oraz wolności słowa i mediów”. Firma wyraziła też solidarność z prześladowanymi dziennikarzami TV Biełsat i stwierdziła, że oczekuje natychmiastowego zaprzestania represji wobec nich.

Ponadto TVP zapowiedziała, że podejmuje wszelkie możliwe działania w celu zapewnienia pomocy represjonowanym dziennikarzom. Nadawca poinformował też, że w ostatnich dniach zwrócił się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych „z prośbą o podjęcie odpowiednich kroków dyplomatycznych, mających na celu wyjaśnienie sytuacji osób zatrzymanych i nękanych przez milicję w Mińsku”.