Jakub Wątły we wtorek w swoim autorskim programie „Krzywe zwierciadło” w Superstacji w rozmowie z Tomaszem Jastrunem porównał dziennikarze Telewizji Polskiej do „brudnych, śmierdzących gnid, które nazywają się dziennikarzami, a firmują ten rynsztok w telewizji publicznej?”. – Nie chciałbym i pewnie państwo też by nie chcieli, przeżywać pięciu minut, podczas których pijecie albo jecie odchody, co dzieje się wśród prawie wszystkich tzw. dziennikarzy telewizji publicznej – dodał.
W czwartek Telewizja Polska wyraziła oburzenie tą wypowiedzią, uznając ją za mowę nienawiści. Poinformowała też, że podjęła w tej sprawie działania prawne.
Prezes Superstacji Adam Stefanik przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl, że poprosił Jakuba Wątłego, żeby w swoich programach nie wypowiadał się już o Telewizji Polskiej. – Za każdym razem, gdy to robi, zwraca uwagę naszych widzów na tamten kanał, a więc działa na szkodę Superstacji. Zobowiązał się, że już tego nie zrobi – poinformował prezes stacji.
W piątek zarząd główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich skierował w tej sprawie list otwarty do Zygmunta Solorza-Żaka, do niedawna szefa Grupy Cyfrowy Polsat i współwłaściciela Superstacji. Organizacja skrytykowała słowa Jakuba Wątłego, oceniając, że nie były one satyrą. – Zarazem apelujemy do Pana o doprowadzenie do wyciągnięcia daleko idących konsekwencji z tej niszczącej jakąkolwiek debatę publiczną audycji oraz doprowadzenie do uniknięcia tego rodzaju sytuacji w Państwa Grupie Medialnej w przyszłości – napisał do Solorza-Żaka zarząd SDP.
Stanowisko w tej sprawie wyraził również zarząd główny Stowarzyszenia Dziennikarzy RP. Stwierdził, że wypowiedzi Wątłego i Jastruna o dziennikarzach TVP to „szczyt wulgarnego zachowania” i przykład mowy nienawiści godzącej w dobre imię tych dziennikarzy. Podkreślił, że popiera działania Telewizji Polskiej w tej sytuacji i że skieruje sprawę do Rady Etyki Mediów.
Kierownictwo organizacji uważa, że szefowie Superstacji powinni w trybie natychmiastowym wyciągnąć daleko idące konsekwencje wobec Jakuba Wątłego. – Dziennikarz posługujący się tak wulgarnymi określeniami w stosunku do innych osób, prezentujący prymitywny warsztat, powinien stracić prawo występowania przed kamerami i mikrofonem – oceniło.
Słowa Wątłego i Jastruna komentowali też niektórzy dziennikarzy. Wielu wyraziło oburzenie słowami o dziennikarzach TVP. – Wiele w życiu widziałem i daleki jestem od brania zbyt wielu rzeczy na serio. Jednak to co zobaczyłem na antenie „Superstacji” wstrząsnęło nie tylko mną. Nawet nie chce mi się żartować, a już tym bardziej wchodzić w polemiką z człowiekiem, który swoimi wypowiedziami sprawia wrażenie jakby wychował się pod budką z piwem. Czegoś takiego nie widziałem i nie słyszałem przez całe ćwierćwiecze III RP – napisał Andrzej Potocki z „W Sieci”.
– Dla mnie nie jest mowa nienawiści. Bo nikogo rozsądnego i robiącego poprawnie, co do niego należy, nie można tymi słowami obrazić. To tylko język skrajnej głupoty autorów. Objawem całkowitego braku szacunku do samych siebie. Tylko człowiek, który sam siebie nie szanuje może wobec innych publicznie wygłaszać takie opinie – ocenił Jerzy Jachowicz na wPolityce.pl.
– Czy TVP potępiało Marcina Wolskiego i jego porównanie Jurka Owsiaka do glisty? Domagało się kary? Ups…..Wolski to szef Dwójki TVP – zauważyła na Twitterze Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej”. Wolski w styczniu ub.r. w felietonie w „Gazecie Polskiej” napisał, że „jest szansa na pozbycie się dokuczliwych Owsiaków i innych glist ludzkich”. Potem tłumaczył, że to literówka – zamiast „Owsiaków” powinno być „owsików”.
– SDP od roku nie jest w stanie zająć stanowiska wobec tego co dzieje się w mediach publicznych. Ale jedna (bezdyskusyjnie poniżej krytyki) wypowiedź z Superstacji, potrafi skłonić tę organizacje do listów otwartych i słów potępienia w ciągu niespełna 48 godzin. Marne to – ocenił na Twitterze Konrad Piasecki z Radia ZET. Marcin Makowski z „Do Rzeczy” przypomniał mu, że niedawno zarząd SDP skrytykował prowokację Macieja Pawlickiego w TVP Info polegającą na podaniu nieprawdziwej informacji, że Ryszard Petru został zatrzymany pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji.
– TVP to problem nie jednego incydentu, a tego co systematycznie robi się z publiczną instytucją – odpowiedział na to Piasecki. – Ale przecież pismo do Superstacji też odnosiło się do pojedynczego incydentu, a nie do formatu tej telewizji – zauważył Makowski. – Bo ten – jak rozumiem – nie budzi wątpliwości. Natomiast TVP owszem – ocenił dziennikarz Radia ZET.