Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że należy zmienić sytuację, w której większość mediów w Polsce jest kontrolowana przez kilka grup kapitałowych. Według „Newsweeka” w partii rozważano zakup przez państwową firmę kanału TVN24. Kaczyński poinformował też, że projekt nowej ustawy o abonamencie radiowo-telewizyjnym jest już gotowy i powinien zostać szybko przyjęty.
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa PiS Beata Mazurek w weekend Jarosław Kaczyński podczas spotkania z działaczami partyjnymi stwierdził, że kilka grup kapitałowych dysponuje w Polsce większością mediów, co trzeba zmienić, np. wprowadzając ustawę taką jak we Francji. Tydzień wcześniej w Łodzi lider PiS powiedział: „Potrzebna jest reforma mediów, chcemy, aby dążyły do prawdy, a nie opowiadały się za jedną stroną”.
Według informacji podanych w zeszłym tygodniu przez „Dziennik Gazetę Prawną” to zapowiedź przygotowywanych przez obóz rządzący przepisów mających zmniejszyć koncentrację kapitałową w segmencie mediów oraz udział kapitału zagranicznego. We Francji prawo stanowi, że w firmie nadającej ogólnodostępny kanał telewizyjny z minimum 8 proc. udziałów w rynku oglądalności żaden podmiot nie może mieć ponad 49 proc. udziałów, a taka firma może mieć maksymalnie jedną trzecią udziałów w nadawcy stacji lokalnej lub ponadregionalnej. Ponadto nowej koncesji nie może dostać firma, której stacje telewizyjne mają zasięg ponad 4 mln odbiorców, stacje radiowe – zasięg ponad 30 mln lub tytuły prasowe – ponad 20 proc. udziałów w nakładzie wszystkich gazet.
W grudniu ub.r. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego powołało zespół, złożony także z przedstawicieli KRRiT i UOKiK-u, który ma pracować na projektami prawnymi zapewniającymi większy pluralizm własnościowy w mediach w Polsce. – Żadne poważne państwo w Europie nie pozwoliło na to, żeby w takiej delikatnej przestrzeni – nie tylko dla biznesu, ale dla wolności debaty, wolności wymiany idei – jak media gdzieś dominował kapitał obcy. Niestety, przez te ostatnie dwadzieścia kilka lat dopuściliśmy do tego, żeby tak się stało, zwłaszcza w prasie – regionalnej czy lokalnej. Dobrze byłoby to zmienić na rzecz kapitału polskiego – ocenił na początku stycznia wiceminister kultury Jarosław Sellin. – Myślę, że można pomyśleć też o uszczelnieniu czy też twardszym zapisie w ustawie o dekoncentracji kapitałów, na przykład poprzez wzmocnienie pozycji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, żeby nie dopuszczać do takiej sytuacji – pewnego quasi-monopolu czy dominacji kapitału zagranicznego w mediach. Nad tym będzie ten zespół pracował – umówiliśmy się, że to będzie zespół złożony z przedstawicieli ministra kultury, KRRiT oraz UOKiK, żeby takie propozycje, może nawet legislacyjne, wypracować. Ten zespół fachowców zacznie prace jeszcze w styczniu, a rezultatów pracy oczekujemy na wiosnę – dodał.
W zeszłym tygodniu podczas posiedzenia KRRiT omawiano sposoby przeciwdziałania rosnącej koncentracji kapitałowej w mediach, a także konkretne propozycje zachowania pluralizmu na polskim rynku medialnym. Ani Krajowa Rada, ani Jarosław Sellin nie informują, czy zdecydowano się już na konkretne projekty prawne.
W weekend serwis internetowy tygodnika „Newsweek” poinformował, powołując się na anonimowe źródła w PiS, że partia rządząca rozważała plan kupna stacji TVN24, po tym jak w połowie 2015 roku cała Grupa TVN została kupiona przez Scripps Networks Interactive. Rozważano przejęcie stacji i przekształcenie jej w anglojęzyczny kanał informacyjny (obecnie TVP pracuje nad takim wspólnym kanałem TV V4 z nadawcami publicznymi z Czech, Słowacji i Węgier).
Według „Newsweeka” Jarosław Kaczyński dwukrotnie spotkał się z szefami Scripps Networks Interactive, pierwszy raz w połowie 2015 roku. Amerykańska firma potwierdziła, że takie spotkanie miało miejsce, zaznaczając, że jego przedstawiciele kontaktowali się w ten sposób ze wszystkimi największymi partiami politycznymi w Polsce. – Były to zapoznawcze spotkania wynikające z faktu, że SNI jest amerykańską firmą względnie nową na polskim rynku – wyjaśniła.
Scripps Networks Interactive zapewnia, że nie dostał od żadnej spółki państwowej oferty kupna TVN24 i że kanał nie jest na sprzedaż. Podobnie wypowiedział się w tej sprawie Jim Samples, który od stycznia br. na stałe jest prezesem i dyrektorem generalnym TVN. – Grupa TVN to nie tylko rozrywka i lifestyle, ale też newsy. Wszystko to tworzy jedną, spójną całość. Likwidacja newsów byłoby jak wyjęcie nogi ze stołka – stwierdził w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
Politycy PiS w ostatnich latach wiele razy krytycznie wypowiadali się o TVN24 i „Faktach” TVN, zarzucając stacji stronniczość. Przez pewien okres bojkotowali nawet programy Grupy TVN. Pod koniec grudnia ub.r. Jarosław Kaczyński skrytykował sposób relacjonowania zamieszanie sejmowego m.in. przez TVN. – Media osiągnęły dno. Po pierwsze, brały bezpośrednio udział w próbie puczu, próbie ataku na Sejm. Ona się wprawdzie nie udała, bo okazali się za słabi, ale taką próbę podjęto, a media zwoływały ludzi, by wzięli w niej udział. To coś w państwie demokratycznym niesłychanego – ocenił.
Z kolei minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki stwierdził, że większość mediów pokazuje jeden punkt widzenia, broniący poprzedniej sytuacji społecznej, politycznej i gospodarczej w Polsce. – To jest właśnie system III RP. Wyhodował swoje ośrodki dominacji medialnej, a w jego interesie jest, żeby wszystko było tak, jak było. A my uważamy, że dla dobra trzech czwartych ludzi, chociażby w szeroko definiowanej polityce społeczno-gospodarczej, nic albo prawie nic nie powinno być takie, jak było do tej pory – powiedział Morawiecki z rozmowie z „Polska The Times”.
W weekend Jarosław Kaczyński w podobnym tonie wypowiedział się w TVP3 Kraków. Ocenił, że dotychczas wiele mediów pokazywało zbyt pozytywny obraz polskiej rzeczywistości, a obecnie są zbyt krytyczne wobec wprowadzanych zmian. – Nasza władza ma zmienić ten realny system istniejący w Polsce. Nie ten opisany w konstytucji, ustawach, tylko realnie istniejący, który był i jest korzystny dla niewielkiej stosunkowo mniejszości i naprawdę bardzo niekorzystny dla większości społeczeństwa – stwierdził prezes PiS. – Przy czym nie wszyscy Polacy, dla których jest on niekorzystny, zdają sobie z tego sprawę. Niektórzy dali sobie wmówić, że jest tak, jak to się mówi na przykład w TVN-ie czy innych mediach, że jesteśmy w najszczęśliwszej Polsce, w jakiej można by w ogóle być. Ale to po prostu opowieść niemająca nic wspólnego z rzeczywistością. Gdybyśmy prze te dwadzieścia kilka lat szli drogą inną pod wieloma względami – nie pod każdym, bo były oczywiście i osiągnięcia – moglibyśmy dzisiaj być krajem znacznie szczęśliwszym, silniejszym, bardziej liczącym się. Lepiej późno niż wcale – opisał.
Z kolei na antenie TVP3 Rzeszów Jarosław Kaczyński poinformował, że projekt nowej ustawy o abonamencie radiowo-telewizyjnym jest już gotowy. Przewodniczący Rady Mediów Narodowych i poseł PiS Krzysztof Czabański w zeszłym tygodniu stwierdził, że rozważane jest, żeby za pobieranie abonamentu odpowiadały urzędy skarbowe, a nie jak dotychczas Poczta Polska. W połowie stycznia o pilne wsparcie finansowe Telewizji Polskiej zaapelował jej prezes Jacek Kurski.
– Ustawa jest już gotowa, mam nadzieję, że niedługo – chociaż oczywiście znów będą pewnie jakieś protesty, próby uniemożliwienia jej uchwalenia – telewizja i radio publiczne będą względnie dobrze zaopatrzone. Resztę będą musiały zdobywać same, poprzez udział w rynku reklamowym. Ale jeżeli będą mocniejsze, to i ten udział powinien się zwiększać – ocenił Jarosław Kaczyński. – Sądzę, że to sprawa może nie najbliższych tygodni, ale na pewno niewiele dłuższego czasu, kiedy ta ustawa przejdzie przez parlament – dodał.