„Awaria urządzenia na terenie TVP, a nie spisek”

Problemy z odbiorem sygnału TVP

– Procedura sprawdzająca trwa, ale wyniki tego co zostało skontrolowane jednoznacznie wskazują, że awaria miała miejsce w obiekcie na terenie Telewizji Polskiej. Choć urządzenia stanowią część zespołu nadawczego EmiTela – wyjaśnia portalowi Wirtualnemedia.pl Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych.

Między 17 a 19 grudnia ub.r. doszło do zakłóceń w odbiorze sygnału naziemnego kanałów TVP, które znajdują się na multipleksie trzecim. Prezes Jacek Kurski w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl potwierdził, że poinformował o sprawie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa oraz Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Natomiast spółka Emitel ze swojej strony zapewniła, że współpracuje z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Urzędem Komunikacji Elektronicznej przy ustalaniu przyczyn zakłóceń w emisji sygnału TVP.

Początkowo TVP informowała, że utrudnienia miały dotyczyć 13 województw i obejmować m.in. województwo pomorskie, warmińsko-mazurskie, wielkopolskie, lubuskie, dolnośląskie, opolskie, śląskie, świętokrzyskie, małopolskie, podkarpackie i lubelskie. Jednak EmiTel nie potwierdzał tych danych i twierdził, że problemy techniczne dotyczyły 11 spośród 137 obiektów nadających sygnał.

Wczoraj „Gazeta Wyborcza” podała – powołując się na Juliusza Brauna (byłego prezesa TVP, a obecnie członka Rady Mediów Narodowych), że do awarii doszło w budynku TVP, do którego dostęp mają nie tylko pracownicy EmiTela, ale i pracownicy TVP.

Juliusz Braun wyjaśnia, że uzyskał te informacje od EmiTela, który zaproponował członkom RMN i KRRiT spotkanie, aby wyjaśnić, jak doszło do awarii. Tylko on skorzystał z zaproszenia. – To była awaria urządzenia, nic nie wskazuje na spisek – wyjaśnia Juliusz Braun. Według jego wiedzy, jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia TVP miała świadomość, że do awarii urządzenia doszło na jej terenie.

Wczoraj spółka EmiTel poinformowała, że „nadal trwają prace nad wyjaśnieniem przyczyn zakłóceń sygnału na multipleksie MUX-3 w dniach 17-19 grudnia 2016 r. W tej sprawie spółka współpracuje z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Urzędem Komunikacji Elektronicznej”. – Należy podkreślić, że w świetle dotychczasowych ustaleń, przyczyny awarii urządzeń EmiTel nie miały żadnego związku z lokalizacją niektórych z tych urządzeń w budynku położonym w Warszawie przy ul. Woronicza 17 – czytamy w oświadczeniu.

Do wątku odniosła się również Telewizja Polska. Nadawca zamierza podjąć kroki prawne. Nie wskazuje jednak, wobec kogo.

– Pojawiające się w niektórych mediach informacje o tym, że awaria nastąpiła w urządzeniach TVP znajdujących się w siedzibie Spółki przy ulicy Woronicza w Warszawie nie znajdują żadnego potwierdzenia w dotychczasowym postępowaniu prowadzonym przez Telewizję Polską. Nieprawdą jest, że władze TVP miały świadomość źródła awarii. W związku z nierzetelną treścią artykułów TVP podejmie kroki prawne – przekazuje centrum informacji TVP.

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Juliusz Braun podkreśla, że procedura sprawdzająca nie została jeszcze zakończona. – Nie naruszając zobowiązań poufności mogę podtrzymać stwierdzenie, że wyniki tego co już zostało skontrolowane, jednoznacznie wskazują, iż awaria miała miejsce w obiekcie na terenie Telewizji Polskiej. Choć urządzenia stanowią część zespołu nadawczego EmiTela – wyjaśnia nam członek Rady Mediów Narodowych.

Poprosiliśmy Agnieszkę Kublik, autorkę artykułu pt. „Pucz zaczął się na Woronicza 17” w „Gazecie Wyborczej”, o komentarz do powyższego oświadczenia Telewizji Polskiej. Otrzymaliśmy następujące wyjaśnienie:

1. Mój tekst dotyczył nie „urządzeń TVP” a urządzeń EmiTela.

2. Nie pisałam o „dotychczasowym postępowaniu prowadzonym przez Telewizję Polską” a o ustaleniach EmiTela przekazanych w styczniu Juliuszowi Braunowi.

3. To, że „władze TVP miały świadomość źródła awarii” wynikało z rozmowy Juliusza Brauna z EmiTelem.

4. W poniedziałek kilka razy prosiłam TVP o konkrety w sprawie tej awarii, gdzie do niej doszło i od kiedy TVP o tym wie. Mail przyszedł dopiero dziś rano. Bez odpowiedzi.

5. EmiTel w dzisiejszym oświadczeniu twierdzi, że „w świetle dotychczasowych ustaleń, przyczyny awarii urządzeń EmiTel nie miały żadnego związku z lokalizacją niektórych z tych urządzeń w budynku położonym w Warszawie przy ul. Woronicza 17”.

Zwracam uwagę, że wynika z tego, iż EmiTel przyznaje, że do awarii doszło „w budynku położonym w Warszawie przy ul. Woronicza 17”, ale twierdzi, że „lokalizacja” nie miała żadnego związku z przyczynami.