Szef Kancelarii Senatu Jakub Kowalski w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział, że termin 6 stycznia, podany przez marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego podczas spotkania z dziennikarzami 19 grudnia ub.r., „jest o tyle niefortunny”, że przypada w dniu świątecznym. „Dlatego te propozycje zostaną przedstawione albo jutro – jeśli do tego dnia zostaną sformułowane w sposób kompletny i zwięzły, albo już po święcie Trzech Króli, prawdopodobnie we wtorek” – poinformował w środę PAP Jakub Kowalski. Podkreślił, że według jego wiedzy propozycje ”będą miały charakter bardzo kompromisowy”.
– Raczej jesteśmy pesymistami, ale czekamy. Na razie wygląda to źle – komentuje Jarosław Włodarczyk, prezes Fundacji Press Club Polska. – Liczymy, że do 6 stycznia dostaniemy te propozycje, bo taki termin zadeklarował marszałek Karczewski. Rozumiem, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński chce ogłosić te propozycje 10 stycznia, bo 11 stycznia jest posiedzenie Sejmu. Marszałek Sejmu robi z tego sprawę polityczną, a my nie. Chcemy normalnie pracować – dodaje Włodarczyk. – Mam nadzieję, że propozycje będą jakąkolwiek podstawą do dalszych rozmów. Na razie marszałek Senatu nie dotrzymał słowa – mówi Bartosz Węglarczyk, dyrektor programowy Onetu. – Obawiam się, że okaże się, iż nie będzie o czym rozmawiać – dodaje Węglarczyk.
Michał Szułdrzyński, zastępca redaktora naczelnego ”Rzeczpospolitej”, przypomina, że 19 grudnia podczas spotkania z marszałkiem Karczewskim padła deklaracja, że od 20 grudnia mają zostać przywrócone dotychczasowe zasady pracy dziennikarzy w parlamencie, a ewentualne zmiany zostaną skonsultowane ze środowiskiem medialnym. – Nie mieliśmy właściwie żadnego pola manewru. Uznaliśmy to za deklarację dobrej woli ze strony marszałka. Wszyscy doskonale wiemy, że przez te dwa tygodnie nie zostały przywrócone stare zasady: dziennikarze nie mogą wchodzić do Sejmu na jednorazowe wejściówki, zamknięta jest galeria – wylicza Michał Szułdrzyński. – Ciężko traktować poważnie tamtą deklarację, skoro kancelarie Sejmu i Senatu jej nie dotrzymały. Trudno powiedzieć, o czym byśmy mieli w tej chwili rozmawiać – dodaje wicenaczelny ”Rz”.
W środę Press Club wystosował apel do marszałka Sejmu, w którym napisano, że ”wstrzymanie wydawania jednorazowych przepustek do Sejmu dziennikarzom stanowi faktyczne i nieuzasadnione ograniczenie swobody wykonywania zawodu i utrudnianie opinii publicznej śledzenia prac tej izby parlamentu”. Przed świętami Bożego Narodzenia fundacja w liście do marszałka Senatu przypomniała mu o ustaleniach ze spotkania 19 grudnia.