Z rynku mediów
Ukraińcy ostrzegają przed rosyjskimi dywersantami udającymi polskich dziennikarzy, Wojciech Bojanowski przeszukany przez policję

W położonej niedaleko Kijowa miejscowości Wasylków zatrzymano rosyjskich dywersantów podszywających się pod polskich dziennikarzy. Mer Wasylkowa ostrzegła przed podobnymi grupami. W związku z takimi podejrzeniami korespondent TVN Wojciech Bojanowski w sobotę został na ulicy zatrzymany i dokładnie sprawdzony przez patrol policyjny.
Prezes PAP wzywa do usunięcia rosyjskiej agencji TASS z Europejskiego Stowarzyszenia Agencji Prasowych

Prezes Polskiej Agencji Prasowej Wojciech Surmacz wezwał w sobotę do usunięcia rosyjskiej agencji TASS z Europejskiego Stowarzyszenia Agencji Prasowych (EANA) oraz do aktywnej walki z rosyjską dezinformacją. „Nie pozwólmy na uwiarygodnianie i legitymizację dezinformacji o zbrodniczym ataku Rosji na Ukrainę” – zaapelował do zarządu EANA.
„W Ukrainie” czy „na Ukrainie”?

Onet zaczął w swoich tekstach używać form „w Ukrainie” i „do Ukrainy”, argumentując to zasadą, że w przypadku niepodległych państw używa się zazwyczaj tych przyimków. Inne redakcje pozostawiają w tej sprawie wolną rękę dziennikarzom, choć częściej stosowane jest „na Ukrainie” i „na Ukrainę”. Językoznawca dr hab. Marek Łaziński podkreśla, że obie formy są poprawne. – Decydujące jest, co myślą i czują żyjący wśród nas Ukraińcy – dodaje jednak.
Agnieszka Kamińska znów szefową Polskiego Radia

– Pani prezes podjęła się wyzwania, ale nie może pochwalić się wzrostem słuchalności – ocenia Agnieszkę Kamińską prof. Jacek Dąbała, medioznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego. We wtorek Rada Mediów Narodowych zdecydowała, kto dalej pokieruje Polskim Radiem. Stanowisko zachowała Agnieszka Kamińska. – Kompletnie nie ma pojęcia, czym radio publiczne być powinno – uważa Andrzej Siezieniewski, były prezes Polskiego Radia.
Polscy korespondenci w Ukrainie po ataku Rosji

Korespondenci polskich mediów relacjonują wydarzenia w Ukrainie także po tym, jak w czwartek kraj zaatakowała Rosja. – Zmieniło się wszystko. Nie wiadomo tak naprawdę za co się zabrać, gdzie pojechać, bo jednocześnie dzieje się wszystko i nic – mówi Paweł Pieniążek. A Jakub Górnicki zwraca uwagę, że reporter musi dbać o to, by nie szkodzić mieszkańcom.
Polskie media relacjonują wojnę w Ukrainie: zmienione ramówki, specjalne wydania, dodatkowi dziennikarze

Mimo eskalacji konfliktu w Ukrainie, polskie media nie wycofują swoich korespondentów, choć niektórzy z nich znajdują się na pierwszej linii frontu. Niektóre redakcje – jak Polsat News czy RMF FM – wysyłają kolejnych reporterów, inne – jak „Gazeta Wyborcza” – nawiązują kontakty z dziennikarskimi kolektywami w Ukrainie. Wszyscy są zgodni, że jeśli zrobi się ekstremalnie niebezpiecznie, dziennikarzy trzeba będzie wycofać.