Spółka AWR „Wprost”, wydawca tygodnika „Wprost”, złoży zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie, który zakazał pisania o zarzutach wobec Małgorzaty Chechlińskiej. – Dziennikarze informujący o sprawach publicznie ważnych korzystają z gwarancji art. 10 Konwencji Europejskiej – tłumaczy Wirtualnemedia.pl radca prawny Paulina Piaszczyk, pełnomocnik AWR „Wprost”.
Dziennikarz Radosław Mróz z dużym sentymentem wspomina czasy, kiedy w radiowej Trójce spotykali się ludzie z pasją i talentem, dla których największą wartością był obiektywizm, dziennikarska rzetelność i nieuleganie presji ze strony polityków. To pozwalało rozwijać skrzydła i tworzyć ambitny program. Dziennikarz podkreśla, że sam podjął decyzję o odejściu z Myśliwieckiej, nie żałuje tego kroku i w ostatnich decyzjach mocno wspiera swoich kolegów.
W środę minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro podsumowywał na konferencji prasowej minione 2 lata swojej pracy w resorcie. Dziennikarka „Gazety Wyborczej” zapytała go o ściganie przez prokuraturę z urzędu przestępstw tzw. mowy nienawiści. – Jest ona wszechobecna w wielu mediach, również w komentarzach pani medium. I pani to nie razi? To nie jest problemem? – odpowiedział szef resortu sprawiedliwości.
Na wniosek Małgorzaty Chechlińskiej Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał Telewizji Polsat i „Wprost” publikowania materiałów z zarzutami wobec właścicielki hoteli. Stanowi to zabezpieczenie roszczenia zawartego w pozwach, które złożyła. – Kierując się istotną rolą mediów w społeczeństwie, nasi dziennikarze będą kontynuowali działania zmierzające do pełnego ujawnienia wszystkich nieprawidłowości w działalności Małgorzaty Chechlińskiej – komentuje Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Telewizji Polsat.
Zarząd Polskiego Radia przyjrzał się sytuacji wszystkich dziennikarzy i współpracowników związanych też z innymi mediami. Zdecydował, że nie ma do tego przeszkód i w żadnym przypadku nie ma już konieczności stawiania ultimatum podobnego do tego, jakie postawiono Robertowi Kantereitowi i Arturowi Andrusowi – dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.
Artur Dmochowski, poprzedni prezes Polskiej Agencji Prasowej, podkreśla, że firma pod jego kierownictwem zwiększyła zatrudnienie i pensje, a kłopoty finansowe wbrew tekstom „Gazety Wyborczej” i „Polityki” miały przejściowy charakter i nie były związane z wynagrodzeniami zarządu przekraczającymi 30 tys. zł miesięcznie.
Dziennikarze i przedstawiciele mediów, którzy zasiadali w kapitule tegorocznej edycji Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego wystosowali apel do całego środowiska dziennikarskiego o solidarność w sprawie możliwych prób zastraszania dziennikarzy i wydawców.