Telewizja Polska wyciągnęła konsekwencje wobec osób z redakcji „Studia Polska” w TVP Info odpowiedzialnych za pokazanie w ostatnim wydaniu programu wpisów twitterowych o charakterze antysemickim. – Zdarzenie to nie miało żadnych cech intencjonalnego działania i wyniknęło z dużej dynamiki wydarzeń oraz natężenia takich wypowiedzi – tłumaczy nadawca.
Wojciech Harpula, redaktor naczelny „Gazety Krakowskiej” (Polska Press Grupa) został oskarżony przez lokalnych dziennikarzy o autoryzację wywiadu z kandydatem na prezydenta Krakowa, który ukazał się potem u konkurencji. – Sprawdzamy to, jeśli się potwierdzi, wyciągniemy konsekwencje – informuje Wirtualnemedia.pl Joanna Pazio, rzecznik prasowy Polska Press Grupa. Medioznawca Wiesław Godzic ocenia: – To nie powinno się wydarzyć, pomieszanie porządków.
Działająca w Telewizji Polskiej Komisja Etyki odrzuciła skargę dotyczącą ujęć ze szkoły w brytyjskiej miejscowości Luton, pokazanych w „Magazynie śledczym Anity Gargas” w TVP1 we wrześniu ub.r.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji otrzymała skargi dotyczące pokazanych w zeszłym tygodniu w „Faktach” TVN grafik, w których wizerunki Patryka Jakiego i Joachima Brudzińskiego połączono z symbolami nazistowskimi, zapowiadając materiały o komentarzach tych polityków do ujawnionych przez stację zachowaniach neonazistów.
Podczas ostatniego wydania „Studia Polska” w TVP Info pokazano kilka wpisów twitterowych widzów o wydźwięku antysemickim. Prowadzący Magdalena Ogórek i Jacek Łęski skrytykowali takie treści. – Zawiódł mechanizm zatwierdzania tweetów do emisji, wybierany był 1, ale ze względu na ich ogromną liczbę wskakiwały jeszcze kolejne. Błąd oprogramowania, a nie zła intencja – wyjaśnił Łęski. Prezes TVP Jacek Kurski dodał, że wpisy pojawiły się wskutek ataku trolli.
Pięć dziennikarek (m.in. z „Krytyki Politycznej”, „Gazety Wyborczej” i OKO.press) oraz działaczek obywatelskich odegrało parodię odcinka programu „Kawa na ławę” w TVN24, w którym o projekcie „Ratujmy kobiety” dyskutowali sami mężczyźni. Pomysłodawczynią akcji jest Agata Diduszko-Zyglewska.
Ewa Kaleta, autorka reportaży współpracująca m.in. z „Dużym Formatem”, skrytykowała niekorzystne dla reporterów warunki współpracy z redakcjami, zwłaszcza niskie stawki i niejasne zasady ich ustalania. – Wykonujesz pracę, ale nie masz środków, żeby się utrzymać. Unikanie tematu, że pracownicy intelektualni bywają wyzyskiwani, to wielkie tchórzostwo – stwierdziła.
Czy emisja „Polskich neonazistów” była opóźniana? Praca dziennikarza śledczego trwa długo. Ostatnie zdjęcia kończyliśmy w listopadzie, mówimy o tym w reportażu. Bardzo długo trwała korespondencja z prokuraturą. Czasami wymiana jednego pisma zabiera ponad trzy tygodnie.
Zarząd Telewizji Polskiej opublikował sprostowanie informacji jakoby za tekstami „pasków” w TVP Info stał bezpośrednio Jacek Kurski. – To nieprawdziwa informacja – stwierdza kierownictwo firmy.