Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uważa, że Telewizja Polska po 20 grudnia zeszłego roku – gdy zlikwidowano w niej propagandę – przestała realizować misję publiczną. Trudno o jaskrawszy przykład na to, że upartyjniona za rządów PiS instytucja, mająca stać na straży wolności słowa, została przekształcona w strażnika hejtu, kłamstwa i bezprawia – pisze Mariusz Kowalczyk z „Presserwisu”.
Tomasz Sakiewicz nie czuje się winny po publikacji okładki „Gazety Polskiej” ze zdjęciem ministry edukacji Barbary Nowackiej i sugestią że „POrnorząd” wprowadza do szkół „handlarzy wibratorami”. Ministerstwo Edukacji Narodowej w oficjalnym stanowisku nazwał materiał „GP” insynuacjami i skandalem. – Nie widzę tutaj problemu – mówi „Presserwisowi” Tomasz Sakiewicz.
Telewizja Polska, pozbawiona przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji pieniędzy z abonamentu, będzie miała trudności z uzyskaniem kredytu na dalszą działalność. Media publiczne mogą jednak skorzystać z kapitału zapasowego. – Wszystkie spółki mediów publicznych posiadają kapitały zapasowe. Ich wartość to w sumie ponad 650 mln zł – zauważa prof. UW Tadeusz Kowalski, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, opozycyjny wobec większości w tym gremium.
Szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar podkreślił, że podstawą prawną do niedawnych zmian władz spółek mediów publicznych „uchwała Sejmu w powiązaniu z uprawnieniami właścicielskimi ministra ds. kultury i dziedzictwa narodowego”. – Czym innym jest postawienie w stan likwidacji, a czym innym jest trwała likwidacja – zaznaczył.
O północy, a potem przez ponad dwie godziny w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu, na stronie Tuckercarlson.com emitowany był wywiad Tuckera Carlsona z Władimirem Putinem. Rosyjski prezydent powiedział w nim, że jego kraj będzie walczyć o swoje interesy „do końca”, ale nie jest zainteresowany rozszerzaniem wojny w Ukrainie na inne kraje, takie jak Polska i Łotwa.
© Stowarzyszenie Dziennikarzy RP Oddział w Katowicach 2009-2019
