Paweł Smolorz: Ja, gorol naturalizowany
To by było nawet zabawne – mały Wielki Kryształowy Człowiek w ancugu „Top 81”, banalnie rozgrywający hollywoodzki uśmiech pana Grzesia: „Bogiem, honorem, ojczyzną” i „socjalizmem plus” – gdyby nie to, że niespełna sto lat temu, mój dom, Górny Śląsk, stał się zawodnikiem tego meczu – i za ten turniej przyjdzie mi zapłacić, a jak nie mi, to moim dzieciom.