Ponad 484 zdjęcia wpłynęło do Biblioteki Śląskiej podczas tegorocznej edycji konkursu Śląska Fotografia Prasowa. Do wystawy konkursowej zakwalifikowanych zostało 140 zdjęć od 32 autorów. Wśród nich były fotografie z cyklu „Surreal Silesia” Macieja Jarzębińskiego – chorzowianina.
Maciej Jarzębiński już przeszło dwadzieścia lat zajmuje się fotografią zawodowo. W swoim cyklu Surreal Silesia chciał pokazać wolność, bo w końcu jak sam podkreśla fotoreporter to „zdecydowanie wolny zawód”. Chorzowianin długo zastanawiał się w jaki sposób pokazać tę wolność, co skłoni ludzi do zatrzymania się przy jego fotografiach i skłoni ich do refleksji.
– W marcu zeszłego roku podjąłem decyzję. Taki zestaw powstanie i koniec kropka. Energetycznego kopa zapewniła mi wiosna, była pewnego rodzaju motywatorem. Skąd pomysł na Surreal Silesia? Zmęczył mnie widok utartych, fotograficznych schematów Śląska. Poprzez niebanalne zestawienia, chciałem stworzyć fotografie, które zachęcą odbiorcę do zastanowienia się: „O co chodzi?” – opowiada Maciej Jarzębiński, fotoreporter.
Zbiór fotografii z cyklu „Surreal Silesia” ciągle się powiększa. Fotoreporter nie zaprzestał bowiem pracy nad tym cyklem. Jak podkreśla to jego „buszowanie w śląskiej codzienności nawiązuje do Salingera, z tym że jego Nowym Jorkiem jest Śląsk”.
– Poprzez te fotografie chcę pokazać, że wciąż ma w sobie (Śląsk) wiele do odkrycia. Dużym zaskoczeniem było dla mnie otrzymanie trzeciej nagrody w tegorocznej edycji Śląskiej Fotografii Prasowej. Nie spodziewałem się, że już po roku projekt „Surreal Silesia” zostanie zauważony i doceniony. To wyróżnienie wiele dla mnie znaczy. Jestem przekonany, że dzięki temu będę miał jeszcze większą motywację do dalszej pracy nad cyklem.