Dziennikarz „Gazety Wyborczej” uznany za winnego złamania zakazu wstępu do Puszczy Białowieskiej, ale bez kary

Sąd w Hajnówce orzekł, że dziennikarz „Gazety Wyborczej” Maciej Chołodowski relacjonując w maju ub.r. protest przeciw wycince Puszczy Białowieskiej, naruszył zakaz wstępu do lasu. Nie wymierzono jednak kary Chołodowskiemu.

Maciej Chołodowski w maju ub.r. relacjonował spacer po Puszczy Białowieskiej zorganizowany przez organizacje ekologiczne, m.in. fundację Dzika Polska. Cele eventu było zwrócenie uwagi na dużą skalę prowadzonej tam wycinki.

Lasy Państwowe zarzuciły Chołodowskiemu, że relacjonując protest, naruszył obowiązujący wtedy zakaz wstępu do lasu. Sprawa została skierowana do sądu. Dziennikarz „GW” tłumaczył, że przebywał w lesie w celu wykonywania obowiązków służbowych, a strażnicy leśni, którzy go tam zatrzymali, wbrew prawdzie twierdzą, że nie wiedzieli, że jest dziennikarzem.

Jak poinformowało w czwartek Radio TOK FM, sąd w Hajnówce uznał, że Maciej Chołodowski faktycznie złamał zakaz wstępu do lasu. Sąd odstąpił jednak od wymierzenia kary reporterowi. Wyrok nie jest prawomocny.

Dziennikarz „GW” nie wyklucza złożenia apelacji.