W odpowiedzi na interpelację poselską minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński poinformował, że w Polskiej Agencji Prasowej jest obecnie zatrudnionych w kraju 418 osób, o 47 więcej niż dwa lata wcześniej. W 2016 roku PAP osiągnęła 167 tys. zł zysku netto, a w ub.r. otrzymała 8,9 mln zł dotacji z budżetu państwa. Uzyskała też 2 mln zł limitu kredytowego, z którego na razie nie skorzystała.
Interpelację ze szczegółowymi pytaniami o dane dotyczące działalności operacyjnej Polskiej Agencji Prasowej skierowali posłowie PO Grzegorz Furgo i Wojciech Król. Uzasadnili to informacjami w mediach, że PAP jest w trudnej sytuacji finansowej, m.in. z uwagi na wysokie wynagrodzenie kadry zarządzającej.
Przypomnijmy, że na początku października ub.r. ówczesny prezes PAP-u Artur Dmochowski został najpierw zawieszony w pracy przez radę nadzorczą firmy, a kilka dni później sam zrezygnował ze stanowiska (zajmował je od maja 2016 roku).
W połowie listopada „Gazeta Wyborcza” opisała, że kierująca tymczasowo PAP-em członkowie zarządu Hanna Myjak i Tomasz Gziński na spotkaniu ze związkami zawodowymi stwierdzili, że firma w 2017 roku zanotuje znaczącą stratę, a niedawno nie miała wolnych środków, dlatego wzięła 2 mln zł kredytu na bieżącą działalność. W sprawozdaniu ze spotkania zaznaczono, że „obecna sytuacja finansowa spółki po odejściu prezesa Dmochowskiego nie jest ciekawa” i należy teraz „ograniczyć wydatki z czasów poprzedniego prezesa”.
W odpowiedzi na publikację Artur Dmochowski stwierdził, że PAP pod jego kierownictwem zwiększyła zatrudnienie i pensje, a kłopoty finansowe wbrew artykułowi „Gazety Wyborczej” i podobnemu tekstowi „Polityki” miały przejściowy charakter i nie były związane z wynagrodzeniami zarządu przekraczającymi 30 tys. zł miesięcznie, ponieważ jako prezes zarabiał 17,5 tys. zł.
Informacje na temat zatrudnienia potwierdził minister kultury i dziedzictwa narodowego, odpowiadając na interpelację posłów PO. Poinformował, że na początku br. w PAP-ie było zatrudnionych w Polsce 418 osób, podczas gdy dwa lata temu było ich 371.
Niewiele zmieniło się natomiast w kadrze zarządzającej. Na koniec 2015 roku na stanowiskach kierowniczych i menedżerskich (bez członków zarządu) pracowało w PAP-ie 37 osób, a rok później – jedna więcej. W 2015 roku na wynagrodzenia dla kadry zarządzającej i dwóch osób z zarządu wydano 4,35 mln zł, a w 2016 roku (w zarządzie były wtedy już trzy osoby) – 4,91 mln zł, czyli 12,8 proc. więcej.
W 2016 roku Polska Agencja Prasowa zanotowała 167 tys. zł zysku netto. Nie podano jeszcze wyników finansowych firmy w całym ub.r. Na wynajem lokali biurowych w budynku przy ul. Żurawiej w Warszawie PAP w 2015 roku wydała 289 tys. zł, w 2016 roku – 286 tys. zł, a od stycznia do listopada ub,r. – 307 tys. zł. Od początku br. firma wynajmuje biuro w budynku przy ul. Mysiej w Warszawie.
Minister kultury potwierdził, że PAP w października ub.r. uruchomiła kredyt obrotowy w wysokości do 2 mln zł, przy czym zaznaczył, że do końca ub.r. nie skorzystała z niego. W ub.r. firma dostała z budżetu państwa dotację wynoszącą 8,9 mln zł.
Na początku stycznia br. Rada Mediów Narodowych na prezesa Polskiej Agencji Prasowej wybrała Wojciecha Surmacza, poprzednio pracującego jako wicedyrektor radiowej Trójki. Surmacz zapowiedział rozwinięcie działalności PAP na rynkach zagranicznych oraz skuteczniejsze konkurowanie z Polska Press Grupą w zakresie informacji regionalnych.