Magdalena Ogórek o zarzucie, że starała się o usunięcie Rafała Dudkiewicza z Polskiego Radia 24: nieprawda, nawet go nie znam

Magdalena Ogórek

Dziennikarz Polskiego Radia 24 Rafał Dudkiewicz zarzucił Magdalenie Ogórek, że próbuje wywierać „zakulisowy wpływ” i zabiegać o jego usunięcie ze stacji. – Ja w ogóle nawet nie znam tego pana – powiedziała nam w piątek Ogórek. Potem zaczęła wysyłać Dudkiewiczowi tweety z informacją, że poinformuje o jego działaniach zarówno Radę Mediów Narodowych, jak i szefostwo Polskiego Radia 24.

Dudkiewicz to dziennikarz Polskiego Radia 24, prowadzący m.in. program „Kulisy spraw”. W piątek Dudkiewicz poinformował na swoim twitterowym koncie, że Magdalena Ogórek „próbuje wywierać zakulisowy wpływ” i zabiegać o usunięcie lub zawieszenie go w pracy za wpisy na jej temat na Twitterze. Zaapelował też do Krzysztofa Czabańskiego i Joanny Lichockiej z RMN, by – jeżeli naruszył etykę swoimi wpisami – Rada oceniła to.

Jak się dowiedzieliśmy, chodzić miało o wpisy Dudkiewicza na temat twitterowej wymiany zdań Ogórek z Aleksandrą Jakubowską. Po tym, jak okazało się, że Jakubowska zaczęła prowadzić program na antenie Telewizji wPolsce.pl, niektórzy komentujący zestawiali ją z Magdaleną Ogórek. Na to Ogórek poprosiła, żeby nie formułować takich porównań, natomiast Jakubowska zarzuciła publicystce TVP Info, że „słoma jej garściami z butów wychodzi”.

Rafał Dudkiewicz włączył się w twitterowe komentowanie sprzeczki. – Zdecydowanie wygrała przez nokaut Aleksandra Jakubowska – podsumował w czwartek.

Czy Magdalena Ogórek istotnie wpływała zakulisowo na to, by Dudkiewicza wyrzucono z pracy? W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl zaprzecza zdecydowanie. – Ja w ogóle nie znam tego pana, jak miałabym interweniować w jego sprawie? – powiedziała nam w piątek po południu.

– Nie wiem o co chodzi, ale prześledzenie tweetów pana Dutkiewicza wyraźnie wskazuje na to, że ma hopla na punkcie Magdaleny Ogórek. Najwyraźniej bez wzajemności. Może powinien zająć się czymś innym? – skomentował Jacek Łęski, który razem z Ogórek prowadzi w TVP Info „Studio Polska”. – Zaniepokoiłeś mnie, więc przejrzałam to konto. Gość pisze, że widzi penisy w mleczku do kawy, wkleja gołe panie, twierdzi, że miał pójść ze mną na bal(???), wkleja coś, kłamiąc, że to „Lista Wächtera”, pisze o „ciurlaniu”i „waleniu tynków”. Bałabym się takiego gdzieś spotkać – odpowiedziała mu Magdalena Ogórek.

– Wybiórczo i tendencyjnie przejrzane konto, pominięte programy „Szpile” z Elizą Michalik w Superstacji, składanie wieńców u żołnierzy Armii Czerwonej w Olsztynie, konwencja wyborcza, zachęty do głosowania przez Aleksandra Kwaśniewskiego, spoty SLD, zdjęcie z Marcinem Schulzem i innymi – wytknął Dudkiewicz publicystce TVP Info. – Panie Jacku, nie ma Pan wrażenia, że unieważnia Pan swoją przeszłość dziennikarską, chociażby sprawę tekstu o spotkaniu Kwaśniewskiego z Ałganowem w Cetniewie? Postkomunizm różne przybiera twarze, bo to istota procesu zwanego TRANSFORMACJĄ – napisał do Łęskiego.

– Czekam zatem na przeprosiny, bo zamieścił Pan fejkowy tekst i podpisał: Lista Wächtera. Hasła o penisach w kawie kompromitują Pana. Natomiast to, co Pan napisał teraz, jest niepoważne. Czy ja to gdzieś ukrywam? To są publiczne rzeczy, a Pan udaje, że coś odkrył – odpowiedziała Dudkiewiczowi Magdalena Ogórek. – Co jest mianowicie niepoważne? Pani przemiana w październiku 2015? – zapytał dziennikarz Polskiego Radia 24. Czekam na przeprosiny za fejk o Liście Wächtera, za wpis, że rzekomo miałam pójść z Panem na bal. W przeciwnym razie będę zmuszona powiadomić o tym zarząd PR24 i RMN. Dziennikarz nie może posługiwać się insynuacjami – opowiedziała Ogórek.