Na zakończenie transmisji z drużynowego konkursu w skokach narciarskich Włodzimierz Szaranowicz powiedział, że są to jego ostatnie zimowe igrzyska olimpijskie w roli wysłannika Telewizji Polskiej. – Nawet jeśli zrezygnuje z regularnego komentowania transmisji, otrzyma u nas kolejny etat – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport.
O tym, że igrzyska w Pjongczang będą ostatnimi, które będzie obsługiwał jako komentator TVP, Włodzimierz Szaranowicz mówił już przed tą imprezą, m.in. w wywiadzie z cyklu „W biegu” (patrz ok. 35. sekundy w poniższym wideo).
W poniedziałek Szaranowicz wspólnie z Przemysławem Babiarzem komentowali drużynowy konkurs w skokach narciarskich, w którym nasza drużyna zdobyła brązowe medale. Na zakończenie transmisji stwierdził, że są to jego ostatnie zimowe igrzyska olimpijskie w roli wysłannika Telewizji Polskiej. Pożegnał się z widzami, dziękując za wspólne emocje.
– Dziesiąte igrzyska i przyszedł czas pożegnania z zimą, z igrzyskami olimpijskimi. Myślę, że w tej chwili mam już następcę, który będzie niósł to wszystko na, co było udziałem starszej generacji dziennikarskiej. Dziękuję – powiedział, wskazując na komentującego zawody razem z nim Przemysława Babiarza.
– Po zakończeniu trwającego właśnie sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich będziemy rozmawiać z Włodzimierzem Szaranowiczem nad jego dalszą współpracą z Telewizją Polską. Nawet jeśli zrezygnuje z regularnego komentowania transmisji, otrzyma on u nas kolejny etat – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport. – Liczymy bardzo na jego doświadczenie, wsparcie, i na jeszcze wieloletnią współpracę w roli eksperta, bo jest on jednym z najwybitniejszych dziennikarzy sportowych w naszym kraju. Być może będzie nadal okazjonalnie komentować najważniejsze wydarzenia – dodaje.
Dla Włodzimierza Szaranowicza Pjongczang 2016 to dziesiąte zimowe igrzyska olimpijskie, które obsługuje jako dziennikarz. W 2002 i 2010 roku komentował turnieje skoków, w których medale zdobywał Adam Małysz, a w 2014 roku – dwa złote medale Kamila Stocha.
W ostatnich latach słynny stał się jego wzruszający komentarz z 2011 roku, kiedy karierę skoczka zakończył Adam Małysz.
Włodzimierz Szaranowicz z Telewizją Polską jest związany od 1977 roku. Od 1980 roku obsługiwał dziennikarsko wszystkie letnie i zimowe igrzyska olimpijskie (z wyjątkiem Los Angeles 1984). Komentował przede wszystkim rozgrywki koszykówki, lekkiej atletyki, prowadził wiele autorskich programów. W 2009 roku został dyrektorem TVP Sport, zrezygnował z tej funkcji w maju ub.r., zastąpił go Marek Szkolnikowski.
Szaranowicz jest laureatem m.in. Telekamer i Wiktorów, w 2013 roku otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Przed pracą w TVP był przez kilka lat związany z Polskim Radiem.
Od jesieni ub.r. turnieje skoków narciarskich razem z Włodzimierzem Szaranowiczem komentuje Przemysław Babiarz, wcześniej taką funkcję pełnił też Sebastian Szczęsny (najczęściej komentował razem z Markiem Rudzińskim).
– „Żyliśmy życiem zastępczym…” powiedział kiedyś Włodzimierz Szaranowicz o Adamie Małyszu na koniec Jego kariery. Także dzięki Włodkowi, który malował słowem wiele niezapomnianych emocji. On też jest Mistrzem, słowa właśnie. Tego głosu na Igrzyskach będzie mi bardzo brakować. Chapeau Bas! – skomentował na Twitterze pożegnanie Szaranowicza Maciej Iwański z TVP Sport. – Panie Włodku, dziękuję za piękne emocje, klasę, głos i wiedzę. Wygrywał Pan zawsze indywidualnie i ciągnął drużynę przynajmniej na podium – napisał Michał Kołodziejczyk z Wirtualnej Polski.
– Nikt nie potrafił przez lata malować słowem tak nienachalnie i z wyczuciem jak Włodzimierz Szaranowicz. Kultura słowa i kultura bycia. Klasa! Dziękuję Włodku za wszystkie emocje jakie przeżyłem z Tobą przed telewizorem – stwierdził Tomasz Smokowski. – Klasa i profesjonalizm niezaprzeczalne. Profesor doktor habilitowany mikrofonu – napisał Adam Godlewski ze „Sportu”.