17 stycznia br. na portalu WP.pl pojawił się tekst opracowany przez Marcelinę Kolewską, pt. „Wiadomo kto pisze propagandowe ‘paski’ w TVP Info. To młode dziennikarki”. Wynika z niego, że informacyjne paski piszą dziennikarki, uprzednio pracujące uprzednio w komercyjnych portalach, a także jedna z autorek skandalizujących książek. Powołując się na ustalenia „Gazety Wyborczej”, stwierdzono o kobietach: „Pracę mają rozpisaną na godziny od 5 do 11, od 11 do 16, od 16 do 24. Zwykle biorą po dwa dyżury. Instrukcje dotyczące treści ‘pasków’ dziewczęta otrzymują albo od szefa anteny, Grzegorza Pawelczyka, albo bezpośrednio od prezesa TVP, Jacka Kurskiego”.
Właśnie to ostatnie zdanie stało się przyczyną przysłania do redakcji WP.pl sprostowania, podpisanego przez prezesa Jacka Kurskiego i wiceprezesa Macieja Staneckiego. – Nieprawdziwa jest informacja, że instrukcje dotyczące treści „pasków” tworzonych w TVP Info pochodzą bezpośrednio od prezesa TVP, Jacka Kurskiego – czytamy w nim. W zeszłym tygodniu analogiczne sprostowanie zamieścił portal naTemat.pl, który też omówił wcześniej artykuł „Gazety Wyborczej” o redaktorkach „pasków”.
Sprawa „pasków” w TVP Info była także jednym tematów omawianych przez sejmową komisję kultury i środków przekazu na początku stycznia br. Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej mówiła wówczas, że w TVP jest teraz miejsce „na nachalną i prymitywną propagandę partyjną”. – Na paski informacyjne, które obrażają inteligencję większości Polaków, na paski, które kłamią, naruszają dobra osobiste i dzielą jeszcze bardziej Polaków – mówiła.
Obecny na posiedzeniu Jacek Kurski odpierał zarzuty, broniąc polityki informacyjnego kanału TVP. – W opinii dużej części polskiego społeczeństwa prawidłowo wywiązujemy się z nałożonych na nas przez ustawę o Radiofonii i Telewizji obowiązków dostarczania informacji rzetelnej oraz prowadzenia debaty uczciwie – mówił.