Lidia Ostałowska nie żyje

Wybitna reporterka miała 64 lata

Lidia Ostałowska

W niedzielę rano, 21 stycznia, odeszła Lidia Ostałowska, wybitna reporterka „Gazety Wyborczej”.

Ostałowska z działem reportażu „GW” współpracowała od 1989 roku. Była też jednym z fundatorów i członków rady Fundacji Itaka. Nie było dla niej tematów tabu i zbyt trudnych spraw. Pisała o bezprizornych dzieciach z kanałów Moskwy, o mieszkańcach najbiedniejszych dzielnic Havany, o wykluczonych, mniejszościach i subkulturach.

„Schowaj się, powtarzała. Jesteś tylko narratorem, pokaż bohatera, staraj się go zrozumieć, i tak go nigdy nie poznasz, a więc nie pisz tak, jakbyś wiedział na pewno. Nigdy nie będziesz wiedział…” – tak o pracy z Ostałowską pisze Dariusz Kortko w Wyborczej.pl. Dodaje: „W kilka chwil zdobywała zaufanie, bo nigdy nie udawała. Była sobą – wrażliwa na krzywdę, biedę, wykluczenie. Najmilsza, najbardziej empatyczna osoba jaką znałem. Wszystko rozumiała, nigdy nie miała o nic pretensji. Cierpliwa. Każdego starała się usprawiedliwić.”

Jej książka „Farby Wodne” była nominowana do Nagrody Literackiej Nike w 2012 roku, do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego i Gwarancji Kultury. Ostałowska wykładała na podyplomowych gender studies w Instytucie Badań Literackich PAN. Miała 64 lata.