Sąd Najwyższy nakazał „Nowej Gazecie Trzebnickiej” (Agencja Reklamowa Nowa) przeprosić policjantkę z Trzebnicy za zamieszczenie jej zdjęcia na łamach pisma i w internecie. Sąd orzekł, że publikacja fotografii funkcjonariusza publicznego ingeruje w jego prywatność. Redakcja rozważa odwołanie się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Sprawa zaczęła się w kwietniu 2012 roku. Wówczas tygodnik „Nowa Gazeta Trzebnicka” opisał sprawę funkcjonariuszki policji, która prowadziła auto mimo, że nie miała prawa jazdy. Tekst – z pełnymi danymi policjantki – został zilustrowany jej zdjęciem. Ostatecznie kobieta została ukarana naganą i mandatem za prowadzenie auta bez uprawnień.
W 2013 roku jednak pozwała opisującą ją gazetę za naruszenie dóbr osobistych. Zażądała od wydawcy tygodnika zadośćuczynienia w wysokości 15 tys. zł oraz przeprosin w ogólnopolskim dzienniku, jego lokalnym wydaniu, a także na portalu nowagazeta.pl i na portalu TVN24.pl. W pierwszej instancji przegrała proces – sąd okręgowy we Wrocławiu odrzucił jej pozew w całości. Policjantka odwołała się jednak od wyroku, a sąd apelacyjny uznał, że co prawda artykuł podawał prawdziwe informacje, jednak gazeta naruszyła zasady rozpowszechnienia wizerunku określone w art. 81 prawa autorskiego, ilustrując tekst zdjęciami policjantki. Podkreślał przy tym, że zdjęcie zostało wykorzystane bez zgody policjantki. Ponieważ nie jest ona osobą znaną publicznie – fotografię zamieszczono bezprawnie. Wyrok obejmował nakaz usunięcia wizerunku z artykułów na stronie internetowej gazety oraz z załączonego nagrania wideo.
Prawnicy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka przygotowali skargę kasacyjną na ten wyrok, jednak 10 listopada Sąd Najwyższy odrzucił ją. Orzekł, że funkcjonariuszka policji nie jest osobą znaną powszechnie, a publikacja jej zdjęcia stanowiła istotną ingerencję w jej prywatność. Przy okazji sąd podkreślił po raz kolejny, że sam artykuł był rzetelny, lecz ilustrowanie go nie było konieczne.
Wyrok Sądu Najwyższego kończy sprawę w Polsce, jednak prawnicy gazety zapowiadają, że po otrzymaniu uzasadnienia wyroku rozważą odwołanie się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Dziennikarzom „Nowej Gazety Trzebnickiej” także na tym etapie pomoc deklarują pracownicy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.