Mariusz Bartodziej w serwisie XYZ będzie pisał o branży handlu, e-commerce, ochrony zdrowia i farmacja, a także o fuzjach i przejęciach oraz funduszach private equity i venture capital.
– Pierwszą rozmowę rekrutacyjną z Mariuszem miałem w czasie pierwszego lockdownu, czasy były niestandardowe, więc tym bardziej się cieszę, że udało nam się przekonać że warto razem pracować. Jak pokazują wszelkie statystyki Mariusz w ciągu 4 lat stał się czołowym dziennikarzem „Pulsu Biznesu”, co zawdzięcza niebywałej pracowitości i profesjonalizmowi – podkreśla Grzegorz Nawacki, szef XYZ.
– Każdy temat Mariusz zgłębia od A do Z, dokładnie tak jak chcemy pisać w XYZ. Bardzo się cieszę, że tak utalentowany dziennikarz ponownie mi zaufał i dołącza do XYZ – dodaje.
O odejściu Mariusza Bartodzieja z „Pulsu Biznesu” informowaliśmy w połowie sierpnia. To kolejna osoba z „PB”, która przechodzi do XYZ. Szef całego projektu Grzegorz Nawacki wiosną br. odszedł ze stanowiska redaktora naczelnego „PB”. Za obszary marketingu, monetyzacji oraz eventy jako co-CEO odpowiada Karolina Kowalska, poprzednio dyrektor ds. marketingu i eventów w „PB”, a rozwojem oferty subskrypcyjnej zajmie się Joanna Urbaniak, poprzednio chief revenue officer w Impact CEE, a wcześniej przez 6 lat związana z „Pulsem Biznesu”. W tym tygodniu ogłoszono, że do zespołu XYZ dołączyła dziennikarka Małgorzata Grzegorczyk, po ponad 25 latach pracy w „PB”.
Jak informowaliśmy w poniedziałek, od początku września funkcję head of newsroom and innovation w XYZ pełni Cezary Szczepański, ostatnio redaktor prowadzący portalu My Company Polska.
Portal XYZ ma zadebiutować na rynku jesienią tego roku. Będzie oferować treści premium w modelu subskrypcyjnym. Głównym inwestorem projektu jest fundusz RiO, należący do biznesmena i szef InPostu Rafała Brzoski. – Tworzymy medium nowej kategorii dla ludzi ciekawych świata, poszukujących rzetelnych i pogłębionych informacji oraz analiz, a nie szybkich newsów. Nie będzie w nim clickbaitów i dezinformacji, nie będziemy ścigać się na zasięgi i odsłony, bo to prowadzi do marnowania czasu czytelników – mówił nam Grzegorz Nawacki w czerwcu.