Konto Dawno Temu w TV miało na YouTube około 26 tys. subskrybentów. Można było oglądać na nim archiwalne fragmenty odcinków programów telewizyjnych, w tym wiele a archiwów Telewizji Polskiej z lat 80. i 90. , jak „Czas”, „100 pytań do…”, „W starym kinie”, „Wieczorne wiadomości”, „Ekspress Reporterów”, „Teleranek”, „Pieprz i wanilia”, „Magazyn lekarz Jedynki”. Amatorskie archiwa kanału obejmowały też fragmenty Telewizyjnych List Przebojów i innych kultowych formatów, takich jak „Sonda”, „Wieczorynka” czy Koncerty Polskiego Radia i Telewizji.
Archiwa TVP na YouTube. To już koniec?
Sprawę nagłośniono na profilu miłośników archiwalnych materiałów telewizyjnych TeleNostalgia. Jego twórcy są oburzeni zdjęciem z YouTube’a Dawno Temu w TV – w poście czytamy, iś gromadził „5000 nagrań ze starej telewizji, w tym unikatowe nagrania z czasów PRL – m.in. odcinki „Sondy”, które nie znajdują się w archiwum na Woronicza, a zostały zniszczone przez ekipę generała Wojciecha Jaruzelskiego”.
„Wzywam p. Tomasza Syguta, dyrektora generalnego TVP, żeby przestał działać wobec pasjonatom starej telewizji, a następnie przywrócił skasowane konta z archiwalnymi nagraniami ze starej telewizji” – oświadcza TeleNostalgia.
Jak informowaliśmy już na łamach Wirtualnemedia.pl, z sieci znikają konta archiwizujące stare nagrania z telewizji. To czysto amatorskie filmy z nagraniami ekranów, najczęściej z popularnych w latach 90. kaset VHS. Z YouTube’a zdjęto już konta Telewizja dawniej, Telearchiwum, Mr. Television, Maxaszanuj (Maximum Nostalgii).
Telewizja Polska stoi na stanowisku, że musi chronić prawa autorskie do swoich materiałów wideo. Dopuszcza jednak wydawanie zgód na korzystanie ze swych archiwów.
– YouTube zamknął profil „Dawno temu w TV” dlatego, że wykorzystywano w nim fragmenty audycji Telewizji Polskiej bez zgody TVP, co narusza autorskie prawa majątkowe nadawcy publicznego. Udzielanie przez Telewizję Polską licencji na wykorzystywanie jej materiałów archiwalnych przez osoby trzecie jest standardową procedurą i Telewizja Polska chętnie takich zgód udziela – wyjaśnia nadawca w odpowiedzi na pytania Wirtualnemedia.pl. –
Popularność profili internetowych nie może być usprawiedliwieniem dla łamania prawa. Zarządzanie własnymi prawami cyfrowymi (DRM – Digital Rights Management) w czasach powszechnego dostępu do internetu to standardowa działalność każdego dużego nadawcy telewizyjnego – dodaje Centrum Informacji TVP.
Telewizja Polska odpiera także argumenty podnoszone w debacie o jej archiwach w sieci o prawie cytatu. Przysługuje ono tym youtuberom, którzy mają w publikacji swój wkład merytoryczny, np. komentując krytycznie programy. Wideo z wyłącznie zarejestrowanym programem, objętym prawem autorskim, prawo cytatu nie obejmie – o czym mówi art. 29 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
– Usunięte przez TVP materiały stanowiły całe audycje lub ich dłuższe fragmenty pozbawione dodatkowego komentarza, który stanowiłby wyjaśnienie, polemikę czy analizę krytyczną. Ponadto z prawem cytatu mamy do czynienia, gdy fragmenty cytowanych utworów zostają wykorzystane w innym utworze stanowiącym samoistną całość, natomiast usunięte materiały zamieszczone były samodzielnie, a nie jako część innego utworu – wyjaśnia Centrum Informacji TVP.