W artykule „Mark Zuckerberg i Daniel Ek o tym, dlaczego Europa powinna przyjąć sztuczną inteligencję open source” w prestiżowym brytyjskim piśmie „The Economist” autorzy przedstawiają własną wizję wdrożenia sztucznej inteligencji na Starym kontynencie. Szefowie Mety i Spotify są krytycznie nastawieni wobec unijnych regulacji w tym zakresie.
Przypomnijmy, UE przyjęła AI Act, który zapewnić ma bezpieczne dla obywateli i etyczne wykorzystywanie sztucznej inteligencji w krajach Wspólnoty. Akt określa wymogi na temat transparentności algorytmów platform cyfrowych, oznaczania treści generowanych przez AI. Szczególnie kontroluje ramy wdrożenia AI w takich obszarach jak opieka zdrowotna, edukacja, zatrudnienie czy wymiar sprawiedliwości. W przypadku naruszenia przepisów AI Act przewiduje się grzywny sięgające do 6 proc. globalnych obrotów firmy.
Mark Zuckerberg i Daniel Ek sądzą, że unijne prawo regulujące sztuczną inteligencję tłumi potencjał Europy do pełnego jej wykorzystania. W ocenie menadżerów, nasz kontynet może „zostać w tyle z powodu niespójnych i złożonych regulacji”.
„Sztuczna inteligencja ma potencjał, by zmienić świat – zwiększyć ludzką produktywność, przyspieszyć postęp naukowy i zasilić bilionami dolarów globalną gospodarkę” piszą szefowie Mety i Spotify.
Europa reguluje AI. Jakie konsekwencje?
„Tak jak w przypadku każdego innowacyjnego skoku naprzód, niektórzy są lepie niż inni przygotowani do tego, by przynosiła im korzyści. Luki między tymi, którzy mają dostęp do tej niezwykłej technologii, a tymi, którzy jej nie mają, już zaczynają się pojawiać. Dlatego też kluczową szansą dla europejskich organizacji są modele AI typu open-source, których wagi są publicznie udostępniane na licencji permisywnej. Zapewnia to, że władza nie jest skoncentrowana wśród kilku dużych graczy i, podobnie jak w przypadku wcześniejszego Internetu, tworzy równe szanse” – czytamy w artykule Marka Zuckerberga i Daniela Eka.
Szefowie Mety i Spotify sądzą, że Europa z uwagi na własne zasoby ludzie jest szczególnie dobrze przygotowana do jak najlepszego wykorzystania sztucznej inteligencji open source, ale „nakładające się przepisy i niespójne wytyczne dotyczące ich przestrzegania” – szczególnie w odniesieniu do RODO – prowadzą do sytuacji, w której „europejscy naukowcy, firmy i ludzie nie skorzystają z tego, co najlepsze w tej nowej technologii”.
Skomplikowane ramy prawne oznaczają dla gigantów technologicznych niepewność w decyzji o wprowadzaniu nowych produktów AI (np. Google Bard, Meta AI, Apple AI, Microsoft Copilot) Nawet europejscy czempioni coraz częściej opuszczają Europę, aby budować i wprowadzać swoje produkty AI w USA – wskazują w artykule Mark Zuckerber i Daniela Ek.
Bez pilnych zmian europejskie przedsiębiorstwa, naukowcy i inne podmioty ryzykują utratę kolejnej fali inwestycji technologicznych i możliwości wzrostu gospodarczego – czytamy w materiale.
„Chociaż Spotify i Meta wykorzystują sztuczną inteligencję na różne sposoby, zgadzamy się, że przemyślane, jasne i spójne regulacje mogą wspierać konkurencję i innowacje, jednocześnie chroniąc ludzi i dając im dostęp do nowych technologii, które wzmacniają ich pozycję” – podsumowują autorzy.