Nowa ustawa o komunikacji elektronicznej coraz bliżej

Postulat branży nie został uwzględniony

Prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji Andrzej Dulka nie jest zadowolony z decyzji sejmowej komisji pracującej nad projektem ustawy o komunikacji elektronicznej. W rozmowie z PAP wskazał, że może to być duży problem dla branży, a to z powodu zbyt krótkiego vacatio legis.

Prawo komunikacji elektronicznej zastąpi obecnie obowiązującą ustawę z dnia 16 lipca 2004 r. – Prawo telekomunikacyjne. Jednym z celów ustawy jest implementacja w polski system prawny m.in. Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej. Procedowane przepisy dotyczą szeregu obszarów związanych z prawami konsumentów rynku telekomunikacyjnego i działających na nim firm.

Nowe prawo ma regulować też: działalność Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE), opłaty dla przedsiębiorców, kwestie związane z budową szybkiej sieci światłowodowej czy bezprzewodowej, gospodarowania częstotliwościami i ich rezerwacją, pozwoleniami radiowymi, czy dostępu do numeracji dla komunikacji maszyna-maszyna w ramach tzw. internetu rzeczy.

Będzie nowe prawo telekomunikacyjne

PIIT postulowało wydłużenie vacatio legis dla ustawy. Komisja Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii nie przychyliła się do tego postulatu, i vacatio legis będzie trwało 3 miesiące, zgodnie z pierwotnymi założeniami.

„Nasz główny postulat PIIT, dot. vacatio legis, nie został uwzględniony do tej pory” – powiedział Andrzej Dulka, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Wskazał, że „dla branży jest to duży problem, zgłosiliśmy nasze uwagi, wybrukowaliśmy je, komisja podjęła swoją decyzję, która nie uwzględnia naszej argumentacji”. Zwrócił uwagę, że „głos branży, zarówno dużych przedsiębiorców jak i małych, był spójny w tym temacie”.

Zapytany o skutki dla branży odpowiedział – Oczywiście przedsiębiorcy zrobią wszystko, żeby dostosować się do regulacji, która zostanie przyjęta. Wskazał, że przedsiębiorcy sugerują, że mogą mieć problemy ze sprostaniem trzymiesięcznemu vacatio legis, „dla małych przedsiębiorców jest to duży problem, bo firmy jednoosobowe będą musiały przejść z obsługi klienta, by zając się sprawami wewnętrznymi”. Podkreślił, że” 3 miesiące vacatio legis to jest de facto 2 miesiące vacatio legis, bo klientów trzeba poinformować na miesiąc wcześniej, przed zmianami taryfowymi i zasadami obsługi ich więc przedsiębiorcy mają 2 miesiące”.

Ministerstwo Cyfryzacji odpowiada przedsiębiorcom

Wiceminister cyfryzacji, Michał Gramatyka zapytany o czas vacatio legis dla ustawy wskazał – „vacatio legis to są 3 miesiące, to jedno z najdłuższych vacatio legis dla implementacji EKŁE (Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej – PAP)”. Podkreślił, „że większość krajów miała dużo krótsze vacatio legis i sobie z tym poradziło”. Zapytany o różnicę na rynkach, stwierdził, że polski rynek nie różni się od innych rynków europejskich, które miały krótszy czas vacatio legis, przy wdrażaniu EKŁE.

Wprowadzane przepisy przewidują m.in możliwość otrzymania przez abonentów pre-paid zwrotu pozostałych na koncie środków z doładowań, w przypadku wygaśnięcia ważności konta (obecnie one przepadają). Ponadto przewidują większą elastyczność przy zawieraniu i rozwiązywaniu umów; mają być one tak formułowane, by były czytelne i zrozumiałe. Na pierwszej stronie będą musiały się znaleźć najważniejsze postanowienia takiej umowy.

Nowe przepisy mają pozwolić też na zdalną identyfikację abonenta w procedurze autoryzacji u dostawcy usług. Dzięki nowemu prawu konsumenci otrzymają dostęp do niezależnego narzędzia – porównywarki, dzięki której będą mogli sprawdzić oferty usług komunikacji elektronicznej i wybrać najdogodniejszą z nich. Termin wdrożenia unijnych przepisów minął w grudniu 2020 r., 14 marca br. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w tej sprawie i nałożył na Polskę kary pieniężne.

Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji to platforma firm działających na rzecz cyfrowej transformacji gospodarki i modernizacji państwa.