Telewizja Polska nie dołoży pieniędzy do finansowania TV Biełsat, bo publicznego nadawcy nie stać na to – dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Według planów, utrzymanie Biełsatu miało kosztować w tym roku 90 mln zł, a kanał zatrudnia nawet 300 osób. – Nie możemy więc dokładać do Biesatu, tym bardziej, że z pieniędzmi jest bardzo źle – mówi nam osoba z kierownictwa stacji.
We wtorek Agnieszka Romaszewska została zwolniona ze stanowiska dyrektorki TV Biełsat. Jej obowiązki przejął Aleksy Dzikawicki, dotychczasowy zastępca. Dziennikarka podała w mediach społecznościowych, że nie zgodziła się na obcięcie budżetu stacji o 47 proc.
– Zmiany wynikają z prac prowadzonych nad nowym modelem kanałów zagranicznych TVP, które finansowane są przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Zakładają one synergię, wykorzystywanie oraz rozwój osiągnięć każdej z anten – napisała TVP w komunikacie.
Telewizja Polska twierdzi, że nie może dłużej finansować Biełsatu.
– Jest stanowisko Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, które mówi wprost, że telewizja nie może finansować kanałów zagranicznych poza kosztami emisji i amortyzacji. Nie możemy więc dokładać do Biesatu, tym bardziej, że z pieniędzmi jest bardzo źle. Agnieszka Romaszewska na ten rok zaplanowała 90 mln. W tym kanale pracuje aż 300 osób – mówi nam osoba z kierownictwa TVP, która chce pozostać anonimowa.
Agnieszka Romaszewska przyznaje, że faktycznie w TV Biełsat pracuje 300 osób. – To nie jest mała telewizyjka dla Białorusi, to duży konglomerat multimedialny: trzy portalowe internetowe w jęz. rosyjskim, białoruskim i polskim, nadawana na żywo informacja, ileś programów cyklicznych – filmy, reportaże, programy publicystyczne, satyryczne, edukacyjne, historyczne, bardzo rozbudowane platformy praktycznie we wszystkich mediach społecznościowych, robione w kilku językach, mamy np. 12 kanałów youtubowych rosyjsko i białoruskojęzycznych. Do tego oprawa, promocja, stąd jest tyle ludzi – wylicza dziennikarka.
TVP w komunikacie wydanym we wtorek po południu potwierdziła oficjalnie, że w ostatnich latach budżet TV Bielsat wzrósł z 30 milionów w 2018 roku do 90 mln planowanych na rok 2024. – Zwiększenie finansowania wynikało m.in. z planów wydzielenia się kanału ze struktur TVP, co ułatwiałoby pozyskiwanie środków zewnętrznych. Proces ten nie został jednak przeprowadzony. MSZ nie zatwierdziło w bieżącym roku dofinasowania na planowanym przez antenę poziomie – napisano.
Biełsat zatrudnia 300 osób i kosztuje 90 mln zł?
Romaszewska nie zgadza się z kosztami utrzymania stacji, które podała TVP, czyli 90 mln zł.
– To jest kompletna bzdura, skąd oni to wzięli? Na ten rok zaplanowałam 75 mln zł. Chyba, że dodali do kosztów emisję, która jest naziemna i pokrywana w całości przez TVP, tylko że telewizja w całości płaci za to, a potem się to dzieli na kanały. Jak dodali to do naszego budżetu, to może tyle wyszło – przyznaje była szefowa Biełsatu.
Biuro prasowe TVP nie odpowiedziało nam na pytanie, ile pieniędzy dokładało do Biełsatu w ostatnich latach. Część kosztów pokrywało Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które podało portalowi Wirtualnemedia.pl, że w ubiegłym roku wydało na Biełsat 63 mln zł, w 2022 roku taką samą kwotę. W poprzednich latach kwity były zdecydowanie niższe: w 2021 roku – 22,5 mln zł, w 2020 roku – 17,3 mln zł, a w 2019 roku – 20 mln zł.
– Zgodnie z Planem współpracy rozwojowej w 2024 r. MSZ zamierza przeznaczyć kwotę 40 mln zł na współfinansowanie TV Biełsat z funduszu pomocy rozwojowej na produkcję w języku białoruskim. Równocześnie część produkcji Biełsatu (rosyjskojęzyczna i być może ukraińskojęzyczna) ma być finansowana z zasobów TVP World w kwocie do 14 mln złotych – podało nam biuro prasowe MSZ.
Jak dodało, “zaangażowanie finansowe MSZ w tworzenie TV Biełsat w 2024 r. zostało ustalone z TVP S.A. i uwzględnia plany modernizacyjne oferty programowej”.
– Ministerstwo przeznacza na dofinansowanie programów dla zagranicy całość kwoty przeznaczonej w 2024 roku na ten cel przez Ministerstwo Finansów. MSZ nie dysponuje własnymi pieniędzmi, a jedynie pieniędzmi podatników i stara się gospodarować nimi możliwie efektywnie. Celem MSZ jest tworzenie kanałów komunikacji, które służą polskiej racji stanu, prezentują polski punkt widzenia, wspomagają demokrację i społeczeństwo obywatelskie i przeciwstawiają się rosyjskiej dezinformacji. Chcemy w tym celu wykorzystywać pieniądze polskich podatników maksymalnie efektywnie – podkreśla resort.
MSZ podkreśla, że nie oznacza to likwidacji TV Biełsat, a celem resortu “jest utrzymanie telewizji Biełsat i włączenie jej w sieć informacyjną TVP nadającą dla zagranicy”.
Agnieszka Romaszewska przyznaje, że nie ma jeszcze nowych planów zawodowych. – Ostatnich 17 lat spędziłam dzień i noc w Biełsacie, więc nie mam nawet wyobrażenia, co jutro będę robić – podsumowała. Czytaj t
W TVP od 1992 roku
Agnieszka Romaszewska pracowała w TVP od 1992 r. Była szefem reporterów i zastępcą szefa „Wiadomości” TVP. Następnie zajmowała w TVP stanowiska reporterki krajowej, wydawczyni „Wiadomości”, a także m.in. wydawała katolicki magazyn informacyjny „Czasy”. W 2009 r. zorganizowała i uruchomiła Telewizję Biełsat, która najpierw była kanałem z niezależnymi informacjami dla społeczeństwa białoruskiego.
Agnieszka Romaszewska była już zwalniana ze stanowiska redaktorki naczelnej Biełsatu w marcu 2009 r. przez p.o. prezesa TVP Piotra Farfała. Decyzja ta była wówczas krytykowana przez wielu dziennikarzy i opinię publiczną – po tygodniu Romaszewska została przywrócona na funkcję dyrektorki Biełsatu.