Od kwietnia działalność operacyjną rozpoczną cztery nowe podmioty zależne Agory – Wyborcza, Gazeta.pl Agora Książka i Muzyka oraz Czerska 8/10. Do każdego zostaną przeniesieni pracownicy.
Działacze „Solidarności” (największego związku zawodowego w Agorze) apelują na Facebooku o przystępowanie do związków, bo: „Frekwencja ma znaczenie nie tylko symboliczne”. I dalej piszą: „Z jednej grupy związkowej zrobi się grupa podzielona na sektory, które będą trochę razem, a trochę osobno. Osobno będzie liczona reprezentatywność dla każdego sektora. Tam, gdzie nie będziemy reprezentatywni, niekoniecznie będziemy dopuszczani do głosu. Może będziemy mogli się wypowiedzieć, ale na tym się skończy”.
Jak wyjaśnia „Presserwisowi” Dariusz Wegnerski, kierownik działu prawnego w Regionie Wielkopolska NSZZ „Solidarność”, potencjalnym wyzwaniem może być sytuacja, w której żaden ze związków zawodowych nie skupia co najmniej 5 proc. zatrudnionych w wyodrębnionej spółce. Wówczas zarząd nie musiałby uzgadniać swoich działań ze związkowcami w tak istotnych sprawach, jak regulaminy: wynagradzania, pracy, funduszu świadczeń socjalnych.
– W pozostałych sprawach każdy reprezentatywny związek, bez względu na liczbę członków, będzie miał siłę głosu w rozmowach z zarządem – zaznacza Wegnerski, dodając, że aby związek zawodowy był reprezentatywny, musi do niego należeć co najmniej 8 proc. zatrudnionych w firmie. – Jeśli taki wymóg nie jest spełniony, wówczas reprezentatywny jest ten związek, który ma największą liczbę członków lub ten, który jest jedynym w firmie – wyjaśnia prawnik NSZZ „Solidarność”.
Oprócz NSZZ „Solidarność” w Agorze funkcjonuje OPZZ Inicjatywa Pracownicza oraz Komitet Obrony „Gazety Wyborczej”.