Zakończyły się negocjacje w sprawie zwolnień grupowych w Agorze – ostatecznie z firmą pożegna się 180 osób (wcześniej była mowa o 190). Związkowcy nie osiadają na laurach i już zapowiadają kolejne rozmowy z zarządem – tym razem w sprawie podwyżek dla pracowników. Cotygodniowe spotkania ruszą w połowie lutego.
W poniedziałek Agora poinformowała o zakończeniu negocjacji w sprawie warunków zwolnień grupowych. Z pracą pożegna się 180 osób (150 osób z „Gazety Wyborczej” i 30 osób z Gazeta.pl), zwolnienia potrwają od 12 lutego do maksymalnie 31 marca. Wedle szacunków firmy, redukcja zatrudnienia ma kosztować ok. 10 mln zł.
Pierwotnie spółka planowała zwolnienie 190 osób. Negocjacje zmniejszyły tę liczbę o dziesięć osób. Czy dla strony związkowej to satysfakcjonujący wynik? – Żadne zwolnienia nie łączą się dla związkowca z satysfakcją – podkreśla Igor Rakowski-Kłos, członek prezydium Organizacji Zakładowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza przy Agorze. – Podczas poprzednich zwolnień grupowych nie udało się zmniejszyć liczby tracących pracę. Tym razem ustępstwo ze strony firmy jest niewielkie, ale dla tych dziesięciu osób na pewno wiele znaczy, że nie stracą stanowisk – dodaje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Firma „walczy o przyszłość”
Czy w najbliższej przyszłości, biorąc pod uwagę kondycję finansową Agory oraz sytuację na rynku (szczególnie prasy – spadająca sprzedaż, rosnące koszty) można spodziewać się kolejnych zwolnień grupowych w firmie? – Przedstawiciele firmy przekonywali nas, że obecne zwolnienia nie są ślepym cięciem po kosztach, lecz częścią większej strategii dotyczącej transformacji mediów Agory – mówi Rakowski-Kłos. – I że firma nie jest w defensywie, lecz walczy o przyszłość. Deklaracja o rozpoczęciu rozmów o podwyżkach dla pracowników pozwala mieć nadzieję, że nie był to blef, lecz kierownictwo chce o tę przyszłość powalczyć wspólnie z dobrze opłacanym i zmotywowanym zespołem – ocenia związkowiec.
– Rozmowy o podwyżkach rozpoczną się w połowie lutego – dodaje Rakowski-Kłos. – Jesteśmy umówieni na cotygodniowe spotkania. Trzeba pamiętać, że siła strony związkowej nie bierze się znikąd, lecz z liczby pracowników zapisanych do związku. Od tej siły będzie zależało to, czy będziemy mogli żądać więcej, czy mniej – podkreśla.
Spotkania w sprawie podwyżek potrwają do połowy marca.
„Intencją pracodawcy jest, by nasze pensje wzrosły już w II kwartale 2024 r.” – zaznaczyła na swoim facebookowym profilu „Solidarność”.
W połowie stycznia zarząd Agory w odpowiedzi na nasze pytania pisał: „Jest jeszcze za wcześnie, by mówić o konkretnych kwotach podwyżek w 2024, bo trwa proces zatwierdzania tegorocznego budżetu. Niemniej możemy potwierdzić, że zakłada on wzrost wynagrodzeń, jak miało to miejsce w latach poprzednich. W samym zespole Gazety Wyborczej zmiany w strukturze wynagrodzeń są konieczne i będą w tym roku stopniowo wprowadzane”.
Zwolnienia w Agorze i Heliosie ponad rok temu
W listopadzie i grudniu 2022 roku Agora rozstała się – w ramach zwolnień grupowych i programu dobrowolnych odejść – z ok. 80 pracownikami z segmentu prasowego i internetowego. Ze spółką pożegnały się m.in. szefowa działu Foto i Agencji Wyborcza.pl Beata Łyżwa-Sokół oraz dziennikarka ekonomiczna „Gazety Wyborczej” Adriana Rozwadowska, która o swoich motywacjach opowiedziała portalowi Wirtualnemedia.pl.
Równocześnie z sieci kinowej Helios zwolniono ok. 50 pracowników, a w efekcie nieprzedłużania wybranych umów i nieobsadzaniu wakatów ubyło jeszcze 16 etatów. Agora szacowała, że na zwolnienia wyda ok. 3,6 mln zł, a od 2023 roku roku dzięki mniejszemu zatrudnieniu będzie oszczędzać ok. 6,7 mln zł rocznie.
W pierwszych trzech kwartałach ub.r. segment prasowy Agory, obejmujący „Gazetę Wyborczą” i kilka czasopism, zanotował wzrost przychodów o 1,2 proc. do 157,5 mln zł (mimo spadku wpływów reklamowych o 7,6 proc. do 41,4 mln zł), a jego koszty operacyjne zmalały o 5,5 proc. do 165,1 mln zł. Wydatki pracownicze zmniejszyły się o 9,3 proc. do 68,6 mln zł, głównie w efekcie zmniejszenia zatrudnienia pod koniec 2022 roku.
Pion poprawił rentowność, ale pozostała ona ujemna: strata EBITDA zmalała z 10,8 do 1,3 mln zł, a strata operacyjna – z 19,1 do 7,6 mln zł. W samym trzecim kwartale udało się już osiągnąć niewielki zysk: 2,4 mln zł EBITDA i 0,5 mln zł operacyjnego.
Pogorszyła się za to rentowność segmentu internetowego, do którego należą głównie serwisy grupy Gazeta.pl i zajmująca się reklamą programatyczną spółke Yielbird. W trzech kwartałach ub.r. przy spadku przychodów o 13,6 proc. do 110,1 mln zł koszty operacyjne ograniczono tylko o 3,8 proc. – ze 124,6 do 119,9 mln zł. Przełożyło się to na 0,9 mln zł straty EBITDA i 9,8 proc. straty operacyjnej, wobec odpowiednio 11,9 i 2,9 mln zł zysku rok wcześniej.
W grupie Agora 2,6 tys. etatów
Na koniec trzeciego kwartału ub.r. zatrudnienie stałe w całej grupie kapitałowej Agora wynosiło 2 584 etaty, z czego 359 etatów przypadało na Eurozet, którego kontrolny pakiet firma przejęła w lutym ub.r. Grupa Agora na wynagrodzenia i świadczenia pracownicze wydała prawie 19 proc. więcej niż przed rokiem, spadek nastąpił jedynie w pionie prasowym.
W sprawozdaniu Agora zaznaczyła, że w 2024 roku istotnymi czynnikami dla niej będą presja płacowa i wzrost płacy minimalnej. Z początkiem stycznia minimalne wynagrodzenie brutto wzrośnie z 3 600 zł do 4 242 zł miesięcznie, a minimalna stawka godzinowa – z 23,50 zł do 27,70. W przypadku Agory ma to znaczenie dla wielu pracowników kin Helios i burgerowni Pasibus.
W trzecim kwartale br. grupa Agora zwiększyła przychody o 36 proc. do 363,5 mln zł, głównie dzięki wzrostowi o prawie połowę wpływów kin Helios. Strata netto firmy zmalała z 24,5 do 13,1 mln zł.