Od wtorkowego wieczoru, gdy w Sejmie przyjęto uchwałę mówiącą o potrzebie uzdrowienia sytuacji w Telewizji Polskiej, Polskim Radiu i PAP, posłowie PiS prawie non stop prowadzą interwencje poselskie w warszawskich siedzibach tych spółek.
W czwartek wieczorem ich duża grupa, w tym Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki i Antoni Macierewicz, pojawiła się w siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. O sytuacji opowiadali im szef TAI Michał Adamczyk, wicedyrektorzy Samuel Pereira i Marcin Tulicki oraz reporter Miłosz Kłeczek.
Kaczyński o 3 w nocy dzwonił do Matyszkowicza
Przy okazji Jarosław Kaczyński udzielił wywiadów Telewizji Republika i Radiu Wnet. W rozmowie z tą drugą zwrócił uwagę, że w ostatnich dniach ostatecznie wyłączono nadawane naziemnej telewizji cyfrowej w poprzednim standardzie. W konsekwencji osoby, które nie mają w miarę nowych telewizorów ani nie dokupiły dekoderów do starszych odbiorników, straciły sygnał.
Okazuje się, że w tej grupie był sam prezes PiS. – Kiedy wróciłem parę dni temu z Krakowa koło trzeciej w nocy (prawdopodobnie 18 grudnia, w miesięcznicę pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich 18 kwietnia 2010 roku – przyp.) i otworzyłem telewizor, zobaczyłem, że jest brak sygnału. Zadzwoniłem do jednej osoby, potem do drugiej osoby – nie odbierały – opisał Kaczyński.
– W końcu potem do samego prezesa Telewizji Polskiej, czyli do pana prezesa Matyszkowicza, żeby się dowiedzieć, czy to już, czy to sposób, jaki został zastosowany w stanie wojennym. Ale okazało się, że to tylko mój błąd i nie dokonałem odpowiednich zmian w swoim telewizorze – przyznał (w poniższym wideo ten wątek pojawia się w piątek minucie i 30. sekundzie).
Kaczyński sugerował, że ostateczne wyłączenie poprzedniego standardu naziemnej telewizji to część planu przejęcia kontroli nad mediami publicznymi przez nowy rząd. – To, co dzisiaj się dzieje, nie jest bardzo dalekie od tego, co się wydarzyło w stanie wojennym. Nie chcę mówić, że to jest zupełnie tak samo, bo to byłaby nieprawda, ale cel jest mniej więcej ten sam – skomentował.
200 tys. domów mogło stracić dostęp do tv naziemnej
Na Wirtualnemedia.pl wiele razy w ostatnich tygodniach opisywaliśmy ostateczne przejście naziemnej telewizji cyfrowej ze standardu DVB-T1 na DVB-T2/HEVC. W nocy z 14 na 15 grudnia zmiana nastąpiła na terenie województw: zachodniopomorskiego, pomorskiego, lubuskiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego, łódzkiego, dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego, a w nocy z 18 na 19 grudnia – co odczuł Jarosław Kaczyński – objęła województwa: warmińsko-mazurskie, podlaskie, mazowieckie, lubelskie, świętokrzyskie, małopolskie i podkarpackie.
W konsekwencji widzowie ze starszymi telewizorami, które nie obsługują DVB-T2/HEVC, stracili dostęp do kanałów TVP. Szacuje się, że w całej Polsce takich domostw jest ponad 200 tys. Po zmianie standardu mogą oglądać tylko stacje z MUX-8, który nadaje w starym standardzie DVB-T (Nowa TV, WP, Zoom TV, Metro).
Takie osoby muszą wymienić swój telewizor lub dekoder. Druga opcja jest tańsza, bo ceny takich sprzętów zaczynają się od 60 zł. W tym roku w przeciwieństwie do zeszłego, nie działa program rządowego dofinansowania na telewizor lub dekoder.
Kanały TVP półtora roku dłużej w DVB-T1
Trzeci multipleks naziemnej tv, z kanałami TVP miał zmienić standard w pierwszej połowie ub.r., równocześnie z MUX-1, MUX-2 i MUX-4, na których są emitowane stacje nadawców prywatnych. W marcu ub.r, ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński wystąpił do prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej Jacka Oko o przesunięcie tego terminu. Tłumaczono to wojną na Ukrainie. Trzeciemu multipleksowi towarzyszy Regionalny System Ostrzegania. Szef UKE zgodził się na emisję MUX-3 w starym standardzie do końca 2023 roku.
Nadawcy komercyjni odebrali to jako faworyzowanie TVP w czasie kampanii wyborczej. Twierdzą, że utracili setki milionów złotych potencjalnych przychodów reklamowych i zamierzają domagać się rekompensat od Skarbu Państwa po migracji MUX-3 na DVB-T2.
Skoro Jarosław Kaczyński jeszcze do 18 grudnia oglądał w domu telewizję naziemną, miał dostęp tylko do stacji TVP, a także kanałów Nowa TV, WP, Zoom TV i Metro.