Dziennikarze radiowej Dwójki zabrali głos ws. zmian w ostatnich latach

"Dewastacja"

"Chcemy, aby nasz głos był słyszalny" – zaczynają wystąpienie, które opublikowało Towarzystwo Dziennikarskie

Obecni i byli dziennikarze radiowej Dwójki, członkowie Towarzystwa Dziennikarskiego, w swoim wystąpieniu piszą o ręcznym sterowaniu anteną, zmianach w ramówce i odejściach z zespołu. Za „dewastujące Dwójkę zmiany, za cenzurę prewencyjną” obwiniają dyrektorkę Programu II Małgorzatę Małaszko-Stasiewicz i jej zastępcę Jacka Hawryluka.

„Chcemy, aby nasz głos był słyszalny” – zaczynają wystąpienie, które opublikowało Towarzystwo Dziennikarskie. „Gdy się mówi o mediach publicznych, myśli się przede wszystkim o TVP, a jak o radiu, to raczej o Trójce, ewentualnie Jedynce i PR24. Ważniejsze są słowo, informacja, publicystyka. Kultura schodzi na drugi plan, ponieważ przede wszystkim trzeba jak najszybciej wyłączyć propagandę i stworzyć standardy bezstronności. I my to rozumiemy. Tymczasem Dwójka ma specyficzne i nieco odmienne, choć równie bolesne doświadczenia niż inne programy Polskiego Radia. Związane nie z propagandą polityczną (u nas ponoć nie ma polityki), ale z polityką kulturalną i historyczną PiS-u. Wydaje się, że to dość łatwo odwrócić” – piszą obecni i byli dziennikarze Dwójki.

Poważne straty w ludziach

„Kiedy PiS obejmowało władzę, mówiono nam: »Was to nie dotknie, wy zajmujecie się kulturą, muzyką«. Tak mówił wspaniały Adam Sławiński, były dyrektor Programu 2 Polskiego Radia. Cóż za błędna diagnoza sytuacji… Dotknęło i to bardzo. Począwszy od wymazywania – Zygmunta Baumana, Marii Janion, Olgi Tokarczuk, festiwalu Malta, Andrzeja Wajdy, Pawła Szymańskiego, Agnieszki Holland itd., poprzez stopniową (nieogłoszoną publicznie, ale realizowaną) zmianę formatu Dwójki” – czytamy w wystąpieniu.

Autorzy wystąpienia wskazują, że Dwójka poniosła poważne straty w ludziach, „tworzących przez lata zespół redakcyjny – wybitnych osobowościach radiowych, zmuszonych do odejścia lub wyrzuconych”. „Z niewielkiego, liczącego około 45 osób zespołu, straciliśmy kilkanaście: Anię Szewczuk-Czech, Joannę Szwedowską, Tomasza Obertyna, Bartosza Panka, Hannę Marię Gizę, Małgorzatę Pęcińską, Jacka Wakara, a także Dawida Dziedziczaka, Adama Suprynowicza, Agatę Kwiecińską, Grzegorza Dąbrowskiego i innych” – wyliczają.

Piszą, że w miejsce „współpracowników formatu Jerzego Kisielewskiego, sprowadzone zostały »gwiazdy«”. I wymieniają Roberta Mazurka, Piotra Goćka, Waldemara Malickiego czy Jakuba Moroza. „Antena Dwójki została oddana tym i innym prowadzącym, a nie będącym etatowymi dziennikarzami Polskiego Radia. W pasmach audycji publicystycznych i publicystyczno-muzycznych miejsce dziennikarzy dawnej Dwójki zajęli także nowo przyjęci prowadzący i wydawcy z PR24 i Czwórki, a publicystyka kulturalna stała się publicystyką historyczno-patriotyczną. W audycjach literackich dominują nagrania z archiwum” – czytamy.

Muzyka też jest polityczna

Opisują, że „ręczne sterowanie dotyczyło zmian tematyki audycji, doboru gości, literatury, relacjonowania tych mniej istotnych wydarzeń kulturalnych, wreszcie muzyki”.

„Tak, muzyka też jest polityczna! Najbezpieczniejsi są martwi (czytaj: dawno nieżyjący) kompozytorzy – a więc muzyka dawna (ale nie za trudna – barok), i ta lżejsza – mainstreamowy »jazz.pl« (okazuje się, że to jest priorytet programowy w ostatnich latach), klasyka rocka i pop, coraz łatwiejsza propozycja muzyki klasycznej, a jeśli już muzyka współczesna, to niekoniecznie spod znaku Warszawskiej Jesieni (i nie w ciągu dnia, i nie w wakacje!). Nawet samo hasło »muzyka współczesna” zniknęło z naszej strony internetowej – zastąpiono je pojemną formułą »Dźwięki naszych czasów«, która mieści wszystko, co dziś jest wytwarzane” – piszą.

Informują, że „ekipa rządząca Dwójką od 2011 roku w pewnym momencie, około 2018–19 roku, wyrugowała z Dwójki również dokument i reportaż”. „Miejsce tych artystycznych form radiowej nie fikcji zajęły audycje publicystyczne. Bez rzetelnej dokumentacji współczesnej twórczości – poetów, kompozytorów, literatów, innych artystów; bez inicjowania radiowej twórczości i wspierania różnorodności kulturowej, staczamy się do kulturowego zaścianka” – uważają.

„Za te wszystkie dewastujące Dwójkę zmiany, za cenzurę prewencyjną i w każdej innej postaci, a w wymiarze ludzkim za niszczenie życia zawodowego, za zastraszanie i dyskryminację pracowników, za zniszczenie wspaniałego zespołu fachowców odpowiada Dyrekcja Dwójki, od 2011 w dwóch osobach: Dyrektor, Redaktor Naczelna Małgorzata Małaszko-Stasiewicz i jej zastępca Jacek Hawryluk” – czytamy w wystąpieniu.

Proszą o wsparcie dla kultury w projektach nowych mediów publicznych. „Ona jest naszą najsilniejszą stroną i dobrze o tym wiedzą nasi koledzy w europejskich mediach publicznych, my także nie możemy o tym zapominać” – kończą.