Po przejęciu przez nowe kierownictwo budynku TVP przy Woronicza 17 w Warszawie, dotychczasowi pracownicy “Wiadomości” i TVP Info nadawali swoje programy ze studia przy placu Powstańców Warszawy, a były one emitowane na antenie TV Republika. TVP ostrzega dziennikarzy, że takie działania to czyn nieuczciwej konkurencji. – Udzieliłem dziennikarzom TVP gościny na czas próby nielegalnego przewrotu w mediach publicznych, ale w momencie, kiedy osoby organizujące ten przewrót, pójdą do więzienia, dziennikarze wrócą do swojej pracy – mówi Wirtualnemedia.pl Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny TV Republika.
W środę o 19.30 na antenie TV Republika został wyemitowany program specjalny ze studia „Wiadomości”. Wystąpili w nim dotychczasowi twórcy głównego dziennika Telewizji Polskiej, m.in. Michał Adamczyk, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Nie wiadomo, na jakiej zasadzie wykorzystano sprzęt TVP, by pokazać program w konkurencyjnej stacji.
Również w czwartek w telewizji Tomasza Sakiewicza przez cały dzień można było zobaczyć sceny z placu Powstańców Warszawy, gdzie mieści się TAI. Widać na nich dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Michała Adamczyka, jego zastępcę Samuela Pereirę oraz dziennikarzy Michała Rachonia i Miłosza Kłeczka w towarzystwie polityków PiS, m.in. Antoniego Macierewicza. Przyjechał tam też Jarosław Kaczyński.
– Udzieliłem dziennikarzom TVP gościny na czas próby nielegalnego przewrotu w mediach publicznych, ale w momencie, kiedy osoby organizujące ten przewrót pójdą do więzienia, to dziennikarze pewnie wrócą do swojej pracy. Jeśli nie, będę ich gościł – powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl Tomasz Sakiewicz.
“Spontanicznie do nas przychodzą”
Tomasz Sakiewicz przyznał, że nie rozmawiał z dziennikarzami TVP o wynagrodzeniu. – To są dziennikarze, którzy są przyzwyczajeni do pełnienia swojej misji. Pieniądze są bardzo ważne i na dłuższą metę pewnie trzeba by zacząć rozmawiać, ale dzisiaj udzielam im anteny i pełnimy rolę telewizji publicznej, dopóki reżim nie zostanie powstrzymany – podkreśla Tomasz Sakiewicz.
Jego zdaniem, ta sytuacja nie potrwa długo. – Myślę, że osoby za to odpowiedzialne dosyć szybko pójdą do więzienia – dodaje naczelny TV Republika. Nie wie, dokładnie, ilu pracowników TVP współpracuje teraz z jego telewizją.
– Dosyć spontanicznie do nas przychodzą, większość występuje jako goście. To nie jest tak, że to są nasi prowadzący czy dziennikarze, oni komentują z zewnątrz to, co się dzieje, znajdując się w budynkach, które zajmują bandyci – podkreśla Tomasz Sakiewicz.
– Bardzo chętnie bym ich wszystkich zatrudnił, ale oni mają na razie pracę i nikt ich nie zwolnił, przynajmniej legalnie tego nie zrobił. Po co zatrudniać kogoś, kto już ma pracę? – dodał naczelny TV Republiki.
Pereira i Adamczyk zwolnieni z pracy
Jednak dziennikarze TVP w czwartek tę pracę stracili. Tego dnia po południu dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Michał Adamczyk oraz jego zastępcy Samuel Pereira i Marcin Tulicki zostali odwołani przez nowego prezesa TVP. Pracowników poinformowano o mianowaniu nowej dyrekcji TAI.
W mailu przekazanym pracownikom TVP p.o. dyrektora biura spraw korporacyjnych podkreślił, że po odwołaniu Michał Adamczyk, Samuel Pereira i Marcin Tulicki „nie mają prawa do wydawania komukolwiek z pracowników lub współpracowników TVP jakichkolwiek poleceń, niezależnie od podstawy ich zatrudnienia lub współpracy”.
Ponadto przypomniał, że „że przygotowywanie treści w czasie, który powinien zostać poświęcony na realizację obowiązków wobec TVP lub z wykorzystaniem infrastruktury TVP i udostępnianie jej mediom konkurencyjnym wobec TVP może stanowić czyn nieuczciwej konkurencji lub być podstawą do podjęcia przez TVP kroków dyscyplinarnych i innych działań przewidzianych przepisami prawa”.