List został skierowany do Kwiatkowskiego poprzez Stowarzyszenie Fotoreporterów. Jak podkreślono w liście, informację o jego zwolnieniu przyjęto z żalem i zdziwieniem.
Sposób pożegnania z Kwiatkowskim krytykowany
„Współpraca z nim stała na wysokim, niezwykle profesjonalnym poziomie. Przedstawiciele mediów za każdym razem mogli liczyć na jego ogromne doświadczenie, życzliwość, zrozumienie i pomoc. Nie zawsze się ze sobą zgadzaliśmy, nierzadko nasze oczekiwania się rozmijały, ale zawsze byliśmy w stanie dojść do porozumienia” – napisano.
Pod listem podpisali się m.in. Janusz Basałaj z Meczyki.pl, Mateusz Borek, Michał Pol i Tomasz Smokowski z Kanału Sportowego, Łukasz Cegliński, redaktor naczelny Sport.pl, Bożydar Iwanow z Polsat Sport, Marian Kmita, dyrektor ds. sportu w Telewizji Polsat, Sebastian Staszewski, redaktor naczelny TVP Sport, Dariusz Szpakowski, dawniej TVP Sport, obecnie freelancer, Marcin Wesołek, szef działu sportowego „Gazety Wyborczej”, Paweł Wilkowicz, szef redakcji sportowej Viaplay i Paweł Wołosik, redaktor naczelny „Przeglądu Sportowego”.
Kwiatkowski podziękował już dziennikarzom i fotoreporterom za ich list. „Nie znajduję słów, którymi mógłbym Wam wszystkim podziękować. Lepszego podziękowania i lepszych referencji nie mógłbym sobie wymarzyć” – napisał w serwisie X. W PZPN pracował od 2012 roku. Uczestniczył m.in. w Euro 2016, Mistrzostwach Świata 2018 czy Euro 2020. W zeszłym tygodniu odsunięto go od pracy przy reprezentacji, o czym PZPN poinformował w lakonicznym komunikacie.
„Decyzją selekcjonera reprezentacji (Michała Probierza – przyp. red.) oraz dyrektora departamentu komunikacji i mediów (Tomasza Kozłowskiego – przyp. red.) Jakub Kwiatkowski zakończył współpracę z PZPN” – podano. Taki sposób pożegnania z Kwiatkowskim był jednak krytykowany przez kibiców i dziennikarzy. Zwracano uwagę, że w oświadczeniu nie padło podziękowanie za wieloletnią współpracę.