Latem br. podwyżkę inflacyjną w Telewizji Polskiej przyznano 1060 pracownikom zatrudnionym w systemie czasowo-premiowym z premią motywacyjną. Uzgodniono to jedynie z „Solidarnością”, czym oburzone są dwie pozostałe działające w spółce organizacje pracownicze. Według władz TVP tylko „Solidarność” jest reprezentatywnym związkiem zawodowym.
Zgodnie z porozumieniem zawartym z NSZZ „Solidarność” pod koniec kwietnia Telewizja Polska zwiększyła tegoroczny budżet na wynagrodzenia o 7,4 proc. Ustalono też zasady przyznawania podwyżek związanych z inflacją – według ustaleń portalu Wirtualnemedia.pl mieli je otrzymać pracownicy etatowi zarabiający brutto do 11 tys. zł.
Uzgodniono, że wyższe pensje będą wypłacane od maja, z wyrównaniem za kwiecień. Przy czym ostatecznie trafiły do pracowników dopiero latem. – Skala podwyżek obejmujących ponad 1000 pracowników oraz specyfika ich naliczania wynikająca z przyjętych założeń determinują w znacznym stopniu termin realizacji wniosków – tłumaczył publiczny nadawca.
1 060 pracowników TVP z wyższymi pensjami
Centrum informacji Telewizji Polskiej przekazało portalowi Wirtualnemedia.pl, że podwyżkę przyznano dokładnie 1 060 pracownikom – wszystkim zatrudnionym w systemie czasowo-premiowym z premią motywacyjną, którzy pracują w spółce dłużej niż od początku ub.r. i mają pensję zasadniczą poniżej określonej wysokości.
– Obowiązywała maksymalna kwota oraz procent podwyżki. Uzgodniono także, że pracownikom, którym podwyższono wynagrodzenie po rozpoczęciu procesu negocjacji, zostanie przyznana podwyżka uzupełniająca – zaznacza nadawca.
To nie przekonuje dwóch pozostałych organizacji pracowniczych działających w Telewizji Polskiej: Związku Zawodowego Pracowników Twórczych i Technicznych TVP Wizja oraz Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Radia i Telewizji. Obie w październiku kolejny raz zwróciły się do władz nadawcy o wyjaśnienia w sprawie podwyżki.
– Z powziętych przez nasze Związki informacji wynika wprost, że podwyżką zostali objęci tylko i wyłącznie szczególni pracownicy. Te, jak wyżej uzgodnienia, pomijając fakt ich podjęcia w sposób niezgodny z prawem i tak nie wyczerpują istotnych zmian w ustaleniach i zaleceniach rządowych określających stopień inflacji, a tym samym w konsekwencji ustalających zarówno stawki godzinowe jak i minimum wynagrodzenia. Zatem te podwyżki wynagrodzeń przeczą założeniom rządowym, które wprost wskazują, którzy z Pracowników Spółki powinni podlegać wskaźnikowi inflacyjnemu – oceniają.
Podobnie komentuje to dla portalu Wirtualnemedia.pl Barbara Markowska-Wójcik, przewodnicząca Wizji. – To absolutnie niesprawiedliwe, że w firmie nie ma systemu, jasnych zasad przyznawania podwyżek, a po uważaniu daje się komu się chce. To nierówne traktowanie pracowników – podkreśla. – Kto ma lepsze „wejścia”, ten załatwia podwyżki dla swojej grupy. Tak nie powinno być – dodaje.
Dlaczego ustalenia tylko z „Solidarnością”?
Wizja oraz MZZ Pracowników Radia i Telewizji są oburzone, że nie zaproszono ich do rozmów w sprawie podwyżki inflacyjnej. Podkreślają, że wiele razy upominały się o podniesienie wynagrodzeń i zgłosiły gotowość uczestniczenia w takich negocjacjach.
Powołują się też na przepisy prawa. – Zgodnie z przepisami, zarówno Ustawy o związkach zawodowych jak i Kodeksu Pracy to obowiązkiem Pracodawcy jest zapewnienie równouprawnienia w negocjacjach wszystkich Związków działających w Spółce, a tym samym zapewnienie ich udziału w tych pertraktacjach – argumentują.
Ich zdaniem publiczny nadawca „całkowicie i bezprawnie pogwałcił te, jak wyżej ustawowe zapisy, nie dopuszczając reprezentowanych przez nas Związków do jakichkolwiek ustaleń, uzgodnień, pertraktacji, rozmów”. – Wynikiem tych działań, Pracodawca nie informując naszych Związków, w sposób nielegalny dopuścił do negocjacji dot. zmiany wynagrodzeń tylko i wyłącznie z wybranym przez siebie Związkiem Zawodowym tj. Komisją Zakładową NSZZ „ Solidarność” TVP S.A. – dodają.
Władze TVP w odpowiedzi na wcześniejsze pismo przekazały obu związkom zawodowym, że „Solidarność” jest „jedyną reprezentatywną organizacją związkową w Spółce”. – Takie twierdzenia są dla naszych Związków szokujące, albowiem nie były z naszymi Związkami prowadzone uprzednio żadne negocjacje ani rozmowy, tym samym wprost Pracodawca przyznaje się do działań bezprawnych i bezprecedensowych – oceniają Wizja oraz MZZ Pracowników Radia i Telewizji.
– Mając powyższe na względzie żądamy wyjaśnienia okoliczności „wyłączenia” naszych Związków z negocjacji oraz udzielenia uzupełniających odpowiedzi na pytania zawarte w naszym wystąpieniu z dnia 19.05.2023 r. – zaznaczają związkowcy.
Telewizja Polska podtrzymuje natomiast swoje stanowisko. – Negocjacje prowadzone były z jedynym reprezentatywnym związkiem zawodowym – NSZZ „Solidarność” TVP S.A – przekazało nam centrum informacji spółki.
W ub.r. Telewizja Polska zanotowała 50,7 mln zł straty netto, pod kreską była pierwszy raz od 2016 roku. Co prawda jej przychody wzrosły mocniej od wydatków operacyjnych, ale obsługa rekompensaty abonamentowej przyniosła aż 184 mln zł kosztów. Przychody Telewizji Polskiej zwiększyły się w ub.r. o 9,5 proc. do 3,56 mld zł, z czego wpływy sprzedażowe netto – z 3,15 do 3,14 mld zł. Natomiast koszty wytworzenia produktów na własne potrzeby poszły w górę z 88,2 do 166,3 mln zł, a wynik ze zmiany stanu produktów poszedł w dół z 19 mln zł zysku do 17,9 mln zł straty.
Liczba pracowników Telewizji Polskiej w ub.r. zmniejszyła się z 2 913 do 2 893, a liczba etatów – z 2888,95 do 2 876,08. Zatrudnienie w spółce było o ponad 100 pracowników i etatów niższe niż planowane przed rokiem. W Telewizji Polskiej w ub.r. zatrudniono 274 nowych pracowników. Równocześnie ze spółką rozstało się 289 osób.