Sprawa z art. 212 k.k. toczyła się od lutego 2019 roku – wtedy Bartosz T. Wieliński, wicenaczelny „GW”, złożył prywatny akt oskarżenia przeciwko Rafałowi Ziemkiewiczowi. Wyrok w pierwszej instancji, skazujący Ziemkiewicza na cztery miesiące prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie zapadł w marcu 2022 roku. Oskarżony złożył apelację, ale została oddalona, o czym poinformował Wieliński we wpisie na platformie X.
Wieliński: „Wystarczyło »przepraszam«”
Ziemkiewicz został skazany za zniesławienie, bo wielokrotnie nazywał Wielińskiego volksdeutchem. Pierwszy raz zrobił to w 2018 roku na antenie TVP Info w programie „W tyle wizji”. Już wówczas Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uznała, że taka wypowiedź nie powinna paść i nakazała usunięcie z serwerów fragmentu programu ją zawierających. Mimo to Ziemkiewicz napisał później na Twitterze: „Bartosz Wieliński to wyjątkowo nikczemna kreatura i folksdojcz”.
W czasie procesu twierdził, że określenie volksdeutsch nie ma znaczenia pejoratywnego. Sąd pierwszej instancji nie miał jednak wątpliwości, że określa ono zdrajcę lub kolaboranta współpracującego z reżimem nazistowskim, zatem obraża. Uznał też, że słowo to zostało użyte przez oskarżonego celowo, żeby znieważyć Wielińskiego.
Wicenaczelny „GW” powiedział „Presserwisowi”, że sam proces i wyrok nie były konieczne. – Wystarczyło, żeby Rafał Ziemkiewicz powiedział „przepraszam” – stwierdza Bartosz T. Wieliński. Zaznacza, że wystąpił do sądu nie za sprawą publikacji medialnych Ziemkiewicza, ale z powodu jego wpisów w mediach społecznościowych, czyli potraktował go jak internetowego hejtera.