W czwartek rozpoczął się Kongres Pamięci Narodowej organizowany przez IPN, który odbywa się na PGE Narodowym. – Nie powinniśmy dyskutować o tym, czy nam się należą reparacje, tylko dlaczego dotychczas nie zostały wypłacone – powiedział w piątek, podczas drugiego dnia kongresu, prezes PAP Wojciech Surmacz.
Podczas Kongresu Pamięci Narodowej IPN, organizowanego na PGE Narodowym w Warszawie, prezes PAP Wojciech Surmacz, historyk, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego prof. Jan Żaryn, dziennikarz i publicysta Wojciech Biedroń uczestniczyli w panelu pn. „Reparacje wojenne w XX wieku okiem publicystów”. Moderatorem dyskusji był Tadeusz M. Płużański.
– Reparacje wojenne były, są i myślę, że będą wypłacane przez wiele lat w historii świata. Były wypłacane po I i po II wojnie światowej, więc w zasadzie my nie powinniśmy dyskutować, czy nam się należą te reparacje wojenne, tylko dlaczego rzeczywiście do tej pory nie zostały wypłacone – powiedział prezes PAP.
„Reparacje Polsce się należą”
Jak mówił, „Warszawa została odbudowana, ale ktoś powinien za to zapłacić”. – Na pewno nie my. Tutaj nie ma dyskusji, czy reparacje nam się należą czy nie – podkreślił.
Ocenił, że jest to „kwestia zwykłej ludzkiej przyzwoitości”. – Dopiero ta władza, która teraz jest, od 8 lat, była w stanie przeforsować tę koncepcję na arenie międzynarodowej, a przede wszystkim w relacjach polsko-niemieckich. Dlaczego dopiero teraz to zrobili? Myślę, że to też nie jest proste. Możemy sobie mówić o reparacjach, ale w pewnym momencie dochodzimy do takiego punktu i nie trzeba wcale długo dyskutować, że pada pytanie, to ile? Tu się zaczyna problem, bo to wszystko trzeba oszacować. To wszystko trzeba policzyć. Znam autorów raportu (Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej 1939-1945 – PAP), który powstał i to wcale nie była łatwa praca, to była wieloletnia robota. To są wartości szacunkowe, które i tak nie oddają w pełni tego. Bo jak zapłacić za ludzką śmierć – powiedział Surmacz.
Wojciech Biedroń wskazał, że „dlatego mówimy o reparacjach, a nie zadośćuczynieniu, ponieważ my mamy do czynienia z zabójstwem instytucjonalnym”. – Jedno państwo postanowiło zamordować inne. Zamordować na każdej jednej płaszczyźnie – ludzkiej, finansowej, ekonomicznej, gospodarczej – podkreślił.
Biedroń: Instytucjonalnie ktoś chciał zamordować naród
Przyznał, że w raporcie o startach poniesionych przez Polskę najbardziej poruszyła go kwestia dotycząca demografii. – Dziesiątki lat wygrzebywaliśmy się z grobu, bo to był grób, gdzie położono polskie społeczeństwo. Kwestia demografii również łączy się z kwestiami ekonomicznymi – dodał.
Ocenił, że „myśmy byli ćwiczeni w takiej instytucjonalnej niepamięci”. – Była wojna, była zbrodnia, ale przecież teraz mamy tak dobrze z Niemcami, przecież Niemcy nas wpuścili do Europy. Słyszę dzisiaj polityków z pierwszych stron gazet, którzy nam to w latach 90. tłumaczyli. Tłumaczono nam to w szkołach, w mediach niestety. W taki czy inny sposób. Dzisiaj zastanawiamy się nad tym, co się naprawdę stało między 1939 – 1945 rokiem – mówił Biedroń.
– Instytucjonalnie ktoś chciał zamordować naród, potem ktoś chciał instytucjonalnie utrzymywać nas w tej niepamięci – zaznaczył dziennikarz.
Odnosząc się do tego prezes PAP powiedział, że „skoro oni (Niemcy – PAP) są naszymi takimi wielkimi przyjaciółmi, to dlaczego nam nie wypłacili tych reparacji. To jest podstawa przyjaźni”.
Prof. Jan Żaryn ocenił, że dopiero rozwiązanie kwestii reparacji, będzie rzeczywistą podstawą, fundamentem stosunków polsko-niemieckich.
– Dzisiaj to jest niepoprawne co powiem, ale uważam, że także wizyta prezydenta Zełenskiego, była nieudana w Polsce, ponieważ nie wykorzystał szansy, która także by spowodowała, że głębokość relacji polsko-ukraińskiej była zdecydowanie większa, niż tylko interes obecny Polski, który oczywiście jest, żeby Ukraina wygrała wojnę z Rosją – powiedział prof. Żaryn.
– Niewykorzystanie tego momentu wizyty w Polsce i niewpisanie się w polską pamięć, że to było ludobójstwo, było po prostu politycznym błędem prezydenta Ukrainy – ocenił. – Nie rozumiem, dlaczego się na to zdecydował. Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że z Niemcami też mielibyśmy zdecydowanie szansę na dużo głębsze rozumienie pojęć wspólnotowych takich, jak stary kontynent, jako Europa cywilizacji łacińskiej, gdybyśmy potrafili po stronie niemieckiej znaleźć partnerów, którzy właśnie także definiują ten kontynent zgodnie z logiką tejże cywilizacji. A jednym z tych znamion jest właśnie stworzenie warunków poprzez rozliczenie się z historią, żeby można było budować na fundamentach wspólnych, czyli to, co się głośno mówi w Unii Europejskiej, czyli na wartościach. Nie warto mówić o bełkocie, ale warto mówić o realnych wartościach – wyjaśnił prof. Żaryn.
Uczestnicy dyskusji zwracali także uwagę na to, że do dziś istnieją firmy, które grabiły Polskę, a ich majątek powstał na krzywdzie państwa polskiego.
– Oprócz tego, że te firmy istnieją, to pamiętajmy o tym, że wojna, a szczególnie światowa, którą prowadzili Niemcy polegała na wydawaniu gigantycznych pieniędzy, agresor potrzebuje gigantycznych pieniędzy – na armię, uzbrojenie i to były nasze pieniądze, to były polskie pieniądze. Wszystko, czym dysponowali to były polskie pieniądze, to było wszystko nasze – powiedział prezes Surmacz.
Moderator panelu zadał także uczestnikom dyskusji pytanie, co historycy, dziennikarze, państwo polskie powinni dalej robić w kwestii reparacji.
– Moim zdaniem mieliśmy bardzo dobre wystąpienie premiera Morawieckiego na Uniwersytecie w Heidelbergu, w którym powiedział wprost o reparacjach, że nam się należą, że jesteśmy dyskryminowani itd. To było mocne przemówienie, bardzo potrzebne. Chyba po raz pierwszy premier polskiego rządu powiedział to na ich terenie, prosto w oczy Niemcom. Obserwowałem co się działo w niemieckich mediach. Tam był ogień, wszystkie media niemieckie były podpalone. Generalnie był wielki skandal i ogromne kontrowersje – mówił Surmacz.
Ocenił, że „powinniśmy robić swoje, iść dalej tą ścieżką, która została wytoczona”. Wskazał, że Niemcy przyjęły teraz strategię milczenia i wyczekiwania na wybory w Polsce.
Prof. Żaryn wskazywał, że należy w tej sprawie „szukać realnych sojuszników i pokazywać te rzeczywistości, które świadczą o tym, że mamy pełne prawo być traktowani na równi z innymi narodami i państwami europejskimi”.
Gmyz: załatwić na gruncie prawa międzynarodowego
Głos w dyskusji zabrał także korespondent TVP w Niemczech Cezary Gmyz. – Jeżeli mówimy o kwestiach prawnych, jak tą kwestię załatwić, to w moim najgłębszym przekonaniu powinniśmy załatwić to tak, jak to się załatwia na gruncie prawa międzynarodowego, czyli traktatowo. Nasz traktat z Niemcami z 1991 r. jest dokumentem mocno już nieaktualnym. Tak jak w tej chwili podejmujemy dyskusję z Ukraińcami nad przygotowaniem nowego traktatu polsko-ukraińskiego, tak na stół powinniśmy położyć nowy traktat polsko-niemiecki, tak jak zrobili to Francuzi – powiedział Gmyz.
Przypomniał, że „Polacy wielokrotnie wobec Niemców wykonywali gesty dobrej woli, które nigdy nie spotkały się ze wzajemnością”.
W dniach 13-15 kwietnia na PGE Narodowym w Warszawie pod hasłem „Historia mówi przez pokolenia” odbywa się Kongres Pamięci Narodowej. W 26 panelach poświęconych historii Polski XX wieku biorą udział historycy z Polski i zza granicy, m.in. prof. Andrzej Nowak, prof. Stephane Courtois, prof. Stephen Hicks, prof. Hans-Jürgen Bömelburg, prof. Grzegorz Kucharczyk, dr Ladislav Kudrna, publicyści, dziennikarze, społecznicy, blogerzy oraz osoby związane bezpośrednio związane z historią naszego kraju, m.in. córka gen. Andersa – Anna Maria Anders.
IPN organizuje także liczne wydarzenia edukacyjne i kulturowe, festiwal filmowy, strefę nowych technologii, wystawy multimedialne. Przewidziano również strefę edukacyjną dla najmłodszych oraz spotkania z grupami rekonstrukcji historycznej.