Dziennikarz Radia TOK FM Piotr Maślak podejmie kroki prawne – cywilne bądź karne – wobec portalu TVP.Info, jego szefa Samuela Pereiry oraz wicenaczelnego radiowej Trójki Dawida Wildsteina za znieważenie – dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Maślak nazwał Pereirę „półPolakiem”. Ten odpowiedział: „trzeba być ignorantem albo faszolem z TokFM, żeby nazwać mnie »półPolakiem« bo nie nazywam się Maślak”, Wildstein zaś pisał o „prymitywnych rasistach” ze „stajni Michnika i TOK FM”.
W sierpniu br. Samuel Pereira napisał na Twitterze, że Szymon Hołownia „urodził się w Białymstoku, mieszka i mówi po polsku, a zachowuje się jakby go na nasz kraj Kreml i Berlin zesłali”. Zamieścił przy tym filmik, na którym Hołownia mówi, iż Niemcy po dwóch dniach badań wody z Odry stwierdzili, iż zawiera ona rtęć.
W odpowiedzi na Piotr Maślak z TOK FM napisał: „Otóż Panie @SamPereira_: to nie jest – wedle Pana logiki – Pana kraj. Gdyż jest Pan tylko półPolakiem. Pozostałe osoby o różnych korzeniach przepraszam. Ale z Panem Pereirą trzeba jego językiem. Półpolskim”.
Pereira odpowiedział: „Tak właśnie wygląda ich »tolerancja« w praktyce. Trzeba być ignorantem albo faszolem z TokFM, żeby nazwać mnie »półPolakiem« bo nie nazywam się Maślak. Urodziłem się w Polsce, mieszkam w Polsce, mam obywatelstwo RP, mówię i myślę po polsku. W przeciwieństwie do stajni Michnika”.
Dawid Wildstein, od maja wicenaczelny i wicedyrektor Programu Trzeciego Polskiego Radia, skomentował: „Pisze tak niejaki Maślak – typ ze stajni Michnika i TOK Fm. Te chamy obok Europy nawet nie stały. To dzicz. Czy ktoś się tam oburzy tym rasiszmem? Nie.. Bo w głębi duszy tym są. Prymitywnymi rasistami” [pisownia oryginalna – red.].
Spięcie między dziennikarzami na Twitterze opisał portal TVP.Info, którego szefem jest Pereira. Wpis Maślaka nazwano tam „skandalicznym” i „ksenofobicznym”. Dodano, że „także komentujący nie kryją oburzenia zachowaniem pracownika TOK FM” (zacytowano tweety m.in. Michała Rachonia z TVP, Jacka Liziniewicza z „Gazety Polskiej” czy Wojciecha Wybranowskiego z „Głosu Wielkopolskiego”). W mediach społecznościowych tekst zapowiedziano stwierdzeniem: „Pracownik Radia TOK FM sięgnął po argumenty rodem z nazistowskich Niemiec”.
Pozew cywilny lub akt oskarżenia. „Obie ścieżki są zasadne”
Maślak stwierdził wtedy, że rozważa pozew o zniesławienie. „Nazwałem Pana Pereirę pół Polakiem. To jest obiektywny fakt. W połowie jest bowiem Portugalczykiem” – zaznaczył na Twitterze. Jak ustaliliśmy teraz, faktycznie mają zostać podjęte kroki prawne. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl pełnomocnik Maślaka, mec. Tomasz Ejtminowicz, informuje, że do Pereiry, Wildsteina i portalu Tvp.info kilka tygodni temu trafiły wezwania do przeprosin dziennikarza TOK FM.
– Poszła cała seria tweetów, które w naszej ocenie są zniewagą, bo wyzywano Maślaka od „faszoli”, odwracając kota ogonem i wyrywając jego słowa z kontekstu – co jest clou sprawy. Podobny materiał poszedł w Tvp.info, w konsekwencji wysłaliśmy wezwania. Rozważamy wysłanie ich do kilku innych osób, które komentowały sytuację na Twitterze w podobnie obraźliwy sposób – zaznacza Ejtminowicz. – Wezwania dotyczą przeproszenia i zaniechania podobnych zachowań w przyszłości. Chcemy przeprosin na Twitterze i na stronie Tvp.info. Czekamy na efekty. W przypadku Pereiry i TVP.Info czas na pewno minął – dodaje.
Ejtminowicz podkreśla, że tweety Pereiry i Wildsteina oraz tekst z TVP.Info spełniają zarówno przesłanki naruszenia dóbr osobistych z Kodeksu cywilnego oraz przestępstwa znieważenia z art. 216 Kodeksu karnego. – Jeśli ktoś nazywa kogoś „faszolem” czy rasistą, to moim zdaniem jest to zniewaga – dodaje prawnik. – Rozważamy jedną i drugą ścieżkę. Kroki sądowe na pewno zostaną wkrótce uruchomione. Musimy jeszcze ustalić, czy będą to kroki cywilne, czy karne. Obie ścieżki są zasadne – zaznacza pełnomocnik Maślaka.
Poprosiliśmy o komentarz Samuela Pereirę. „Co tu komentować? Tweet Maślaka komentuje się sam” – napisał i odesłał nas do swojego tweeta, w którym napisał: „czuję zażenowanie, że muszę to pisać, jednak jak widać »tolerancyjni« wciąż mają problem z rozumieniem polskości i nie mam tu na myśli tylko Maślaka, ale też jego kolegów, którzy go bronią albo udają, że nie widzą”.
Kim jest Piotr Maślak?
Piotr Maślak z Radiem TOK FM jest związany od 2012 roku, prowadzi przede wszystkim pasmo „Pierwsze Śniadanie w TOKu” emitowane od poniedziałku do piątku w godz. 5-7.
Od 2009 do stycznia 2016 roku pracował też w Telewizji Polskiej, był tam gospodarzem m.in. „Kawy czy herbaty” w TVP1, „Kontaktu” w TVP2, „Pulsu Polski” i serwisów informacyjnych w TVP Info, a także przygotowywał materiały do „Wiadomości”. Wcześniej był związany m.in. z Polsatem, TV Puls, RTL, Radiem ZET i Radiem Wawa.
W listopadzie 2020 roku dziennikarz stwierdził na antenie: „Nasz rząd działa jak osoba niewidoma w składzie porcelany, bezmyślnie na łapu-capu, na hurra”. Dwoje słuchaczy wystosowało wspólną skargę na te słowa najpierw do redakcji TOK FM, a przy braku jej reakcji skierowało pismo do Rady Etyki Mediów, lecz ta nie znalazła we słowach Maślaka niczego nagannego.
Z kolei 1 lutego ub.r. Maślak na antenie TOK FM nazwał rząd PiS „zorganizowaną grupą przestępczą”. Kilkoro słuchaczy złożyło skargę do Rady Etyki Mediów. I w tym przypadku Rada uznała, że słowa Piotra Maślaka nie naruszają zasad zapisanych w Karcie Etyki Mediów.
W marcu br. Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Maślakowi. Dziennikarz TOK FM skarżony został o zniesławienie w połowie sierpnia ubiegłego roku funkcjonariuszy Straży Granicznej, których porównał do SS – niemieckiej policji z okresu III Rzeszy.